Rozdział 10

1.4K 60 70
                                    

-Nie nic tylko tam pytam - powiedziała i położyła głowę na mich kolanach

Słuchaliśmy piosenek tak z godzinę.

-Ej bo mi się nudzi - powiedział Klaus

-To masz problem - powiedział Diego który już prawie spał

-Ile jeszcze? - spytał Luther ojca

-Jeszcze tak z 2 godziny - powiedział ojciec

-O mój boże ja się zanudzę na śmierć - powiedział Klaus

-Moglibyście być ciszej bo czytam - powiedział Ben.

A ja wtedy zobaczyłem że Mel zasnęła więc ją przykryłem kocem który był obok Klausa

-Awww jak ona słodko śpi - powiedział Klaus i spojrzał na Melody

-Klaus ciszej bo ją jeszcze obudzisz - powiedziałem i spojrzałem na chłopaka morderczym wzrokiem

-Okej okej - powiedział i podniósł ręce w geście obrony

Te dwie godziny zleciały nawet szybko ja gadałem z Klausem ,Luther i Allison zasnęli,
Diego siedział w telefonie ,Ben czytał książkę a Vanya nie wiem co robiła.

-Jesteśmy - powiedział ojciec

Diego obudził Allison i Luthera.

-Ej Mel wstawaj - powiedziałem i po trzasnąłem ją lekko

-Nie bo mi tu wygodnie - powiedziała zaspanym głosem

-Weź wstawaj bo jesteśmy na miejscu - powiedział Klaus

-No dobra dobra wstaję - powiedziała i niechętnie podniosła głowę z moich kolan

Wzięliśmy bagaże i poszliśmy do swoich domków. Ogólnie domki były dookoła jeziora a obok naszego była biała altanka.

Wchodząc do domku po lewej stronie były drzwi do łazienki na wprost salon połączony z małą kuchnią wchodząc po schodach można było zobaczyć pokój z balkonem i łazienką

-Co kurwa jedno łóżko? - powiedziałem z oburzeniem

-O shit - powiedziała Melody i się na mnie popatrzyła

-Będziemy myśleć później teraz się nacieszymy widokiem - powiedziała i wyszła na balkon

Była 13 a my się umówiliśmy na 16 do altanki z resztą.

-Mamy jeszcze 3 godziny - powiedziałem wchodząc do łazienki.

Pov:Melody

Widok był piękny z tyłu było widać góry.
Zobaczyłam że Klaus idzie obok naszego domku

-Hejo Klaus - powiedziałam i pomachałam do chłopaka

-Hej Melody i jak widok? - spytał

-Wspaniały do zobaczenia o 16 - powiedziałam wychodząc z balkonu

Postanowiłam się rozpakować a w między czasie Five wyszedł z łazienki z mokrymi i roztrzepanymi włosami.

-Chyba nigdy nie widziałam cię z roztrzepanymi włosami - powiedziałam i się uśmiechnęłam

-No widzisz masz ten luksus żeby mnie zobaczyć z roztrzepanymi włosami - zaśmiał się ukazując swoje dołeczki

Chyba czuję się na siłach żeby mu to powiedzieć... O mój boże ale się stresuje...

-Five bo ja muszę ci coś powiedzieć... - powiedziałam niepewnie

-No dawaj - powiedział i stanął na przeciwko mnie

Czy na pewno? ~ Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz