Rozdział 33

1.2K 92 19
                                    

- Graliśmy w piłkę! - pisnął i usiadł obok od razu rzucając się na sok i tort

- Powoli bo się zakrztusisz - westchnął Luke - Spokojnie

- Potem idziemy pograć na konsoli - uśmiechnął się - i oni mają nowe gry tatusiu - wymamrotał i wytarł buzię w rękaw po czym wstał chcąc biec na górę

- Poczekaj, jeszcze nie zjadłeś - westchnął Hemmings

- Nie chce jeść - wymamrotał tylko i pobiegł na górę

- Ale... - zaczął po czym westchnął - Niech będzie

Chłopcy pobiegli na górę a Luke tylko westchnął nalewając sobie kieliszek wina

- Co tam u was Jacky? - zagadnął mężczyznę obok siebie

- W jak najlepszym porządku Luke, cieszę się że przyjechaliście

- Dawno się nie widzieliśmy. Nie mogłem przepisać takiej okazji.

- Ja również nie mogłem - uśmiechnął się i upił trochę wina podczas gdy chłopcy na górze zaczęli grę w butelkę

- To kto pierwszy? - zapytał Michael patrząc na ich dwójkę

- Możesz zaczynać, jak czegoś nie zrobisz musisz coś z siebie zdjąć

- Podoba mi się ten pomysł - uśmiechnął się po czym zakręcił butelką a ta skierowała się na jednego z bliźniaków

Zaczęli grać i zadawać swoje pytania jednak bliźniacy odpowiadali na każde pytanie i tylko Michael musiał zdjął swoją bluzę i koszulkę

- Może już koniec? - zapytał cicho Clifford gdy został już w samych spodniach

- Grajmy dalej - powiedział jeden który siedział tylko bez koszulki a drugi bez skarpetek - wymiękasz?

- Nie... Ale dajecie mi trudne pytania i... - westchnął

- Wymiękasz? Jesteś pizdą

- Nie mów tak - powiedział cicho - I nie jestem, grajmy dalej

- W takim razie teraz jak nie odpowiesz rozbierasz się do majtek - uśmiechnął się jeden

- Czemu od razu tak? - mruknął jednka nie chciał pokazać że jest słaby - No... Dobra

Po chwili gry Michael rozebrał się i przygryzł wargę, jeden z bliźniaków nagle zarządził koniec gry i wstał podchodząc do nastolatka

Zanim najmłodszy zareagował jeden przycisnął go do swojej klatki piersiowej i przycisnął dłoń do jego ust by ten nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Drugi zaś złapał dłonią jego biodra i uśmiechnął się lubieżnie

- Ym puść - syknął szarpiąc się - Co r-robicie

- Radze ci się nie odzywać - warknął jeden i mocniej przycisnął dłoń do jego ust a drugi przeniósł swoje dłonie na jego pośladki i wjechał dłońmi pod jego bieliznę

- Przestań - niemal pisnął i zaczął się szarpać

Chłopak dalej próbował się wyrywać piszcząc cicho jednak nie mógł nawet krzyknąć przez zasłoniete usta

- Zamknij się dziwko, zaraz zobaczmy co tam masz do zaoferowania - zaśmiał się jeden i owinął dłoń wokół jego penisa po czym mało delikatnie pociągnął za niego. Michael zapłakał i zaczął się szarpać na co dostał dwa mocne uderzenia w uda

- P-proszę - wyszeptał gdy tylko udało mu się opuścić ich uścisk jednak ci na nowo zakryli mu usta

- Młode ciałko - zaśmiał się jeden i zaczął wręcz boleśnie poruszać dłonią sprawiając mu tylko tym ból

Michael zaczął się szarpać jeszcze mocniej a w jego oczach pojawiły się łzy bólu.
Szarpał się jednak jedyne co dostał to kolejne uderzenia w uda i jedno w brzuch. Jeden z oprawców zaczął jeździć dłonią po jego ciele co niesamowicie obrzydzało Michaela

- Nie r-rób tego - powiedział z płaczem znów uwalanijac swoje usta - P-proszę

- Takie kurwy jak ty głosu nie mają - warknął po czym wsadził w jego usta jakąś szmatę i rozebrał do naga. Michael skulił się jednak ci szybko go odciągneli i zaczęli dotykać

Clifford pozwolił sobie tylko na spazmatyczne trzęsienie ciała i cichy płacz.
Obrzydzał go dotyk ich rąk na kego ciele, to jak patrzyli na niego i chcieli sprawić jak najwięcej bólu swoim kosztem. Błagał by ktoś wszedł do pokoju zanim go zgwałcą

Znów usiłował się wyszarpać jednak po raz kolejny się nie udało. Był za słaby.
Łzy spływały po jego czerwonych policzkach gdy tamci dla zabawy przypinali klipsy do jego ciała tym samym szczypiąc go co niesamowicie bolało

Zaczęły wracać mu te wszystkie wspomnienia. Te o których zdecydownaie nie chciał pamiętać...

Płakał gdy jego oprawcy zaczęli dotykać i ugniatać jego posladki po czym zjechali na jego uda. Odwrócił głowe prosząc by przyszedł tu Luke. Naprawdę chciał by to przerwał i go stąd zabrał

W końcu po kilkunastu minutach usłyszał wołania pozostałej dwójki na kolację oraz Michaela

Spojrzał na dwójkę bliźniaków znów usiłując się wyszarpnąć. Chciał zejść na dół, oni chyba też musieli

- Mike wołałem cię na kolację - do pokoju wszedł Luke i od razu zacisnął dłonie w pięści, zobaczył łzy swojego maluszka i to jak dwójka uległych dotyka go

- T-tatusiu - zapłakał gdy ci tylko go puścili

- Mike kochanie - od razu podniegł do niego i przytulił go mocno do siebie ignorując to że jest nagi, zaczął ocierać jego łzy jednocześnie będąc bardzo zdenerwowanym

Mike podpełzł do niego i przytulił mocno zaczynając płakać i szlochać jeszcze mocniej

- Boże kochanie, co oni ci zrobili? Słoneczko - młodszy płakał wtulony w niego więc Luke tylko otulił go kocem i zszedł z nim na dół by jechać do domu i tam zająć się skrzywdzonym chłopcem

- Luke? - jego brat wstał zdezorientowany od stołu

- Jack, twoi ulegli skrzywdzili Michaela! Mam nadzieję że spotka ich surowa kara albo sam się tym zajmę!

- C-co? - zmarszczył brwi i podszedł bliżej niego - O czym ty mówisz?

Od razu zauważył roztrzęsionego Michaela który nadal płakał i zdecydowanie wkurzonego brata

Odwrócił się w stronę schodów i wymienił imiona uległych - Chodźcie tutaj nastychmiast!

- Tak sir? - zapytał jeden i niewinnie się uśmiechnął

- Co się stało? Dlaczego Michael płacze?! - krzyknął

- Tylko się bawiliśmy sir - westchnął - nic takiego mu nie zrobiliśmy

- I dlatego jest w takim stanie? - wycedził - Pytam jeszcze raz

- Nie dotkneliśmy go - zaprzeczyli - sam się rozpłakał

- Dobrze wiesz, że widzę kiedy kłamiecie. Do pokojów natychmiast - wskazał na schody

- Cichutko Michael, już jedziemy do domu

Ten jedynie chlipał cicho cały czas wtulony w jego ramie

_________________________________________

Hejo!
Zwaliłam daily wczoraj wiem ale dosłownie przespałam cały dzień a dzisiaj dodaje by wam to zrekompensować ;)

Jejku dziękuję za każdego followa!
Brakuje nam tak mało do 400 kochani!
Dlatego zapraszam do zostawienia gwiazdeczki, komentarza oraz obserwacji jeśli jeszczw tego nie robicie!

I widzimy się jutroooo!

Silent Boy  /Muke/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz