Rozdział: 7

143 10 0
                                    

Boruto czuł się zafascynowany tą mocą

-Czuje jak wypełnia mnie niesamowita moc - pomyślał blondyn spoglądając na swoje ręce

Borushiki pojawił się przed szesnastolatkiem, kiedy chciał go zaatakować Boruto zniknął mu z oczu.

-Gdzie on się podział?

Dopiero cios zadany sekundę później dał mu znać, Borushiki został odrzucony kilka metrów do tyłu.

-Jego siła znacząco wzrosła, co to za jutsu?

Boruto w ułamku sekundy pojawił się przed swoją wersją z przyszłości zadając mu sporo ciosów w niesamowicie szybkim tempie, Borushiki nawet ze swoją mocą nie był w stanie nic zrobić poza przyjmowaniem ich. Niespodziewanie Boruto zaczął odczuwać ogromny ból, Borushiki spostrzegł że coś jest nie tak po czym odrzucił Boruto kopniakiem w klatkę piersiową

-Czy to są skutki używania tej techniki, czuję jak niesamowity ból przeszywa całe moje ciało. - pomyślał Boruto ciężko dysząc

-Boruto! - wrzasnęła Sarada chcąc dołączyć do walki

-Nie wtrącaj się

-Ale...

-Mam wszystko pod kontrolą

W tym momencie przed nastolatkiem pojawił się Borushiki, który chwycił Boruto za szyje unosząc do góry

-Widzę że ta technika poza niesamowitą siłą i szybkością ma też swoje wady, jest niczym miecz obusieczny - stwierdził Borushiki rzucając jego młodszą wersją o ziemię

Następnie stanął na nim wbijając stopę w jego brzuch

-Ghraaaaaaaaaaaa!

Sarada miała dość patrzenia i zignorowała słowa przyjaciela pojawiając się przy Borushikim i odrzucając go od Boruto

-Mówiłem byś się nie wtrącała

-Pomogę ci

-Hę?

-Pomogę ci złagodzić ból na tyle byś mógł kontynuować walkę

Sarada pomogła Boruto usiąść, następnie aktywowała pieczęć Byakugou, znak na jej czole rozwinął się po całym ciele, gdy to zrobiła przyłożyła ręce na jego plecach.

-Czuje jak ból się zmniejsza, niesamowite - pomyślał zaskoczony Boruto

-Dobra powinno na chwile starczyć, ruszaj Boruto i wykończ go!

-Jasne - odparł z pewnym siebie uśmiechem

Boruto rzucił się na Borushikiego, nim ten zdołał coś zrobić dostał kopniaka w brodę, który wyrzucił go w powietrze, syn Hokage na tym nie poprzestał i pojawiając się ponownie przed Borushikim zaczął go obijać po brzuchu i klatce piersiowej na koniec zniknął pojawiając się za nim po czym złączonymi pięściami walnął go w kark powalając swoją starszą wersję na ziemię, następnie stworzył w obu rękach Rasengany złączając je ze sobą

-Raseryugan! - wystrzelił niebieski promień

Nim atak doleciał do niego, przed Borushikim pojawiła się nowa postać, która zdołała zniwelować atak blondyna

-Ktoś ty?

-Nazywam się Isshiki Otsutsuki.

-Kolejny Otsutsuki, co? Czego chcesz?

-Nie mogę pozwolić ci go jeszcze  zabić, mam co do niego pewne plany - odpowiedział pozbawionym emocji tonem chwytając Borushikiego po czym zniknął

-Szlag, więc to jeszcze nie koniec

Kiedy Boruto wylądował na ziemi, ból wrócił ze zdwojoną siłą, chłopak padł na ziemię wrzeszcząc w agonii, Sarada natychmiast do niego podbiegła pomagając mu, zaraz potem na miejsce przybyła również Tsukino

-Tak myślałam że znajdę cię w takim miejscu

-Daj spokój Tsukino, jestem cały obolały.

-I dobrze idioto, tak się kończy gdy stosujesz technikę, której nie opanowałeś do końca. Toneri wielokrotnie wspominał byś jeszcze jej nie używał!

-Nie miałem innego wyjścia, ten koleś zmusił mnie do tego.

-Dobra, dobra pierw musimy zabrać cię w jakieś bezpieczne miejsce.

Tsukino i Sarada chwyciły Boruto pod ramię i zaczęły szukać jakiegoś pomieszczenia.

Dwa ObliczaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz