Za Hakiro pojawił się Isshiki
-Isshiki Otsutsuki
-Czego tutaj szukasz?
Hakiro nic nie odpowiedział tylko postanowił opuścić, jednak na jego drodze stanął Borushiki
-Myślisz, że cię tak po prostu cię puścimy?
-Zdaje się że muszę z nimi walczyć. - pomyślał aktywując Mangekyo Sharingana
Borushiki ruszył do ataku na bruneta, Hakiro uchylił się przed jego ciosem jednak w tym momencie za nim pojawił się Isshiki, który z pół obrotu kopnął go w twarz odrzucając kilka metrów w bok, Borushiki chwycił go za nogę po czym wyrzucił w górę, następnie razem z Isshikim wystrzelili fale uderzeniową, Hakiro nie mając innego wyboru postanowił aktywować Susanno, chociaż nie mógł za długo go utrzymać
-Muszę coś wymyślić by się wydostać, już wiem
-Niezależnie od tego co zrobisz, nie wyjdzisz stąd żywy - oznajmił Isshiki
-To się jeszcze zobaczy
Susanno zniknęło, Isshiki pierwszy ruszył do ataku, Hakiro przyjął pozycje, gdy wróg się wystarczająco blisko zbliżył czarnowłosy przeskoczył nad nim, zaraz potem nad nim pojawił się Borushiki z prętem w dłoni, którym przybił nastolatka do ziemi
-To koniec
Nagle ciało Hakiro rozmazało się
-Iluzja, kuźwa!
Hakiro udało wydostać się z kryjówki Isshikiego, jednak niedługo potem zaczął odczuwać skutki używania Susanno nie posiadając Elternal Mangekyo Sharingana
-Chyba trochę przesadziłem, muszę udać się do Konohy by powiadomić Hokage
Tym czasem w kryjówce
-Szlag uciekł, co teraz zrobimy Isshiki?
-Musimy zmienić lokalizację, jeśli ten bachor przekażę informacje o tym miejscu Naruto i Sasuke, oni mogą momentalnie nas z zaskoczenia zaatakować, a to nie jest nam na rękę.
-Rozumiem
W tym czasie Boruto brał kąpiel, czuł się znacznie lepiej i był w stanie samodzielnie się poruszać, obecnie blondyn myślał nad walką z jego starszą wersją
-Jeśli Isshiki z nim trzyma, to samemu nie będę w stanie walczyć z tą dwójką, nawet jeśli uda mi się dokończyć i w pełni opanować tą technikę
Kiedy skończył rozmyślać, wyszedł z wanny i chciał się ubrać ale po chwili zorientował się że zapomniał wziąć ubrania na zmianę z pokoju, nie mając innego wyboru Boruto owinał ręczniki wokół talii i miał zamiar przedostać się do pokoju.
-Mam nadzieję że dziewczyny nie zauważą mnie
Blondyn wychylił głowę i upewniając że teren czysty zaczął skradać się do swojego pokoju
-Boruto...
Słysząc znajomy głos, Boruto odwrócił się i ujrzał Sarade, która spoglądała na niego z rumieńcem, w tym momencie na jego nieszczęście ręcznik opadł dając Saradzie pełny widok, kiedy zjechała wzrokiem w dół z jej nosa trysła krew, Boruto szybko podniósł ręcznik i pobiegł do pokoju.
-Niespodziewałem się tego po niej, teraz będę mógł ją drażnić - pomyślał z chytrym uśmieszkiem
Kiedy założył ubranie, zszedł na dół, Sarada wciąż nie mogła się otrząsnąć z tego co zobaczyła.
-Hej Sarada, jesteś gotowa?
-J...a....
-Co, zapomniałaś języka, czy może wciąż nie możesz zapomnieć widoku mnie nago?
-Zamknij się, dobra chodź już
Boruto i Sarada wyszli na zewnątrz, blondyn usiadł w pozycji medytacji, Sarada aktywowała Byakugou przykładając ręce do pleców Boruto
-Gotowy?
-Tak. Keryuushi!
Ciało Boruto otoczyła złota aura, jego włosy unosiły się do góry, przypomniał słowa Tsukino.
-Pamiętaj by móc używać rej techniki bez żadnych skutków, pierw musisz przyzwyczaić się do niej a później dopiero wykorzystać ją w walce.
-Dobra, zrobię to opanuję ją do końca.
![](https://img.wattpad.com/cover/251881082-288-k98847.jpg)
CZYTASZ
Dwa Oblicza
FanfictionKtoś próbuje wrobić syna Hokage w zabójstwo lorda Feudalnego, jak młody Genin sobie poradzi z tą sytuacją.