#7 impreza

513 22 1
                                    

Siedzieliśmy tak jeszcze jakiś czas, wypiliśmy całą butelkę na pół gadaliśmy totalnie o jakiś pierdołach on siedział po prawej stronie kanapy a ja pod wpływem alkoholu a może i sama tego chciałam położyłam mu głowę na nogach leżąc na plecach A moje nogi położyłam na resztę kanapy na lewo. Patrzył na mnie zaintrygowany ja zaczęłam machać dłońmi tak poprostu bez większego zamysłu, on złapał się za głowę i zaczął się śmiać. Po jakiś piętnastu minutach wziął moją głowę w dłonie lekko ją podniósł i położył na kanapie po czym wstał i ruszył do szafki. Odwróciłam się na bok patrząc co on robi.

- nawet nie bierz kolejnej butelki, wystarczy już. Prychnął śmiechem.

Wyciągnął coś z szafki zwrócił się w moją stronę idąc powoli, kucną przy kanapie i podał mi małą fiolkę w kolorze turkusowym.

- A to co ? Jakiś mocniejszy czarodziejski alkohol ? Patrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać, on razem ze mną

- oj nie tym razem, wypij to wypłucze z Ciebie alkohol, będziesz mogła później dalej i nie weźmie cię tak szybko.

-no dobrze, 1.. 2.. 3.. do dna!

Wypiliśmy, skrzywiłam się.

- ugh jakie to kwaśne...

Zaczął się śmiać pod nosem, wstał i ruszył do pokoju. Gdy zniknął za drzwiami uznałam że też pójdę do swojego i wkoncu go zobaczę. Gdy uchyliłam drzwi ujrzałam pokój w ciemnych odcieniach zieleni czerni i delikatnych przebłyskach złotych dekoracji. Znajdowało się tam duże łóżko, biurko i szafeczki oraz para drzwi z tego co wywnioskowałam to jedne do łazienki A drugie do garderoby. Weszłam w pierwsze z nich to była garderoba na pierwszy rzut oka była mała ale jak weszłam dalej to okazała się dosyć duża, moje ubrania były tam już ułożone, wzięłam spodenki i top bez ramiączek i udałam się do drugich drzwi. Otworzyłam je I ruszyłam w stronę wanny odkręciłam wodę dolewając płynu o zapachu owocowym. Dostrzegłam na ścianie lustro z moimi kosmetykami, rozebrałam się z szafeczki obok umywalki wzięłam dwa ręczniki które położyłam w raz z ubraniami na stoliku obok wanny. Ułożyłam się wygodnie w wannie, odpłynełam.

Po piętnastuminutach wyszłam z wanny, woda była już zimna wzięłam ręcznik i wytarłam swoje ciało, ubrałam się i obkręciłam się ręcznikiem. Wyszłam z pokoju stanełam przy szafce wyciągając z niej książkę. Nagle drzwi do mojego pokoju otworzyły się i stał w nich Draco, wystraszył się i szybko odwrócił głowę.

- emm przepraszam, chciałem zapytać czy jesteś gotowa na imprezę. Był strasznie speczony i zmieszany tą sytuacją.

- oj nic się nie stało, możesz się odwrócić. Mówiłam ci już że nie idę, spędzę wieczór z książką.

- no dobrze to ja idę na górę jakbyś czegoś potrzebowała to wiesz gdzie mnie szukać.

Kiwnełam głowa z uśmiechem. Chłopak zniknął A ja usiadłam z książką od wujka na łóżku, była to książka o czarnej magi którą musiałam znać będąc u niego w składzie.

Draco

Jak zostawiłem ją samą w salonie poszłem wsiąść prysznic i ogarnąć się na imprezę. Miałem nadzieję że pójdziemy tam razem i spędzimy miło czas po godzinie uznałem że pójdę sprawdzić czy jest już gotowa, wyszłem z pokoju i udałem się do niej. No cóż nie pomyślałem żeby zapukać otworzyłem drzwi i mnie zamurowało, było mi wstyd no jednak była w ręczniku ale mogłem zapukać, nie chciałem aby się zakłopotała i pomyślała o mnie źle. Odwróciłem szybko wzrok i

- emm przepraszam, chciałem zapytać czy jesteś gotowa na imprezę. Było mi tak strasznie głupio, niby to nie jest aż taki powód Ale no jednak.

Coś się zmieniło... (+16)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz