Part 12

7.1K 410 16
                                    

- Mrr, jaki kociak. - zamruczałam, kiedy Hazza wyszedł z przymierzalni ubrany w czarny garnitur. Wyglądał bardzo seksownie. Zaczęłam się nawet obawiać, że jakieś laski tu przylecą i zbajerują mojego "chłopaka". Gdybyśmy byli razem, zrobiłabym mu loda, w tym momencie. Wiem, że jestem trochę niewyżyta, ale tak to jest kiedy nie ma się nikogo do pomocy. Grr, obiecałam sobie że już nie będę narzekać, a nadal to robię.

- Wyglądam jak pedał. - skrzywił się mierząc swój ubiór wzrokiem.

- Chyba śmieszny jesteś - oburzyłam się. - Wyglądasz tak seksownie, że z chęcią wzięłabym cię tu, w tej przymierzalni.

Na moje słowa zagościł u niego chytry uśmieszek. Chyba coś chodziło mu po głowie... i nie wydaje mi się, żeby to było coś dobrego. Potrafię odróżnić pożądanie od zwykłej złośliwości.

- Harry? Wszystko w porządku?

- W jak najlepszym. - szybko się ogarnął. - Podnieciłaś mnie po prostu.

Hmm, nie wydaje mi się...

- Dobra, to chodź kochanie - ostatnie słowo wycedził przez zęby - wezmę ten pedalski kostium idioty i poszukamy ci sukienki.

Z gracją podszedł do kasy i posyłając sprzedawczyni uśmieszek, podał jej garnitur. Dziewczyna zawstydziła się z deczko i ze spuszczoną głową wykonywała wszystkie niezbędne czynności. Następnie podała Harry'emu reklamówkę i pożegnała go z wypiekami na twarzy. On chyba działa tak na każdą.

Kiedy Harry podszedł do mnie, złapał mnie za rękę i zaprowadził do najbliższego sklepu ślubnego. Moja dłoń była taka malutka w porównaniu do jego, ale myślę, że idealnie pasowały do siebie. Po wejściu niemalże wcisnął mi do ręki czerwoną mini z kokardką i "wepchnął" do przymierzalni. Była strasznie krótka, ledwo zasłaniała mi tyłek, ale mogę zaszaleć. Może nawet na rocznicy Louise znajdę sobie prawdziwego chłopaka?

- I kto tu wygląda seksownie? - uśmiechnął się, ładując się do przymierzalni.

- Harry! - zbeształam go. - Jeszcze nie skoczyłam jej zakładać!

- Przyszedłem ci pomóc.

Zapiął mi zamek z tyłu pleców bardzo powoli, po czym spojrzał w lustro, gdzie nasze spojrzenia się spotkały. Już czułam pulsowanie w policzkach, jednak na całe szczęście nie zarumieniłam się, jak to miałam w zwyczaju.

- Taka piękna - pochylił się i zaczął mruczeć mi do ucha, wciąż utrzymując ze mną kontakt wzrokowy. - I taka niewinna.

Jego ręce zaczęły błądzić po moich udach, kiedy podwinął moją sukienkę i był już tuż tuż przy mojej kobiecości. Jednak wolał się ze mną drażnić i tylko rysował kółka na moich udach. Był milimetry od mojego intymnego miejsca, ale bawiło go moje cierpienie.

- Nie drażnij się kurwa ze mną - warknęłam i z całej siły przycinęłam jego dłoń TAM, po czym jęknęłam donośnie.

- I jaka napalona - uśmiechnął się drażniąc palcami moją łechtaczkę. - Choć chcę, żebyś jęczała, musisz być ciszej. Nie chcemy chyba zostać przyłapani, co?

Nie zdążyłam mu odpowiedzieć, gdyż wsadził we mnie palca. Od razu zachwiałam się, tracąc czucie w nogach. Jednak Harry pewnie z doświadczenia wiedział, że nie ustoję, dlatego złapał mnie w talii drugą ręką i mocno trzymał. Pieprzył mnie palcami coraz mocniej, a ja czułam że jestem coraz bliżej. Byłam jeszcze bardziej mokra na samą myśl, że to będzie mój pierwszy orgazm. Chłopak dołączył drugiego palca i już wtedy byłam na samej krawędzi. Opadłam z sił, dochodząc. Moja twarzy była czerwona jak burak, a włosy przyklejone do niej, ale nie dbałam wtedy o to. Czułam jak coś mi ścieka po nogach. Zanim jednak zauważyłam co to, Harry kucnął, zlizując to ze mnie i z mojej kobiecości tak samo. Kiedy skończył, pomogłam mu wstać, a on szybkim ruchem ściągnął ze mnie sukienkę i z uśmiechem na ustach powiedział:

- Bierzemy ją.

~~~~~~~~~

Pierwsze zbliżenie, yay xD

Gdyby tylko wiedziała, co mu chodzi po głowie... :P

Dziewczyna do wynajęcia || h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz