Prolog

1K 73 3
                                    

Mała dziewczynka w umorusanych błotem ogrodniczkach siedziała na kolanach na ziemi, a wokół jej głowy latało około tuzina różnokolorowych motyli, otoczonych pulsującą poświatą, Mężczyzna w czarnym płaszczu przyglądał się temu z daleka, lecz gdy w chwili nieuwagi potrącił gałąź, wszystkie motyle zamieniły się w zwykłe, zielone liście i opadły na ziemię. Dziewczynka zerwała się na równe nogi i ze strachem w oczach przyglądała się krzakom, w których się ukrywał. Mężczyzna powoli opuścił kryjówkę i z podniesionymi do góry rękami zbliżył się do dziecka. 

- Spokojnie- powiedział miękko- Nic ci nie zrobię, jestem tu by ci pomóc. – Dziewczynka przyglądała mu się jeszcze przez chwilę, po czym hardo uniosła podbródek i oświadczyła:

- Nie potrzebuję niczyjej pomocy. Wszystko ze mną w porządku. – Przytaknął.

- Absolutnie wszystko jest z tobą w porządku, lecz wciąż utrzymywać tak wielki dar w tajemnicy jest w istocie niewyobrażalnym ciężarem. – Zmarszczyła czoło, lecz powoli nabierała do tajemniczego mężczyzny zaufania. 

- Dlatego tu jestem, by ulżyć ci w nieuniknionym. – Powoli opuścił ręce i zbliżył się do dziewczynki. Spoglądała nie niego promieniście zielonymi oczami i cofała się w głąb polanki. Mężczyzna doskoczył do niej jednym susem i przytknął do jej czoła dwa palce prawej ręki, pod nosem wypowiadając inkantację. Jej głowę otoczyły złote więzy, które po chwili zniknęły. Na jej czole pojawił się znak, złotego klucza z wieloma ornamentami, który po chwili również stał się niewidoczny. Gdy otworzyła oczy po mężczyźnie nie zostało ani śladu.

Prolog dedykuję osobie dzięki której w ogóle dowiedziałam się o wattpadzie. :D No i mam nadzieję, że jak zobaczy dedykację to to przeczyta.

Musiscie zrozumieć, że na samym początku rozdziały będą pojawiały się częściej, bo już są gotowe. Gdy będę pisać je na bieżąco, nie wiem jak zmieni się częstotliwość ich dodawania.

 Krótkie bo to prolog w końcu, a ja nie Mickiewicz :P

Magical me.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz