Rozdział 36

1K 35 203
                                    

-Oczywiście że...tak

-Na prawdę?

-Tak głuptasie ty mój - powiedziała a ja założyłem jej pierścionek na palec i zacząłem skakać po całej sali i krzyczeć

-Tak tak tak

-Uspokój się zaraz wszyscy się tu zlecą - zaśmiała się a ja się uspokoiłem

-Okej okej ale ty chyba nawet nie wiesz jaki ja byłem zestresowany

-Widziałam po tobie to - powiedziała i wstała z łóżka

-O nie nie nie ty leżysz - powiedziałem i podszedłem do dziewczyn i pomogłem jej usiąść

-Nie musisz się o mnie tak troszczyć - powiedziała a z strony drzwi usłyszeliśmy

-Jezu ale jesteście słodcy - powiedział Klaus a my odwróciliśmy głowy w tamtą stronę i zobaczyliśmy wszystkich

-Długo tak stoicie? - spytałem

-W sumie to nie stoimy odkąd Mel zaczęła cię uspokajać ale nie wiemy dlaczego

-To ja wam wytłumaczę... - zacząłem ale Klaus mi przerwał

-Powiedziała tak czy nie? - spytał loczek

-Nie słyszałeś powiedziała tak - powiedziałem z wielkim uśmiechem na twarzy

-O Jezu to gratulacje - powiedziała Allison

-Dzięki - powiedziałem równocześnie z Mel

-Kiedy wesele? - zaśmiał się Klaus

Gadaliśmy tak jeszcze chwilę po czym każdy poszedł do siebie z wyjątkiem mnie i Mel

-Okej muszę gdzieś iść wrócę niedługo kocham cię - powiedziałem pocałowałam Mel i teleportowałem się do pewnego miejsca gdzie miałem się z kimś spotkać.

Pov:Melody

Nadal nie mogłam uwierzyć że Pięć to zrobił ale i tak się cieszyłam...Ciekawiło mnie to co chciał załatwić...

Pov:Five (tak wiem starsze długie pov miała Melody 😂~Autorka)

Po chwili pojawiła się kierowniczka (nie nie ma apokalipsy jak co~Autorka)

-Ok Pięć miło cię widzieć - powiedziała

-A ciebie nie co chciałaś?

-Co taki nie miły chciałam ci zaproponować pracę

-Na żadną pracę się nie zgadzam - powiedziałem stanowczo

-Oh to szkoda że muszę to zrobić - powiedziała nie wiedziałem o co chodzi ale później się dowiedziałem kierowniczka strzeliła mi w brzuch a ja teleportowałem się do akademii do swojego pokoju

-Cholera - powiedziałem i sykołem z bólu

Wyjąłem kule i się opatrzyłem

Kurwa to może źle wpłynąć na moją chorobę...szlak...

Po godzinie przebrałem się i poszedłem do Melody

Czy na pewno? ~ Five HargreevesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz