#33 nowy nauczyciel

244 11 0
                                    

Wyjazd minął szybko jak reszta wakacji, dopiero wróciłam z wyjazdu a już musiałam się pakować do hogwartu bo jutro miałam pociąg całe dnie mijały mi szybko na ponownym pomaganiu wujowi zastanawiałam się czy nie może pomóc mu ktoś inny, był wieczór a ja leżałam już spakowana poszłam sprawdzić czy brat się już spakował, pokój był pusty pewnie gdzieś się szlaja po domu ale był spakowany. Dobrze wspomina pobyt u Woodów z tego się cieszę.

~

Przenieśliśmy się na peron nie rozglądałam się tylko weszłam do wagonu i zajełam przedział w którym zazwyczaj siedziałam, nie miałam z nikim kontaktu przez resztę wakacji. Po chwili weszła do przedziału:

  - Bella jak ja za tobą tęskniłam, rzuciła mi się na szyję Pansy,

  - też za tobą tęskniłam, uściskałam ją

  - jak spędziłaś resztę wakacji? Patrzyła na mnie z wielkim uśmiechem,

  - pomagałam wujowi w biurze wielka nuda.. przewróciłam oczami,

  - jak to ? Nie byłaś w Egipcie? Patrzyła na mnie zdezorientowana,

  - skąd ci to przyszło do głowy, zaśmiałam się ,

  - rodzice mi tak powiedzieli, wsumie nie tylko mi tylko też chłopakom dlatego nie pisałam do Ciebie,

  - nie wiem skąd oni to wzięli ale no siedziałam w domu,

  - przepraszam Cię, głupio wyszło..

  - nie ma problemu, uśmiechnęłam się do niej,
  - a gdzie oni?

  - nie wiem, mieli przyjść, westchnęła

  - to jak minęły tobie wakacje ?

  - nie narzekam parę razy spał u mnie Balsie a tak to siedziałam z rodzicami, uśmiechnęła się lekko,

  - to i tak miałaś lepiej, nie siedziałaś zajebana dokumentami, przewróciłam oczami,

Resztę podróży gadałyśmy i wspominałyśmy nasz wypad nad jezioro, wyszłyśmy z wagonu i ruszyłyśmy do powozów, siedziałyśmy tam z jakimiś krukonami których pierwszy raz widzę na oczy, ta podróż minęła w ciszy. Na kolacji również nie widziałam chłopaków,

  - gdzie oni są, warknęła Pansy,

  - wyjebane, nałożyłam sałatki i zaczęłam jeść.

Po kolacji ruszyłyśmy do dormitori trzeba było się rozpakować a jedyne o czym marzyłam to o gorącej kąpieli. Rozdzieliłyśmy się z Pansy ja poszłam do siebie a ona do siebie, na dole też nie było Draco, weszłam do pokoju jednym ruchem różdżki rozpakowałam się i poszłam napełnić wannę wodą. Zamknęłam drzwi i weszłam do wanny, ogarnęłam się i ubrałam siadajac na łóżku razem z książką było po osiemnastej idealna pora na czytanie otworzyłam książkę i drzwi do mojego pokoju się otworzyły,

  - Bella! Krzyknął Balsie podchodząc do mnie i ściskając mnie na powitanie,

  - udisisz mnie, puścił mnie a ja próbowałam złapać oddech,

  - też się cieszę że Cię widzę, uśmiechnął się szeroko,

  - Tak tak cieszę się, uśmiechnęłam sie lekko,

  - chodź na górę, złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi,

  - po co, nie chce mi się Blaise, warknełam oburzona,

  - O dziewczyno, impreza ocknij się, pstryknął palcami przed moimi oczami,

  - faktycznie, uderzyłam się lekko w czoło,

Coś się zmieniło... (+16)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz