Ciemność, pustka.... To właśnie czuł Peter przez całe swoje życie. Teraz poczuł ulgę. W końcu poczuł się wolny. Nikt mu nie rozkazywał, nie mówi nic do niego. Aż nagle...
*******
- wyczuwamy puls! - chłopak lekko uchylił powieki jednak odrazu je zamknął przez rażące w oczy światło.
Lekarz wyszedł na korytarz na którym czekał Tony razem z Natashą, Clintem, Brusem i Stevem.
- co z nim?!
- jakimś cudem strzelił tak że kula nie przebiła mózgu. Zagłuszył go tylko głośny dźwięk wystrzału.
- Bogu dzięki...
- to czemu było tyle krwi na podłodze? - Wdowa wstała z krzesła i podeszła do mężczyzn.
- no właśnie tu pojawia się problem. Krew nie wydobywała się z głowy...
- to z czego? - zapytała lekko zaniepokojona.
- chłopak miał na ciele ogrom ran i siniaków. Niektóre rany były pootwierane i przez to stracił krew. Zbadaliśmy go dokładniej. Okazało się że miał na rękach i brzuchu cięcia od noża i żyletek. Po zbadaniu jego krwi zobaczyliśmy na badaniach że brał niedawno narkotyki. Po za tym tylko lub aż... Siniaki i połamane 3 żebra.
- o Boże... - Tony położył ręce na głowę.
- to możliwe że on żyje po czymś takim?!- wykrzyczała
-sami jesteśmy ogromnym szoku ale jego pajęczy organizm pozwala mu na szybszą regenerację. Jednak nie usprawiedliwia to faktu że coś takiego nie przeżył by nawet ktoś z nadludzkimi zdolnościami.
- czy możemy go zobaczyć? - Steve wstał i powiedział stanowczym głosem. Zdziwiło to innych bo kapitan był nieco... Sceptycznie nastawiony co do Petera.
- tak ale proszę o spokój. On potrzebuje teraz odpoczynku.
- dziękujemy. - wszyscy ruszyli do sali na której leżał chłopak. Gdy weszli do środka zamurowało ich. Nastolatek był blady jak ściana. Zajęli wolne krzesła i patrzyli na chłopca.
- przepraszam. - Rogers nagle przerwał ciszę i spojrzał na Tonego.
- za?
- za to że ci nie wieżyłem i chciałem go zamknąć.
- nic się nie stało. Ważne że jest już bezpieczny.
- niekoniecznie... Deadpool będzie próbował go odzyskać. W końcu chłopak nie ukrywajmy, jest dla niego kukiełką. Robi co mu rozkaże. Zresztą innym też pewnie tak "usługuje"
- może go zapytamy o szczegóły. Gdzie mieszka deadpool bądź jak się nazywa...
- nie powie tak łatwo.
- z kąd ta pewność?
- sama kiedyś byłam jak żywa broń. Sami doskonale to wiecie. Kiedy ktoś kto nie był jednym z moich "szefów" próbował wyciągnąć ze mną informacje, nie odpowiadałam. Bałam się że potem się dowiedzą i... No.
- no tak w sumie racja. - nagle nastolatek otworzył oczy a gdy zobaczył aż 5 osób w pomieszczeniu przeraził się i cofnął go tyłu.
- ej ej ej... Spokojnie...
- nic ci nie zrobimy. - chłopak patrzył przerażony na ich twarze. Po chwili zrozumiał co przedtem zrobił.
- przepraszam - wybuchnął płaczem i schował twarz w rękach.
- nie masz za co.
- chciałem was zabić...
- to nie ty chciałeś. To deadpool ci kazał. - usiadł na łóżku i przytulił go. Chłopak zaczął się natychmiastowo wyrywać i bardziej płakać. Miliarder od razu go puścił.
CZYTASZ
"Mr. Stark I don't feel so good" Irondad
Action[ZAKOŃCZONE] Wszystkim dobrze nam znany Peter Parker w młodości trafia do domu dziecka. Po kilku dla niego naprawde męczących tygodniach postanawia on uciec z tamtąd. Włuczy się po ulicach miasta i kradnie co popadnie co po dłuższym czasie staje si...