-Nie myśl że oddamy ci się do niewoli! - warknął Boruto
-Cóż w takim razie mogę wywołać ogólnoświatowy konflikt, ale wtedy będziesz miał na sumieniu mnóstwo ludzi, chyba że chcesz wziąć udział w turnieju i pokonując nas masz szansę ich uratować?
Boruto przez chwilę zastanawiał się nad propozycją.
-Niech będzie, wezmę udział w turnieju by go wygrać, ale pierw zdradź swoje imię.
-Kirashiki Otsutsuki - odpowiedział znikając
-Do zobaczenia na turnieju - powiedział Takeshiro odchodząc
Boruto podszedł do ciężko pobitego chłopca
-Nie bój się nie skrzywdzę cię, chodź zabiorę cię do medyka
Boruto zabrał chłopca z miasta, nie daleko znalazł wioskę w której zastał medyka.
-Doznał sporych obrażeń, ale jego życiu nic nie zagraża - stwierdziła kobieta
-Dziękuję za pomoc.
Kiedy lekarka wyszła z sali, chłopiec odezwał się.
-Dlaczego, dlaczego pan mnie ocalił?
-Ponieważ nie mogłem patrzeć jak cię tam traktują, przy okazji daj spokój z tym panem, jestem nie wiele starszy od ciebie, mów mi Boruto.
-Dobrze Boruto.
-Więc, możesz powiedzieć co się tam wydarzyło?
Chłopiec spojrzał w dół nim odpowiedział.
-Nie pamiętam nic, przed tym jak znalazłem się w celi. Pamiętam tylko że przeprowadzano na mnie i innych dzieciach jakieś eksperymenty, następnie poddawali nam śmiertelnemu treningowi. Ci którzy przeżyli zostali zapisywani do turnieju, gdzie mieli walczyć na śmierć i życie z innymi dzieciakami, zwycięzca miał walczyc z Takeshiro-San. - wyjaśnił
Boruto zacisnął pięści na to co właśnie usłyszał, nie mógł uwierzyć że tak traktują zwykłe dzieciaki.
-Rozumiem. Powiedz mi czy chciałbyś zostać moim uczniem?
-Ja...
-Nie martw się, będę traktował cię jak młodszego brata, to jak?.
Oczy chłopaka rozszerzyły się
-Tak, chcę zostać silnym shinobi!
-Świetnie, na początek może nadam ci jakieś imię zobaczmy hmm... Tayuro co ty na to?
-Tayuro, podoba mi się to imię.
-W takim razie Tayuro chodź zabiorę cię do mojej wioski, poznasz moich przyjaciół.
-Hai. Czy mógłbyś pokazać jakieś jutsu?
Boruto uśmiechnął się wystawiając rękę i formując w dłoni Rasengana.
-To jest Rasengan.
-Wow Niesamowite
Następnie blondyn skrzyżował palce tworząc dwa klony.
-To jest Kage Bushin.
-Super, czy mógłbyś mnie nauczyć?
-Wszystko w swoim czasie, zaczniemy od podstaw ale pierw wykuruj się.
-Dobrze. - powiedział kładąc się na łóżku
Boruto wyszedł na zewnątrz, po chwili na jego ramieniu wylądował Jastrząb.
-To chowaniec mistrza Sasuke.
Boruto wziął liścik przyczepiony do jego nóżki, po przeczytaniu napisał odpowiedź i przyczepił z powrotem do nóżki jastrzębia
CZYTASZ
Dwa Oblicza
FanficKtoś próbuje wrobić syna Hokage w zabójstwo lorda Feudalnego, jak młody Genin sobie poradzi z tą sytuacją.