Rozdział 33

606 33 20
                                    

Leżałam tak jeszcze chwilę aż zasnęłam.

~4 lata później~
(Nie chcę dawać 17 bo to trochę za dużo
Teraz wszyscy mają 21 lat~Autorka)

Pov:Klaus

Przez cztery lata nadal odwiedzałem Mel. (Czemu moja autokorekta zawsze mi poprawia Mel na melanż? XD~Autorka)
Były misje nie każda się udawała przez to że nie byliśmy już tacy sami oddaliliśmy się od siebie. No może nie każdy od każdego. Luther i Allison no z resztą chyba wszyscy wiedzą co a jak nie to wyjaśnię nie nie byli razem ale robili do siebie maślane oczka. Diego zaczął spotykać się z Olivia ale tylko ja o tym wiedziałem bo na mnie nikt nie zwraca uwagi więc nawet jak bym stał na środku pokoju to i tak na mnie nie zwrócili by uwagi. Nadal byłem z Davem i w sumie nie licząc Mel to była jedyna osoba od której się aż tak nie oddaliłem. Ben nadal był z Vaniyą ale za często nie gadaliśmy już nie mieliśmy swoich "zebrań" po kolacjach ani po obiadach. Jednym słowem teraz prawie w ogóle się nie znaliśmy tylko ze sobą mieszkaliśmy i tylko tyle. Misji prawie w ogóle nie było i w sumie to zajebiście.

Teraz był piątek wieczór i siedziałem z Davem u Mel a ojciec wyjechał razem z Pogo coś załatwić mieli wrócić za tydzień góra dwa.

-Brakuje jej - powiedziałem i popatrzyłem na kapsułę w której leżała Mel

-Nie znałem jej aż tak dobrze jak ty ale widać że jej brakuje - powiedział i mnie przytulił

-Właśnie tak ona tak jakby pobudzała ten dom.

W pewnym momencie na ogrodzie pojawiło się niebieskie światło więc wszyscy wybiegli z domu (no prawie wszyscy nie wybiegł tylko mama).

-Co to do chuja jest - krzyknął Diego

-Nie wiem - powiedziałem

-Jakby mini czarna dziura - powiedział Luther

Pobiegłem do domu i przybiegłem z gaśnicą i życiem ją tam

-I to ma niby kurwa pomoc - krzyknął Diego

-Masz lepszy pomysł? - spytałem

-Ej tam jest jakąś postać - powiedziała Allison

Po chwili z niebieskiego światła wypadł...

-Ja jestem naćpany powietrzem czy faktycznie stoi tu Piątka? - spytałem

Pov:Five (wrócił z Majorki 😂~Autorka jak ktoś czyta kom to wie o co chodzi🤣)

Popatrzyłem na moje rodzeństwo i nie zauważyłem tam Mel

-Gdzie jest Mel? - spytałem

-Ona.. - zaczęła Olivia

-Co ona gdzie ona jest coś się jej stało?! - spytałem

-Ejejej spokojnie żyje - powiedział Diego

-Ale gdzie jest?

-Spokojnie pogadamy a później do niej pójdziesz - powiedziała Allison

-Okej

Czy na pewno? ~ Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz