Rozdział 9

1.3K 65 51
                                    

-O kurde faktycznie narka - powiedział i wyszedł z mojego pokoju a ja wyłączyłem laptopa przebrałem się w piżamę i poszedłem spać.

~Rano~

Wstałem i sięgnąłem od razu po telefon.

O mój boże Melody była aktywna na mesie wczoraj jak to jest możliwe...

Jakim cudem muszę powiedzieć reszcie. Napisałem do niej gdzie jest jak możemy ją znaleźć.

Pov:Melody

Już nie spałam od jakiś 10 min popatrzyłam w kierunku mojego telefonu i zobaczyłam że przyszła mi wiadomość. Podeszłam do telefonu i na ekranie wyświetliła się wiadomość od Five. O nie musiał zobaczyć że byłam aktywna nie odczytałam jej bo nie mogłam ale miałam nadzieję że jakoś mnie znajdą. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do kuchni żeby zrobić sobie śniadanie Max chyba jeszcze spał bo go nie było ani w kuchni ani w salonie. Przez cały czas myślałam o wiadomości od Five czy oni mnie znajdą oby tak. W tedy do kuchni wszedł Max.

-Hej złodko

-Hej - odpowiedziałam mu cicho

-Coś cię martwi nad czym myślisz? - spytał

-Nie twój zastany interes. - odpowiedziałam wrednie

Mówiąc to dostałam pięścią w twarz.

-A właśnie że mój i nie odzywaj się tak do mnie zrozumiano.

Nic nie powiedziałam i skierowałam się do pokoju z moim śniadaniem.

Pov:Five

Zszedłem na dół gdzie wszyscy czekali na ojca aż przyjdzie i będziemy mogli zacząć jeść. Ojciec przyszedł jakieś 2 minuty po mnie.

-Ojcze mogę coś powiedzieć? - spytałem

-Numerze 5 dobrze wiesz że nie ma rozmów przy stole - powiedział stanowczo

-Tak ale tu chodzi o Melody

Wszyscy na mnie spojrzeli.

-To możesz powiedzieć - powiedział ojciec i na mnie spojrzał

-Chodzi o to że Mel była aktywna ma mesie wczoraj

-Co? - spytał Klaus

-No tak więc możemy ją jakoś uratować - powiedziałem

-Tak i to natychmiast - powiedział ojciec

Pov:Melody

Jadłam płatki i chciałam aby teraz Five tu był i mnie wziął do domu bo już z tym psychopatą Maxsem nie wytrzymywałam naprawdę on jest okropny. Czemu ja nie widziałam tego w tedy jak go poznałam. To jest jakiś koszmar bycie tu w tym domku po raz 2 ale teraz nie mogłam uciec bo nie chciałam naradzać Five i mojej rodziny.
Mam szczerą nadzieję że mnie znajdą jak najszybciej bo coś czuję że Max nie chce już tylko ze mną ,,mieszkać".

Pov:Five

Po śniadaniu nie było treningu bo ojciec nam kazał myśleć jak możemy uratować Melody. Nie mogłem nic wymyślić więc znowu zacząłem przeglądać galerię w telefonie.

Czy na pewno? ~ Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz