Prawie czternaście lat później.
Obudziłam się dosyć wcześnie, zaczęłam się zbierać szybki makijaż po czym ubrałam się w obcisłą sukienkę do połowy ud. Mimo że mam juz swoje lata i urodziłam jedno dziecko dalej miałam zajebistą figurę z czego się cieszyłam. Zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam szykować śniadanie, wyszło mi tyle kanapek że mogła bym nakarmić tym wszystkich śmierciożerców. Mój ojciec wraz z Bellatrix radzą sobie zajebiście i jest im tam nie potrzebna, ojciec chce abym zajęła się własnym życiem i dbała o rodzinę,
- dzień dobry kochanie! Blondyn stanął za mną obejmując mnie w tali dając całusa w czubek głowy,
- dzień dobry, uśmiechnęłam się unoszac głowę w górę,
- ślicznie wyglądasz, uśmiechnął się szeroko całując mnie,
- a ty za to mógł byś się ogarnąć, idz do Suz, zagroziłam mu kawałkiem papryki który trzymałam właśnie w ręku,
- nawet z tą papryką jesteś groźna, zasmiał się pod nosem,
Wyszedł z kuchni zostawiając mnie samą,
- nie za dużo? Zaśmiała się brunetka siadając na krześle,
- właśnie za dużo, no cóż zjecie też, obróciłam się w jej stronę podchodząc do stołu,
- zaszalałaś, zaśmiała się biorąc jedną z kanapek,
Uśmiechnęłam się delikatnie po czym wyszłam z kuchni,
- Suz spóźnisz się na pociąg! Krzyknęłam do dziewczyki która właśnie zbiegała ze schodów,
- już jestem, uśmiechnęła się szeroko podbiegając do mnie,
Dziwczynka była blondynką po ojcu a oczy miała po mnie co bardzo mnie cieszyło, natomiast Alex był brunetem o pięknych brązowych oczach. Dzieciaki gotowe stały już na dole a my wraz z nimi, teleportowaliśmy się na peron z którego miał odjeżdżać pociąg do hogwartu,
- bądź grzeczna i pisz jak najczęściej, uściskałam ją,
- spokojnie mamo, uśmiechnęła się szeroko,
- Alex bądź grzeczny i trzymaj się Suz, brunetka uściskała syna po czym zagroziła mu palcem,
- tak wiem mamo, skrzywił się ale również ją uściskał,
Dzieciaki pożegnały się z nami i uciekły do pociągu machając nam przez okno, chwilę później pociąg odjechał a my wróciliśmy do domu,
- cieszę się że przeżyją to co my, usiadłam na kanapie,
- ja to samo, uśmiechnęła się siadajac obok mnie,
- oby znaleźli takich przyjaciół jakimi jesteśmy my, zaśmiał się brunet,
- może lepiej nie, zaśmialiśmy się,
- nie pokonana czwórka!
_________________________________________
Coś się kończy Coś zaczyna...
Nastał koniec mojej pierwszej historyjki, jak się podobała?
Nie mogłam nic wymyśleć na koniec..
Dziękuję za przeczytanie!❤⭐
CZYTASZ
Coś się zmieniło... (+16)
Teen FictionHistoria opowiadająca o przyjaźni i miłości oraz imprezach i alkoholu, wciel się w główną bohaterkę i przeżywaj razem nią wszystkie sytuacje. " - Ale to Kurwa jest tylko gra! " " - pierdolcie się wszyscy! "