#38 dlaczego?

203 9 0
                                    

W skrzydle zostałam jeszcze parę dni, Pani Pomfrey powiedziała mi że jak będzie wszystko już dobrze to będę mogła wrócić do siebie w sobotę, każdy dzień spędzał ze mną Draco razem z Pansy i Balisem gdyby nie oni umarła bym z nudów, parę razy odwiedziła mnie też Hermiona razem z Harrym, jego się tu nie spodziewałam, opowiadali mi co się odjebało na niektórych lekcjach np. jak na eliksirach Simusowi jego eliksir wybuchł i był cały czarny a jego włosy zaczęły się palić, dlaczego takie akcje musiały mnie akurat omijać?

~

Wyszłam ze skrzydła szpitalnego super uczuciem było się przejść, na końcu korytarza zobaczyłam Draco który jak tylko mnie zobaczył wyszczerzył się jak małe dziecko i podbiegł do mnie,

  - akurat szedłem do Ciebie, usciskał mnie,

  - a ja akurat dostałam pozwolenie aby wyjść, złapałam go za rękę i ruszyliśmy do dormitorium.

Szłam tak rozglądając się byłam cały czas w hogwarcie a jednak cieszyłam się jak za pierwszym razem przechadzając się korytarzami to mnie uspokajało,

  - hej kociaku kiedy powtórka z rozrywki? Nagle się wybudziłam odwróciłam głowę a przy ścianie stała Astoria,

  - jaki kociaku? Jaka powtórka? Chłopak stał jak wryty i zerkał to na mnie to na dziewczynę,

  - no jak to nie pamiętasz? Nasza upojna noc, złapała go za ramię i przysuneła się, zachowywała się jakby mnie tu nie było,

  - nie było takiej nocy Astoria, chłopak cofnął się wypuszczając moją rękę z objęcia,

Nawet nie niego nie spojrzałam tylko prychnełam pod nosem i poszłam przed siebie, nie chciałam iść do pokoju  więc udałam się na wieżę astronomiczną, Draco został z nią ehh czyżby kłamała ? Chciała zrobić mi na złość a może mówiła prawdę? Nie dowiem się o tym chyba że w brutalny sposób. Siedziałam tak rozmyślając po czym wstałam oparłam się o barierki i wpatrywałam się w krajobraz, usłyszałam jak ktoś tu wchodzi obróciłam się a za mną stała blondynka która skamieniała jak mnie zobaczyła,

  - przepraszam, już idę, rzuciła szybko i się obróciła,

  - nie musisz, ona powoli się obróciła i posłała mi delikatny uśmiech,

  - co tu robisz sama ? Spytała podchodząc powoli w moją stronę,

  - przychodzę tu czasem i rozmyślam tak sama ze sobą, uśmiechnęłam się lekko do niej,

  - o to tak jak ja, podeszła i oparła się o barierkę,
  - Luna, spojrzała na mnie i uśmiechnęła się,

  - Bella,

Rozmawiałam z nią dosyć długo, była trochę dziwna ale nie głupia, spędziłam z nią miło czas,

  - wiesz ja będę już lecieć, odeszłam od barierki i ruszyłam w stronę schodów,

  - dozobaczenia,

Ruszyłam wolnym krokiem do dormitorium nigdzie mi się nie spieszyło, a może jeszcze trafię na kogoś tylko nie na..

  - o a kogo ja tu widzę ? Obróciłam się a za mną stała no kurwa Astoria jakby czytała mi w myślach,

  - łał jakie to dziwne widzisz mnie na korytarzu, raczej nie widzisz mnie pierwszy raz, popatrzyłam na nią zażenowana ona troszkę się zmieszała,

  - fajnego masz chłopaka jak fajnie że się nim dzielisz, zaśmiała się

  - dziewczyno skończ, nikomu to nie imponuje, przewróciłam oczami,

Coś się zmieniło... (+16)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz