Rozdział 35

640 30 26
                                    

-Znasz się na...pierścionkach? - spytałem nie pewnie

-Oczywiście a po...o mój boże Pięć ty...o Jezu - powiedział no prawie krzyknął na cały dom podekscytowany Klaus

-Tak tak ale nie krzycz bo to ma być niespodzianka idioto - powiedziałem

-Okej to jaki chcesz ten pierścionek?

-Ty się znasz na gustach dziewczyn więc tą misję powierzam tobie ale pamiętaj hajs jest na pierścionek nie na jakieś głupoty - powiedziałem dając pieniądze Klausowi

-Tak jest już idę do sklepu a o której mam być?

-Przez 18 pamiętaj nie spóźni się

-Na pewno się nie spóźnię - powiedział i wyszedł z pokoju wpadając na Allison która na milion procent podsłuchiwała

-Allison zabiję cię jak jej to powiesz - powiedziałem

-Oczywiście że jej nie powiem ale mam pytanie

-No słucham

-Ty tak na serio?

-No a nie

-No to mogę jakoś pomóc

-Raczej nie chodź mogła byś kupić jakieś wino czy coś bo mi nie sprzedadzą bo wyglądam na siedemnastolatka

-Pewnie że kupię - powiedziała i wyszła z mojego pokoju

O chuj ale się stresuje a jak powie nie to co na zrobię...

Zacząłem chodzić w kółko po moim pokoju ale po 30 minutach przestałem i poszedłem się ogarnąć.

Pov:Melody

~5 godzin później~

Była już spojrzałam na zegarek co była już 16 co ja robiłam te pięć godzin. Wstałam i poszłam do Allison żeby pomogła mi wybrać jakąś sukienkę

 Wstałam i poszłam do Allison żeby pomogła mi wybrać jakąś sukienkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po godzinie wygrałyśmy tą sukienkę

-Allison mamy tylko godzinę - powiedziałam zestresowana

-Nie martw się zdążysz - powiedziała i zaczęła mi robić makijaż

Po 45 minutach miałam już zrobiony makijaż więc podziękowałam Allison i teleportowałam się do pokoju z trudem przez co zemdlałam

Pov:Five

Wszystko przygotowałem na dachu. Dałem tam koce lampki i wino od Allison wszystko było idealne. Teleportowałem się do pokoju dziewczyny zobaczyłem tam nieprzytomną Mel

-Kurwa - powiedziałem i podszedłem do dziewczyny zaczynając lekko klepać jej policzki

-Proszę obudź się - powiedziałem ale zdałem sobie sprawę że nic z tego więc wziąłem dziewczynę na ręce i teleportowałem się z nią do salki szpitalnej w której jak zwykle była mama

Czy na pewno? ~ Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz