Pov: Narrator
Niby zwykły dzień w Academy Umbrella.
Było gdzieś koło godziny 19. Na zewnątrz było zimno i zaczęło padać. Każdy zajmował się sobą po kolacji. Nagle usłyszeli pukanie do drzwi. Gdy Grace je otworzyła zobaczyła nastolatkę, miała on krótkie białe włosy i piękne niebieskie oczy, w których niektórzy mogli by utonąć, ale również była przemoknięta od deszczu, a tusz z jej rzęs był już na jej policzkach.-D-Dobry wieczór - rzekła niepewnie nastolatka
-Dobry wieczór, co cię tu sprowadza? - spytała kobieta
-Czy mieszka tu Reginald Hargreeves? - zapytała równie niepewnie co wcześniej białowłosa
-Tak mieszka tu. Proszę wejdź bo się jeszcze przeziębisz skarbie - odpowiedziała jej i przepuściła w drzwiach
W tej chwili przyszedł Reginald żeby zobaczyć co się dzieje.
-Ja jestem Reginald Hargreeves w czym mogę pomóc? - zapytał siwobrody
-Dobry wieczór, znał pan może mojego ojca Harrego Shmita? - zadała pytanie trochę pewniej niebieskooka
-Oczywiście był to mój dobry znajomy. Mówisz, że to twój ojciec czyli ty musisz być Melody. Prawda? - zapytał z lekkim zaciekawieniem
-Tak mam na imię Melody - odpowiedziała z lekkim szokiem
-W takim razie zapraszam do mojego gabinetu - wskazał ręką na duże drewniane drzwi
Gdy weszli do gabinetu zaczęli rozmowę od kondolencji z powodu śmierci taty dziewczyny.
-Więc jaką posiadasz moc? - spytał otwierając swój czerwony notatnik
-Umiem się teleportować - odrzekła mu trochę niepewnie nastolatka
-Mogłabyś mi pokazać? Na przykład przeteleportuje się z jednego końca pokoju do drugiego - powiedział
Dziewczyna wykonała polecenie. Reginald zaczął pisać notatki w swoim notesie.
-Więc zostaniesz u nas na chwilę albo i dłużej dobrze? - zapytał, ale bardziej rozkazał
-Dobrze i tak nie mam gdzie iść - powiedziała i trochę posmutniała, ale nie dała tego po sobie poznać
-A co stało się z twoją mamą? - zapytał
-Mama... zmarła po porodzie - odpowiadając oczy jej się zaszkliły
-Do twojego pokoju zaprowadzi cię Pogo - powiedział starzec nie okazując żadnych emocji
-Dobrze - odpowiedziała
-Jutro śniadanie o 9:30, poznasz też jutro resztę rodzeństwa i od teraz jesteś numer 9 (wyjaśnienie czemu akurat numer 9 macie w opisie książki ~ Autorka) Zrozumiano? - nie podnosił wzroku znad zeszytu
-Tak - przytaknęła
W tej chwili wszedł Pogo i zaprowadził numer 9 do pokoju. Gdy już weszli Pogo pożegnał się z dziewczyną i życzył jej dobrych snów. Biało włosa praktycznie od razu zasnęła.
~Rano~
Pov: Melody
Obudziłam się o ósmej, więc miałam jeszcze trochę czasu do śniadania. Wstałam i zobaczyłam, że obok mojego łóżka, chodź w sumie nie wiem czy mogłam je jeszcze nazwać moim, ale nieważne. Obok na krześle był położony mundurek na którym była karteczka.
Mundurek dla numeru dziewiątego (Melody)
Przebrałam się i leżałam jeszcze chwilę na łóżku, gdy nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
CZYTASZ
Czy na pewno? ~ Five Hargreeves
Science Fiction❗Zakończone❗ Jest dużo błędów w książce więc tak tylko ostrzegam, że historia też może być bez sensu i się nie kleić (Kiedyś ją poprawię) Pewnego wieczoru do Academy Umbrella przybywa białowłosa dziewczyna.Nikt nie wie skąd się wzięła ani co tu robi...