Rozdział: 37

51 5 0
                                        

-Yakaru - sama wreszcie się przebudziłeś - powiedział Kirashiki kłaniając się

-A ty kim jesteś?

-Nazywam się Kirashiki Otsutsuki, i to ja przywróciłem cię do życia.

-Rozumiem, świetnie się spisałeś w nagrodę użyczę ci części mojej mocy - powiedział przystawiając ręce do Kirashikiego i przekazując swoją moc

-Kirashiki co to ma znaczyć, co z moją nagródą? - spytał Takeshiro

-Hahaha ale jesteś naiwny, wykorzystałem cię a raczej twoją moc do złamania pieczęci i ożywienia lorda Yakaru.

-Nie daruje ci.

Takeshiro rzucił się w stronę Kirashikiego

-Czas wypróbować nową moc

Ciało Kirashikiego otoczyła fioletowa aura, wystawił dłoń w stronę Takeshiro wystrzeliwując potężną fale uderzeniową, kiedy atak trafił w Takeshiro spowodował ogromną eksplozje, oraz niszcząc teren w pobliżu kilkudziesięciu kilometrów

-Co za moc? - pomyślał Boruto

-Boruto, ciekawe czy będziesz w stanie się ze mną teraz równać.

Boruto ruszył w stronę Kirashikiego, ten chwycił go za rękę przenosząc ich w zupełnie inne miejsce

-Boruto!

Naruto i Sasuke pojawili się na arenie, jednak o sekundę się spóźnili

-Jesteś przywódcą klanu Otsutsuki, jaki masz cel? - spytał Sasuke z aktywowanym Elternal Mangekyo Sharinganem

-To proste, chce odbudować nasz ród, na tej planecie jest wystarczająco dużo śmiertelników bym mógł tego dokonać

-Chcesz zamienić wszystkich ludzi w Otsutsuki? - stwierdził Naruto

-Dokładnie, ma to też dwie strony dzięki tej metamorfozie będą żyli znacznie dłużej i posiadali wielką moc

-Nie myśl że ci na to pozwolimy

Naruto wszedł w tryb Kuramy i razem z Sasuke ruszyli do ataku na Yakaru, ten bez problemu zablokował ich ataki.

-Ale żałosne - skomentował odrzucając dwójkę przyjaciół od siebie

Sasuke korzystając ze zdolności swojego Rinnengana teleportował się za niego, Yakaru spostrzegł go i kopniakiem w brzuch odrzucił go na sporą odległość

-Sasuke!

Naruto wydłużył rękę za pomocą chakry próbując chwycić wroga, Yakaru zniknął mu z oczu, mentalnie pojawiając się przed Naruto i chwytając go za szyje po czym uniósł go do góry.

-Czy to wszystko na co stać najpotężniejszą osobę na tej planecie

-Amaterasu!

Na ciele Yakaru pojawiły się czarne płomoenie wytworzone przez Sasuke, Naruto wykorzystał ten moment by odskoczyć od niego

-Co jest, przecież powinien spłonąć?

-Przyjrzyj się uważnie Naruto, jego ciało otacza jakaś bariera, która chroni go przed tymi płomieniami - zauważył Sasuke

-Więc co teraz zrobimy?

-Musimy zwiększyć moc

Naruto uśmiechnął się wchodząc w tryb Kitsune.

-Katon:Hosenka no jutsu! - Sasuke wystrzelił kilka ognistych pocisków

Yakaru wyskoczył do góry unikając ich, nim miał coś zrobić Naruto pojawił się tuż przed nim zadając mu cios w twarz i powalając go na ziemię

-I co ty na to dattebayo.

Część bariery, w którą trafił Naruto pękła ukazując siniak na twarzy Yakaru

-Muszę być bardziej ostrożny, jeszcze kilka razy tak mnie trafi i będę podatny na obrażenia - pomyślał

Dwa ObliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz