Part 22

5.4K 360 30
                                    

Idiotka, idiotka, idiotka.

Nie mogę myśleć o niczym innym jak zdawaniu sobie sprawy, jaka jestem popierdolona. Zrobiłam to. Z Louisem. Komplikuję sprawy bardziej, jakby one już nie były skomplikowane. Jednak jedna rzecz nie daje mi spokoju. Dla kogo, do kurwy nędzy, pracuje Niall? I coś czuję, że dzisiaj się w końcu dowiem. Już mam plan, wystarczy go tylko pomału wcielać w życie.

Ja: Niall, musimy pogadać. Spotkajmy się.

Odpisał mi niemalże od razu. Przerażające.

Stalker: Trafalgar Square za pół godziny?

Ja: Yup.

Podniosłam się leniwie z kanapy, poprawiłam make-up, uczesałam włosy i ruszyłam na pobliski przystanek. Tramwaj pojawił się po jakichś dziesięciu minutach, zajęłam miejsce i wpatrywałam się tępo w okno. Mój plan musiał zadziałać, nie było innej możliwości. Wyśpiewa mi wszystko. Na pewno nikt normalny nie zainteresowałby się mną na tyle, żeby wynająć stalkera i kazać mu śledzić mój każdy ruch. Przecież on, kurna, wiedział o mnie wszystko! Heh, ale niektóre dane ma nieaktualne - nie jestem już dziewicą.

Wysiadłam pod Trafalgar Square po kilkunastu minutach i zajęłam miejsce na pobliskiej ławce, czekając na Nialla. Miał jeszcze czas, więc cierpliwie siedziałam przeglądając facebooka. Jednak zaniepokoiło mnie parę rzeczy. Dlaczego polubiłam zdjęcia, które teraz pierwszy raz na oczy widzę? I dlaczego mam jakieś wiadomości z chłopakiem, którego nie znam? Ja pierdole, ktoś mi się włamał na facebooka! Ale kto mógł znać moje hasło? Tylko Louise znała... Kurwa! Muszę je jak najszybciej zmienić.

- Cześć, Jessie - powiedział Niall, a ja podskoczyłam. Tak się przejęłam całą sprawą, że kompletnie nie zwróciłam uwagi na blondyna, który siedział obok mnie.

- Cześć... - wymamrotałam. Postanowiłam od razu przejść do rzeczy. Teraz albo nigdy. - Niall... ja wiem już wszystko.

Kurwa, powinnam była zostać aktorką. Oby to podziałało.

- A więc Louis ci wszystko powiedział...

CO KURWA?

- Taa - zachowałam kamienną twarz. - Ale chciałam znać też twoją wersję.

- Skoro już wszystko wiesz, to mogę ci powiedzieć, co mi szkodzi. Otóż Louis wynajął mnie dwa lata temu, aby śledzić każdy twój krok. Był w tobie zakochany od zawsze, odkąd cię poznał. Ale że był już żonaty, mógł tylko być twoim przyjacielem i ewentualnie dowiadywać się ode mnie wszystkiego o tobie. Cieszyło go bardzo to, że nie mogłaś znaleźć chłopaka, pomimo że to było bardzo samolubne, bo on był w związku, a tobie nie "pozwalał". Kiedy zdesperowana zamieściłaś ogłoszenie w gazecie, Lou wpadł w gniew i zdemolował cały ich apartament. Zachowywał się jak szalony. Wtedy Louise przeżywała okropny okres w swoim życiu. Domyślała się, że on jest w tobie zakochany i kłócili się codziennie. Potem postawiła mu ultimatum: albo kupuje nowy dom, albo od niego odchodzi. I on bardzo chciał żeby od niego odeszła. Nawet jej to powiedział. Dostał za to w mordę od Louise. Szarpali się przez kilka dni. Potem nadszedł dzień rocznicy. Dziewczyna z gniewu, że "odbiłaś" jej męża chciała się zemścić. Kiedy Harry zostawił cię samą, bo poszedł do łazienki, spotkał ją po drodze. Proponowała mu seks, ale się na to nie zgodził. I ostatecznie skończyła z twoim bratem, bo wiedziała, że się wkurzysz. A to całe przedstawienie Louisa było udawane, on wcale się nie wkurzył. On skakał wewnętrznie z radości, że już jest wolny. A płakał ze szczęścia, przysięgam. Tylko musiał się pozbyć Harry'ego z twojego życia, żeby być z tobą. I udało mu się.

Nie, nie udało mu się. Ale w końcu znam prawdę. Louis naprawdę mnie kocha.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Powoli się wszystko wyjaśnia ;)

Opinie? Xx

Dziewczyna do wynajęcia || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz