Za oknem jest już biało, spojrzałam w kalendarz zorientowałam się że pojutrze wyjeżdżam na święta. Ubrałam się i ruszyłam na śniadanie. Moja głowa była przepełniona myślami, nagle wpadłam na kogoś i wylądowałam na ziemi. Rozejrzałam się dookoła po czym spojrzałam w górę na chłopaka nie kojarzyłam go ani trochę- przepraszam nie zauważyłem Cię, powiedział ciepło podając mi rękę, podałam mu swoją i po chwili już stalam.
- to nie twoja wina, szłam zamyślona i Cię poprostu nie zauważyłam. Nie oszukując było mi głupio.
- Zachariasz Smith, przedstawił się chłopak
- Stella Wonderburg, uśmiechnęłam się lekko do chłopaka,
- idziesz na śniadanie?- Tak tak chodźmy, ruszyliśmy w stronę wielkiej sali,
- jesteś nowa ? Nie kojarzę Cię jakoś? Chłopak patrzył na mnie z ciekawością.- dołączyłam na początku roku, na czwarty rok.
- dziwne że Cię nie kojarzę, uśmiechnął się lekko
- nie wychodzę za często z mojego pokoju, także może dlatego. Zaśmiałam się.
-bardzo możliwe.
Gadaliśmy tak przez chwilę dopóki nie doszliśmy do drzwi wielkiej sali. Stanęliśmy na chwilę.
- miło było mi Cię poznać Stello, uśmiechnął się.
- mi Ciebie też, wesołych świąt. Polubiłam tego chłopaka.
- wesołych, zachichotał,
- mam nadzieję że do zobaczenia.Kiwnęłam głową i każde z nas ruszyło do swojego stołu, przy stole nie zauważyłam chłopaków tylko Pansy usiadłam obok dziewczyny.
- hej Pansy, uśmiechnęłam się delikatnie do dziewczyny,
- o Bella hej, nie patrzyła nawet na mnie.
- co tam u Ciebie? Widać po niej że coś jest na rzeczy, patrzyłam na dziewczynę i czekałam na odpowiedź.
Ta popatrzyła się na mnie rozbitym wzrokiem po czym mnie przytuliła.- pogodziłam się z Blaisem szepnęła.
- no to super Pansy, uśmiechnęłam się do niej kiedy dziewczyna wypuściła mnie z uścisku,
- Ale czuję że tracę Ciebie, moją najbliższą i jedyną przyjaciółkę, oczy zaszkliły się jej,
- nie tracisz, pogrążyłam się w nauce z nikim się teraz nie spotykałam,
- mam nadzieję że naprawimy to, patrzyła na mnie pełna nadzieji.
- Tak A teraz chodź na lekcję, uśmiechnęłam się do niej podając jej rękę.
- pewnie chodźmy.
*po lekcjach*
Ruszyłam do dormitorium, weszłam do wspólnego pokoju i zobaczyłam ludzi którzy siedzieli przy kominku i spędzali wspólnie chwilę. Zeszłam do siebie i zaczęłam się pakować, po godzinie skończyłam i akurat wszedł do pokoju Draco.
- hej skarbie, co robisz ? Spojrzałam na niego i odrazu na twarzy pojawił mi się uśmiech wstałam i ruszyłam do niego, przytuliłam go
- pakuje się misiu, nachylił się do mnie i dał mi delikatnego buziaka w usta,
- ja też muszę, pisałem z rodzicami i bardzo możliwe że będę u Ciebie na święta parę dni, uśmiechnął się

CZYTASZ
Coś się zmieniło... (+16)
Novela JuvenilHistoria opowiadająca o przyjaźni i miłości oraz imprezach i alkoholu, wciel się w główną bohaterkę i przeżywaj razem nią wszystkie sytuacje. " - Ale to Kurwa jest tylko gra! " " - pierdolcie się wszyscy! "