2

204 19 1
                                    

~poniedziałek

cholerka, poniedziałek co oznacza że dzisiaj mój pierwszy dzień na nowej uczelni, jestem trochę zestresowana bo nikogo tam nie znam. Wstaje z łóżka i kieruje się do garderoby,

jeszcze raz szybko przeglądam się w lustrze

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

jeszcze raz szybko przeglądam się w lustrze

- hmm, chyba jest okej- mówię sama do siebie, ruszam schodami na dół do kuchni i robię sobie tosty, szybko zajadam posiłek i po pijam go herbatą, nienawidzę kawy, bleee,  kieruje się szybko do łazienki myję zęby i załatwiam swoje potrzeby, zbieram swoje rzeczy gdy widzę, która jest godzina, zamykam dom i wsiadam do auta. Po niecałych 10 minutach jestem na miejscu.

Podjeżdżam samochodem pod nowoczesny budynek, parkuję na wolnym miejscu, wysiadam i zamykam auto

- no to zaczynamy- mowie pod nosem, wchodzę do środka, w ręku trzymam plan zajęć i mapkę budynku ale nie bardzo umiem się na niej rozeznać, podchodzę wiec do grupki osób przy schodach

- Hej, przepraszam, że przeszkadzam ale jestem tu nowa wiecie może gdzie znajduje się sala 307?- zerkam na ludzi w podobnym wieku, jest to dwie dziewczyny i jeden chłopak, jedna z nich wygląda na młodszą od mnie a druga z kręconymi włosami wydaje mi się ze jest w tym samym wieku co ja, chłopak natomiast jest chyba starszy

- Hej, jesteś na medycynie?- przytakuję- To tak, jak my, możesz pójść z na mi. Jestem John ale mów mi Murphy - dodaje z uśmiechem i wyciąga rękę w moją stronę, jest nawet przystojny przelatuje mi przez głowę

 Jestem John ale mów mi Murphy - dodaje z uśmiechem i wyciąga rękę w moją stronę, jest nawet przystojny przelatuje mi przez głowę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Jestem Clarke- również podaję mu rękę i lekko się uśmiecham

- Jestem Luna- odzywa się wysoka brunetka, typ Raven, dodaje w myślach, podaje jej rękę

- Jestem Luna- odzywa się wysoka brunetka, typ Raven, dodaje w myślach, podaje jej rękę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- a ja jestem Harper - odzywa się blondynka, z szerokim uśmiechem

- a ja jestem Harper - odzywa się blondynka, z szerokim uśmiechem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Miło was poznać - uśmiecham się 

- Chodźmy na górę zaraz wykład z tą ropuchą...- znowu odzywa się Luna

- ropuchą?- dopytuje kierując się za nim

- dokładnie to profesor Nia Storng, jest strasznie wredna- dodaje Murphy

- a rozumiem...

Wchodzimy do dużej sali zajmujemy miejsca ja siadam między Luną a Murphym a Harper siada obok dziewczyny, po chwili drzwi do sali zamykają się, do biurka zbliża się kobieta w starszym wieku, w sumie to wygląda na miła ale może to tylko pozory...

Wchodzimy do dużej sali zajmujemy miejsca ja siadam między Luną a Murphym a Harper siada obok dziewczyny, po chwili drzwi do sali zamykają się, do biurka zbliża się kobieta w starszym wieku, w sumie to wygląda na miła ale może to tylko pozory

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kończą się kolejny już wykład profesor Nia faktycznie jest wredna ale do mnie jeszcze się nie przyczepiła więc na razie jej zachowane m nie przeszkadza, idę właśnie do nowo poznanych znajomych gdy na kogoś wpadam

- Uważaj jak leziesz- słyszę oschły ton, podnoszę wzrok, spotykam piękne zielone oczy w których na chwilę tonę, dziewczyna też chwilę również patrzy mi w oczy, trwa to dłuższą chwile, kobieta zbiera szybko moje rzeczy  wciska mi je w ręce i odchodzi, do mnie momentalnie podbiegają znajomi

- Co to było?! Czy ona naprawdę podniosła twoje rzeczy?! - dopytuje Harper

- Tak? Co w tym dziwnego?- rzucam im pytające spojrzenie

- To Lexa Woods, jest na zarządzaniu do wszystkich jest strasznie oschła i trzyma się tyko swojej grupki, raczej wszyscy jej unikają.. to dziwne ze podniosła twoje rzeczy..- prostuje chłopak

------------

Jest i drugi rozdział...

Love is Weakness- ZAKOŃCZONAWhere stories live. Discover now