17

148 20 3
                                    

Minął miesiąc od urodzin Octavi, mogę powiedzieć że nasz prezent to był strzał w dziesiątkę. Ta R8 to oczko w głowie mojej przyjaciółki. No ale was pewnie interesuje co u mnie i Lexy.. co mam wam powiedzieć? Jest cudownie! Dużą część wolnego czasu spędzamy razem, ona często u mnie nocuje, moja mama ją zaakceptowała, znajomi pokochali, a do tego zielonooka jest najlepszą dziewczyną na świecie, często zabiera mnie w jakieś romantyczne miejsca, wycieczki czy po prostu bez okazji daje kwiaty czy inne drobne prezenciki, co do mojej kariery to nabrała ona sporego tempa, ostatnio miałam kilka naprawdę świetnych współprac i projektów. Zdarzyło się nawet, że w sklepie zaczepiła mnie jakaś nastolatka i poprosiła o wspólne zdjęcie i autograf.. To cudowne uczucie. Foto modeling to naprawdę świetne zajęcie ale nie jestem pewna czy chcę do końca życia pozować przed obiektywem aparatu, zastanawiam się nad otworzeniem jakiegoś biznesu najlepiej z O i Rav, ale to dopiero jak moja kariera modelki wejdzie na wyższy poziom bo po prostu tak będzie łatwiej, będę miała jakąś sławę która bardzo pomoże mi na początku. Co do Lexy i jej walk.. nie zaprzeczalnie radzi sobie ona świetnie, jednak za każdym razem cholernie się o nią martwię. Dzisiaj jest czwartek, to był pracowity tydzień.. jak już wspominałam to Lexa zazwyczaj robi mi niespodzianki i daje prezenty, więc pora zamienić się miejscami, zielonooka jeszcze o tym nie wie ale w piątek po zajęciach zabieram ją na romantyczny weekend, zapomniałam jeszcze wspomnieć, że nadal nie uprawiałyśmy seksu, moja brunetka dzielnie dotrzymuje obietnicy i czeka aż będę gotowa i myślę, że ten wyjazd to odpowiednia chwila żeby to się stało. Muszę jeszcze wszystko przygotować na szczęście moja dziewczyna jest dzisiaj na treningu i przyjdzie do mnie późnym wieczorem.  Teraz muszę skoczyć na małe zakupy, najpierw spożywka, kupuje składniki na ulubione dania Lexy, do tego jej kilka ulubionych przekąsek i oczywiście wino,  pojechałam do domku nad jeziorem żeby wszystko przyszykować, było koło godziny 18 więc zebrałam się do domu i byłam tak około pół godziny później, naszykowałam kolację i czekałam w salonie na Lexę, przed dwudziestą usłyszałam otwieranie drzwi

- Jestem!- usłyszałam ten cudowny głos.. podniosłam się z kanapy i ruszyłam w stronę wejścia do domu

- dobry wieczór skarbie..- ta z uśmiechem odwróciła się w moją stronę, położyłam jej ręce na szyję a ona swoje umieściła na moich biodrach, leciutko złożyłam pocałunek na jej ustach, uwielbiam te nasze delikatne połączenie ust, ale w takim pocałunku wytrzymujemy krótko bo obie chcemy więcej tak było i  tym razem, po chwili przejechałam językiem po jej dolnej wardze prosząc o dostęp, który oczywiście dostałam, całowaliśmy się przez dłuższą chwilę

- Uwielbiam nasze powitania- złączyła nasze czoła i złożyła krótki pocałunek na moich ustach, uśmiechnęłam się na jej słowa

- ja też je uwielbiam- powoli zaczęłam się od niej odsuwać- zrobiłam kolacje, pójdę nam nałożyć

- poczekaj- złapała mnie za rękę- mogę wziąć najpierw prysznic? Wiesz jestem po treningu i mój zapach nie jest najlepszy..- uśmiechnęłam się

- oczywiście, to ty weź prysznic a ja naszykuję stół i odgrzeje jedzenie- ruszyłam do kuchni a Lex do łazienki, po 15 minutach siedziałyśmy przy stole i zajadałyśmy kolację przygotowaną przeze mnie- mam dla ciebie niespodziankę..-  powiedziałam gdy po jedzeniu leżakowałyśmy na kanapie

- ty dla mnie?- te piękne zielone oczy skierowała w moja stronę

- mhh- uśmiechnęłam się

- jaką?- w klasyczny dla niej sposób podniosła tą swoją brewkę  

- zabieram cię jutro po południu na romantyczny wyjazd, po wykładach pojedziesz na trening a później do siebie żeby się spakować, potem po ciebie podjadę i gdzieś cię zabiorę- powiedziałam z uśmiechem

Love is Weakness- ZAKOŃCZONAWhere stories live. Discover now