Pov: Clarke
Następnego dnia wstałam stosunkowo późno bo dopiero o 10, przeciągnęłam się na łóżku i chwyciłam telefon, odpaliłam internet. Na pierwszy rzut oka nic ciekawego, kilka e-maili, wiadomość na czacie z Octavią i Raven, kilka powiadomień z instagrama i tu właśnie zawiesiłam oko.. Lexa polubiła moje zdjęcie, na którym leżałam w wannie, jednak tak szybko jak je polajkowała tak szybko go odlajkowała. Co mam o tym myśleć? Przeglądała moje social media? Czemu akurat to zdjęcie? I czemu usunęła polubienie? Tyle pytań i zero odpowiedzi.. Odłożyłam telefon i zeszłam z łóżka, skierowałam się do łazienki, zdjęłam z siebie ubrania, puściłam muzykę i weszłam pod prysznic. Chłodna woda spływała po moim ciele, odsunęłam od siebie wszystkie myśli, wsłuchałam się w dźwięk wody i muzyki lecącej w tle.. Zero myślenia o niej, o jej zachowaniu, o jej istnieniu. Zero Lexy. Tego właśnie potrzebowałam, potrzebowałam odpłynięcia. Po kąpieli skierowałam się do kuchni i zrobiłam sobie szybkie śniadanie, zerknęłam na zegarek była już 12:30 o 14 miałam sesje zdjęciową dlatego po zjedzeniu posiłku, szybko przebrałam się w odpowiednie ubrania i ruszyłam na sesję
Godzinę później siedziałam na krześle i przygotowywałam się do sesji, moja znajoma zajmowała się makijażem. Kilka godzin i robota zrobiona, muszę przyznać, że dzisiaj było co zrobić. Wyszłam z pracy koło 17:30 i postanowiłam że zjem dzisiaj na mieście, wsiadłam w samochód i ruszyłam do pobliskiej restauracji. Zaparkowałam przed budynkiem i wysiadłam z pojazdu i już kierowałam się do środka, jednak zatrzymałam się w połowie drogi, w środku przy jednym ze stolików siedziała ona.. Lexa razem z Costią.. Wyglądały na szczęśliwe, rozmawiały, śmiały się, jadły.. Ona ma teraz inne życie, życie beze mnie.
Zebrałam się w sobie i weszłam do środka, udając że nie wiem o ich obecności jak gdyby nigdy nic podeszłam do lady i złożyłam zamówienie na wynos, usiadłam przy ladzie po prostu czekałam. Po 15 minutach moje zamówienie było gotowe, odebrałam reklamówkę i podziękowałam sprzedawcy, obróciłam się i wtedy nasz wzrok się skrzyżował, smutno się do niej uśmiechnęłam i wyszłam z lokalu.
~ NASTĘPNEGO DNIA~ [ PIĄTEK ]
Wstałam koło 6 rano i poszłam pobiegać, po powrocie zaliczyłam szybki prysznic i zjadłam śniadanie
YOU ARE READING
Love is Weakness- ZAKOŃCZONA
FanfictionHistoria Clarke i Lexy ale inaczej... Nie musisz oglądać serialu żeby wiedzieć o co chodzi... Jedna brunetka druga blondynka Jedna cicha, nieokazująca uczuć druga szczęśliwa pełna uczuć... Czy to się może udać? ------- sceny 18+