Rozdział: 33

53 4 0
                                    

-Świetnie jeszcze trochę, i uda mi się zebrać wystarczająco dużo chakry by go przebudzić - pomyślał Kirashiki

Hishagari rzucił się na Kawakiego, ten bez problemu blokował każdy jego cios, kiedy ten pierwszy miał go waląc, Kawaki przeskoczył nad nim, następnie przystawił rękę do jego pleców po czym uwolnił z niej wiązke energi odrzucając Hishagariego na sporą odległość

-Masz dość, to wyskocz z areny.

-Nie lekceważ mnie bachorze

Hishagari jeszcze bardziej zwiększył swoją moc powodując że cały teren zaczął się trząść, następnie wystrzelił w strone Kawakiego pocisk błyskawicy, nastolatek od tak go odbił, sekundę późnjej Hishagari pojawił się przed nim zadając mu potężny cios w brzuch.

-To koniec.

-Tak myślisz?

Nagle ciało Kawakiego rozpłynęło się w powietrzu

-Kolejna Iluzja, gdzie jest prawdziwy. Z tyłu, obok, na górze - pomyślał rozglądajac się wokół areny

Chwilę później Kawaki niespodziewanie wyskoczył spod ziemi uderzając swojego przeciwnika w brodę, następnie chwytając go za nogę rzucił swoim przeciwnikiem o ziemię, na koniec.

-Wygląda na to że Hishagari nie jest zdolny do walki, walkę wygrywa Kawaki

W innej części areny trwała walka Sarady z Kanną, obie dziewczyny walczyły w swoich gigantycznych formach Sarada z aktywowanym perfect Susanno, natomiast Kanna z wielkim gigantycznym kryształowym pancerzem

-Nie przegram z kimś takim jak ty. - powiedziała Kanna

-Ja mogę powiedzieć ci dokładnie to samo

Sarada i Kanna zderzały się swoimi wielkimi ostrzami Po chwilowym siłowaniu obie dziewczyny odskoczył od siebie, Kanna otoczyła swoje ostrze dziwną aurą ruszając na Sarade ponownie, ta w odpowiedzi otoczyła miecz Susanno błyskawicą również ruszając do ataku

-Wygram tą walkę!

-Nie bądź tego taka pewna

Kiedy dziewczyny ponownie zderzyły się ze sobą spowodowały ogromną eksplozje, niszcząc część areny. Kilka chwil później obie stały ledwo na nogach ciężko dysząc.
Kanna wystawiła rękę w stronę Sarady tworząc przed sobą kilkanaście kryształowych ostrzy po czym wysłała ich w stronę. Czarnowłosa zaczęła biec w bok chcąc ich uniknąć w międzyczasie składając pieczęcie.

-Katon:Gokakyuu no jutsu! - wypuściła z ust ogromną kule ognia

-Naprawdę sądzisz że takim czymś zdołasz mnie pokonać. Nie dobrze nie zostało mi za wiele chakry

Kanna zdołała wytworzyć przed sobą ścianę z kryształów, która ochroniła ją przed atakiem Sarady. Ta jednak momentalnie pojawiła się za nią koncentrując całą swoją siłę w pięści uderzyłą swoją przeciwniczkę w twarz, cios był na tyle potężny że wysłała ją poza arenę.

-I widzisz, mówiłam że wygram

Sarada chwilę później padła nieprzytomna na ziemię

-Wygląda na to że Kanna odpada ze względu na to że jest poza areną, natomiast Sarada nie jest zdolna do dalszej walki więc także odpada.

Sasuke podszedł po swoją córkę zabierając do sali medycznej.

-Została tylko trójka zawodników Boruto Uzumaki i Kawaki z Konohy przeciw Takeshiro z Ire-Gakure

Dwa ObliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz