- Chodź Mikey - lekko go popchnął w stronę drzwi
Ten wszedł tam a ukazał mu się typowy pokój do pobierania krwi z kozetką i parawanem
- Tata... - chłopak cofnął się o kilka kroków
- To tylko rutynowe badania - mruknął a do sali weszła kobieta. Młoda pielęgniarka jednak kiedy zobaczyła że uległy jest chłopakiem wezwała pielęgniarza
- Witam, nazywam się Simon i będę prowadził badania - wyciągnął do nich dłoń a Luke uścisnął ją - na początek zdejmij buty i stań przy wadze
- Nie bój się Mikey. Nie ma czego - pomógł mu je zdjąć i postawił go w wyznaczonym miejscu
- Pan musi wyjść, to prywatne badania
- Tata! - Mike złapał go mocno za rękę
- Zaraz wrócę Michael, bądź grzeczny - cmoknął go w policzek i wyszedł przed salę
- Tata... - powiedział zanim cicho Mike i zwiesił głowę. Nie chciał by Luke go zostawiał
- Stań na wadze - lekarz wziął z blatu kartki po czym podszedł bliżej
Michael bardzo powoli to zrobił z rumieńcami na policzkach. Czuł się źle bez luka w pobliżu
- Teraz stań przy miarce - wymamrotał i zapisał wyniki. Chłopak znów powoli tam stanął zgarbiony
- Wyprostuj się - podszedł i wyprostował go po czym zapisał jego wzrost
Michael znów się zgarbił - Tata? - zapytał cicho chcąc by Hemmings już ty przyszedł
- Twój dominat zaraz wróci - mruknął - usiądź tam - wskazał na fotel do pobierania krwi
Chłopak pokręcił głową i cofnął się
- Usiądź - mruknął i podszedł bliżej
Znów pokręcił głową i wskazał na drzwi - Tata
- Dominaci nie mogą uczestniczyć w badaniach. Siadaj - warknął
Uległego zaszkliły się oczy. Powoli się zbliżył. Usiadł tam a mężczyzna zapiął na jego ramieniu specjalną opaskę i wyjął potrzebne igły.
Michael od razu się zerwał z fotelu i zaczął płakać- Siadaj - warknął cicho i złapał go za ramię
- Tata! - krzyknął z płaczem
- Co się tu dzieje?! - do pokoju weszła pielęgniarka i spojrzała na zapłakanego uległego
- Ciągle się wyrywa i zachowuje niestosownie - mruknął mężczyzna
- Och, jest delikatny - przykucnęła i otarła łzy z jego policzków - ja się nim zajmę
- Ale... - zaczął jednak kiwnął głową - I tak ci się nie da ale jak wolisz - wzruszył ramionami
- Cichutko myszko - pogłaskała go po policzku i wstała a jej poprzednik wyszedł z sali - zawołać twojego dominującego?
Chłopiec pokiwał twierdząco głową uspokajając się
- Usiądź tam - wskazała na fotel i podeszła do drzwi wołając blondyna
- Już - od razu do niej podszedł i widząc zapłakanego Michaela od razu do niego podszedł - Co się stało myszko? - kucnął przy nim
Pogłaskał go po policzkach i cmoknął w czoło - nie płacz proszę. Jeszcze tylko trochę
Michael wskazał na niego i złapał go za rękę. Nie chciał by ten go zostawiał
- Mogę z nim zostać? Jest roztrzęsiony
- Tak... Widzę że pana potrzebuję
- Dziękuję - wymamrotał i cmoknął go w czoło - co dalej z badaniami?
- Ja je dalej przeprowadzę. Wiem że w przypadku chłopców powienien to robić pielęgniarz, ale... Niektórym brak empatii - wymamrotała - chodź skarbie
- Nie powinno go boleć. - Będziesz siedział grzęźnie maluchu?
Ten kiwnął głową i zamknął oczy gdy pielęgniarka pobrała jego krew i nakleiła na jego koszulkę naklejkę dzielnego pacjenta
__________________________________________
Hejo!
Co tam u was?
Jak zagłosowaliście będzie maraton, wrzuce wam kilka rozdziałów ale bardzo po południu jednak chciałabym byście wbili trochę gwiazdek i komentarzy 😘
Lovki i do następnego!
CZYTASZ
Silent Boy /Muke/
FanfictionMichael przeżył w swoim życiu wiele. Na tyle dużo wydarzeń w jego życiu ukształtowało go że stał się całkowicie zamknięty w sobie. Schował się w swojej małej otoczce i tylko niektórym udało się przez nią przebić Ale czy miłemu i wiecznie uśmiechnięt...