Dziewczyna do wynajęcia || h.s.

Part 2

- Jess, jesteś jebnięta - westchnęła Louise, najlepsza przyjaciółka Jessici, po tym jak dowiedziała się o jej ogłoszeniu. - Jeśli szukasz chłopaka, to chodź ze mną do klubu, napewno tam kogoś poznasz. Jesteś seksowną, szczupłą laską i każdy chłopak się za tobą ogląda, ale niee, ty tego nie widzisz.

- To tylko twoje zdanie - syknęła Jess, nadgryzając ciastko i sadzając się wygodniej na krześle w restauracji. - Chłopcy z klubu widzą we mnie tylko cycki i dupę, jakże i okazję do poruchania. Nie chcę czegoś takiego. Zasłużyłam chyba na więcej? Mam prawie 19 lat, a jeszcze nigdy w życiu nie byłam na randce, rozumiesz kurwa? Też byś wpadła w desperację!

- Nie drzyj się do chuja, bo ludzie się gapią - Louise wywróciła oczami. Miała stuprocentową rację, dziewczyny przykuwały uwagę. Szczególnie przyglądał się im pewien blondyn, który czekał na kolegę, a że Jess robiła sensację wokół siebie, postanowił je poobserwować.

- Gówno wiesz - kontynuowała Jessica, całkowicie ignorując uwagę przyjaciółki. - Ty masz pieprzonego męża, zajebiście płatną pracę, własny dom i samochód. Ile bym dała, żeby mieć którąkolwiek z tych rzeczy! Dlatego mnie nie wkurwiaj i nie osądzaj, okej?

- Przepraszam, kochanie.. - Louise spuściła głowę, widząc łzy przyjaciółki. Było jej naprawdę przykro, ale co mogła zrobić? Kolejne dziesięć minut koleżanki spędziły w ciszy, która szybko stała się uciążliwa dla obu stron.

- Nieważne - wstała Jess, zabierając swój płaszcz i torebkę. - Wracaj do swojego idealnego życia, mną się nie przejmuj.

Wyszła, zostawiając Louise samą sobie pełną wyrzutów sumienia. Ich spotkanie nie tak miało się potoczyć. Louise rzadko miewała czas wolny i dziewczyny nie widziały się osobiście od dobrych kilku miesięcy, a teraz kiedy w końcu miały okazję zjeść razem, jedna z nich skończyła ze łzami w oczach.