Epilog

698 29 12
                                    

Dzieciaki z pierwszego roku właśnie wybiegały z akademii i z radością podbiegały do oczekujących na nie rodziców. Na trójkę z nich czekały trzy matki i jeden właśnie biegnący im naprzeciw młodszy chłopiec, Kirito.

- Himawari! Sarada! Boruto! – Krzyczał biegnący w stronę zbliżającego się starszego rodzeństwa.

Chłopca i dwóch dziewczynek.

Himawari miała białe oczy i granatowe włosy po mamie i już w wieku trzech lat odblokowała swojego Byakugana, po jednej z wielu już legendarnych bójek ze swoim bliźniakiem, Boruto. Natomiast jej brat, nie mający najmniejszych oporów przed przywaleniem własnej siostrze bliźniaczce, jak ojciec miał blond włosy i błękitne oczy. Jednakże co go wyróżniało to, to że choć też miał Byakugana, to jednak potrafił go niczym Sharingana, wyłączać. Ich siostra, Sarada miała po mamie różowe włosy, ale po tacie błękitne oczy. Kolejnym co odziedziczyła po rodzicielce, było wielkie czoło, ale w przeciwieństwie do niej, nie wstydziła się go i każdy kto próbował się z tego śmiać, był obijany na kwaśnie jabłko. Dość szybko nawet starsi przestali nabijać się z niej, bo nigdy nie stawała do walki sama, ale wraz ze swoim rodzeństwem. Oczywiście to nie było tak, że potrzebowała ich pomocy, ale jak to często bywa tak i tutaj oni nawzajem mogli wyzywać się lub bić między sobą, ale niech tylko ktoś obcy spróbował to zrobić, to wtedy zwierali szyki i wspólnie stawali przeciw komuś takiemu. Natomiast biegnący do nich o rok młodszy chłopiec, miał czarne jak smoła włosy po mamie i błękitne oczy po tacie, co powodowało, że każdy kto go pierwszy raz zobaczył, to zatrzymywał się, zdziwiony tym połączeniem. Było widać, że wyrośnie z niego prawdziwy przystojniak, bo już zgromadził wokół siebie mały harem narzeczonych. Przy czym niektóre z nich były dużo starsze od niego.

Spotkaniu stęsknionego za sobą rodzeństwa, przyglądały się Hinata, Sakura i Kisara, które już zdążyły wypełnić swoje obowiązki. Wszystkie trzy były w dość zaawansowanych ciążach, co tłumaczyło dlaczego miały tak mało pracy w szpitalu, gdzie czarnowłosa i różowowłosa były lekarkami, a granatowłosa zajmowała się rachunkowością.

- Dzieci! – Wesoło krzyknęła Kisara. – Idziemy! Tata czeka w domu!

- Huuraaa! – Krzyknęła cała czwórka dzieciaków, bo i przed najmłodszym ukryto tę informację. – Tataa! – I biegiem ruszyły do domu, dość szybko wyprzedzając swoje mamy.

- Nie tak szybko! – Zawołała za nimi śmiejąca się Sakura.

- Nigdzie wam nie ucieknie! – Od siebie dodała Hinata, dołączając do rozbawionych sióstr.

Szły przez ulice Konoha, z radością odpowiadając pozdrawiającym je mieszkańcom. Wszystkie trzy były doskonale znane nie tylko tu, w Liściu, ale i na całym kontynencie, jako te, które dały światu całą masę nowych technik medycznych lub tak jak czarnowłosa, która uratowała przed zapomnieniem wiele prostych acz użytecznych jutsu. Natomiast granatowłosa opracowała nowatorskie wzory na wielowątkowe obliczenia księgowe. Dzięki jej osiągnięciom, praca rachmistrzów stała się o wiele prostsza i szybsza. A to pozwoliło zaoszczędzić wiele pieniędzy, w najróżniejszych przedsięwzięciach na całym świecie.

- Jesteśmy! – Krzyknęły chórem, by przekrzyczeć swoje dzieci, właśnie męczące rzadko widzianego ojca. Niestety praca Hokage powodowała, że był nadzwyczaj zajętym człowiekiem, szczególnie że przewodził sojuszowi, który dbał o pokój na świecie. To niestety wymagało ciągłego nadzoru nad najdrobniejszymi nawet sprawami. Powodowało to, że nie mógł być w domu tyle czasu ile by chciał, więc raz na miesiąc ograniczał liczbę swoich obowiązków, zostawiał w pracy klona i wracał do domu, by choć przez ten krótki czas pobyć z rodziną. Oczywiście starał się jak najczęściej wprowadzać w życie ten scenariusz, ale nie zawsze mógł ukraść w ten sposób, cały dzień. Tym razem udało mu się w ten sposób wygospodarować trzy dni, więc mógł na spokojnie pobawić się ze swoimi dziećmi, a nawet wieczorem położyć je spać. To też było dość rzadkie w ich życiu, bo zwykle był zbyt zmęczony, by móc ucałować swoje dzieci i żony przed snem. Na szczęście kobiety doskonale rozumiały jak angażujące jest stanowisko Hokage, więc nie robiły mu wyrzutów, ciesząc się tych wyjątkowych dni, które udawało mu się wyrwać z morza obowiązków.

Radosna zabawa trwała do późnego wieczora i szczęśliwe dzieci właśnie zasypiały, utulone do snu ojcowskim całusem na dobranoc. Gdy Naruto miał już pewność, że dzieci już śpią, co nie zawsze było tak pewne jak wyglądało na pierwszy rzut oka, to skierował się do dużej łazienki na parterze, gdzie w basenie z gorącą wodą już czekały na niego jego żony.

- Już jestem. – Powiedział wchodząc do zaparowanego pomieszczenia i po drodze ściągając ubranie.

- Chodź szybko do nas. – Ponagliła go Hinata. – Stęskniłyśmy się za Tobą. – Dodała, mimo ciąży wyginając się ponętnie. Kisara oparta o brzeg, przyglądała się podchodzącemu mężowi, jednocześnie pozwalając swoim piersiom leżeć na chłodnych kafelkach. Za nią, zanurzona po samą brodę, siedziała Sakura, która z rozbawieniem patrzyła jak jej siostry próbują uwieść blondyna. On też zdawał sobie sprawę z tego, że jego żony muszą być strasznie wyposzczone, bo nie miał dla nich czasu od ponad dwóch miesięcy. Ale nie chodziło o to, że był tak zawalony robotą, po prostu starał się nadgonić z pracą, dla tych konkretnych trzech dni. Chodziło o to, że to był jeden z ostatnich momentów gdy mogli w jeszcze bezkarnie uprawiać seks, bo później byłoby to już niebezpieczne dla ich ciąż. Tak więc zbliżając się do swoich czekających z utęsknieniem żon, łykał stymulanty, które tego wieczoru będą mu potrzebne w większych ilościach niż normalnie.

- Pamiętałeś o barierach? – Zapytała go różowowłosa, widząc jak zaczyna się dobierać do niecierpliwie wypinającej tyłeczek Hinaty.

- Tak. - Odparł, ewidentnie skupiony na jędrnym pośladkach żony. – Hiro ją przetestował pod kątem włamania i wzmocnił czakrą.

- Nic mu się nie stało? – Zaniepokoiła się Kisara, która zaprzyjaźniła się z chłopakiem. Mimo dość wrogiego nastawienia młodego Uzumakiego, przynajmniej na początku, okazał się być wielką pomocą w opiece nad dziećmi i obecnie mieszkał w nowopowstałej dzielnicy klanu Uzumaki. Nie mieszkał sam, okazało się, że uprowadzona jak sądził starsza siostra, odnalazła się po kilku latach. Na szczęście, gdy zgubiła się w lesie, została uratowana przez przypadkowego, przyjaźnie nastawionego wędrowca i wraz z nim ruszyła w świat. Niestety brat, który kilka dni później doświadczył śmierci rodziców, nie znając jej losów, o krzywdy jakie go spotkały obwinił odwiedzających ich wioskę przedstawicieli wysokiego rodu. Stąd wzięła się jego początkowa niechęć do Kisary. Ale dość szybko zrozumiał, że wrzucanie wszystkich członków arystokracji do jednego worka jest niesprawiedliwe, szczególnie w nowo powstałym porządku świata jaki nastał po Czwartej Światowej Wojnie Shinobi. Jego siostra zawitała do Konoha pół roku temu już jako znana uzdrowicielka, w pracy wykorzystująca leczniczą moc ziół i akupunktury. Co do Hiro, to okazało się, że mimo początkowych sukcesów, nie ma talentu do medycznych jutsu, ale okazał się nadzwyczaj biegły w opanowywaniu fuinjutsu. I teraz to on odpowiadał za bariery chroniące tych kilku Uzumakich, którzy dołączyli do Naruto i jego żon w Konoha. Obecnie w dzielnicy mieszkały jeszcze cztery rodziny, które już odchowywały trójkę dzieci, a kolejna dwójka była w drodze. Niestety Kisara miała powód, by martwić się o przyjaciela, bo techniki ochronne, które chłopak wraz z Naruto rozstawił były trudne do opanowania i niebezpieczne podczas doładowywania ich czakrą. Po prostu pobierały ją od użytkownika w dość agresywny sposób, co mogło skończyć się bardzo źle dla osoby, która nie zachowałaby stosownej ostrożności. Ich natura, mimo że groźna dla konserwatora, była bardzo przyjazna dla chronionych ludzi i całkowicie nieprzenikalna dla intruzów. Ale miała też kilka dodatkowych plusów, z których tego wieczoru Państwo Namikaze-Uzumaki zamierzali w pełni skorzystać. Chodziło o to, że każdy dom miał swoją własną barierę, tak jak główna chroniąca całą dzielnicę, blokującą rozchodzenie się wszelkich dźwięków między pomieszczeniami.

I tak o to zaczęła się jedna z kolejnych i na pewno nie ostatnia, seks orgia w domu Naruto i jego żon.

Bo, mimo że kobiety właśnie były w ciąży, to w ich planach było jeszcze kilkoro kolejnych dzieci.

Tak jak to sobie zamarzyły.

Naruto - HaremOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz