Rozdział: 5

143 9 0
                                    

Naruto i Sasuke rzucili się na Momoshikiego, ten przyjął pozycje do walki dwójka przyjaciół pojawiła się po obu jego stronach próbując zaatakować, Momoshiki próbował z pół obrotu ich kopnąć, Naruto zdołał złapać jego nogę po czym wyrzucił w bok, Sasuke korzystając ze zdolności swojego Rinnengana teleportował się za niego i z pięty uderzając w brzuch wbijając go w ziemię.

-Niech was szlag - warknął Momoshiki podnosząc się

Następnie wybił się w powietrze po czym stworzył kilkadziesiąt włóczni energii, które wyrzucił w shinobi. Naruto wyskoczył do góry chwytając kilka włóczni ogonami chakry, Sasuke zasłonił się powłoką Susanno. Blond Hokage odrzucił włócznie w jego stronę, w czasie gdy Momoshiki był zajęty unikaniem obok niego pojawił się Sasuke, który mieczem odciął jego rękę na której znajdował się Rinnengan

-Cholera!

Naruto stworzył  w dłoni Raseshurikena łącząc go z Bijuudamą, nie czekając na nic od razu go wyrzucił, Momoshiki nie zdołał nic zrobić pozwalając by technika trafiła go i doszczętnie rozwaliła.

-To nie może tak się skończyć!

-Udało się - powiedział Naruto

-Chodźmy pomóc tamtemu chłopakowi

W tym czasie Borushiki wycierał Hakiro podłogę następnie podniósł go za głowę po czym przystawił dłoń do jego brzucha formując Rasengana.

-GHRAAAAAAAAAAAAAAA!

Borushiki musiał odskoczyć unikając ataku Sasuke

-Wasza obecność musi znaczyć że pokonaliście drugiego mnie i Kinshikiego.

-Taa, to samo czeka ciebie ale pierw oddaj ciało mojego syna

-Cóż myślę że na mnie pora, ale niebawem znowu się zobaczymy - powiedział znikając

-Dobra chyba pora wracać

Sasuke otworzył portal i razem z Naruto i Hakiro wskoczyli do niego wracając do Konohy. Następnie udali się do gabinetu Hokage.

-Wiesz sporo o całej sytuacji, masz może informacje gdzie jest mój prawdziwy syn? -

-Tak, moja siostra zaprowadziła go do osoby, która zajmie się jego trzy letnim treningiem

-Ale to ja jestem jego mistrzem, i powinienem być tym który go trenuje - wtrącił Sasuke

-Sasuke-san proszę tego nie brać do siebie, ale czego pan nauczył Boruto?

Sasuke przez chwilę zastanawiał się nad pytanie i doszedł do wniosku że nastolatek ma rację

-Nie martw się Nadaime, Boruto jest w dobrych rękach i za trzy lata wróci, przez ten czas sprawa z zabiciem Dayimao powinna ucichnąć

-No dobrze, liczę że wiesz co robisz.

Kilka dni później...

Boruto nadal trenował w pałacu Toneriego, na początku nie był w stanie poruszać się ledwo mógł ruszyć palcem nie mówiąc o reszcie ciała w sali gdzie grawitacja była dziesięć razy silniejsza, teraz syn Hokage był w stanie się swobodnie poruszać

-Dobra robota, teraz nauczę cię posługiwać się Jougana

-Jougan?

-Może nie zdajesz sobie jeszcze z tego sprawy ale posiadasz Doujutsu zwane Jouganem, czy zdarzyło ci się kiedyś zobaczyć coś czego nie jest w stanie ujrzeć zwykle oko?

Boruto wrócił wspomnieniami do czasu akademi i incydentu z Sumire i Nue

-W sumie było coś takiego

-Cóż na początek aktywowanie Jougana jest równie proste co innych doujutsu, wystarczy że prześlesz chakre do swojego oka.

-Rozumiem

Boruto zrobił tak jak powiedział Toneri i przesłał chakre do swojego prawego oka, wtedy się ono zmieniło biała część stała się czarna a źrenica błękitna

-Dobrze, skoro to mamy już za sobą to teraz czas byś nauczył się korzystać z tego doujutsu.

Toneri stworzył kilka czarnych kul, które wysłał na Uzumakiego, Boruto chciał je odbić, ale gdy tylko dotknął jednej kul czuł jak robi się coraz słabszy

-Te kule wchłaniają chakre użytkownika, staraj się ich nie dotykać.

Blondyn zmuszony był do unikania ich, gdy spojrzał Jouganem na kule, chwilę później zostały odrzucone w stronę Toneriego.

-Brawo odkryłeś pierwszą zdolność Jougana jakim jest odbicie technik, gdy skierujesz na nią wzrok zwracasz ją przeciwko wrogowi.

-Niesamowite

Dwa ObliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz