5

199 21 1
                                    

Pov Lexa

Było jakoś po 19:40, gdy postanowiłam wyjść pobiegać, lubię robić to gdy jest już ciemno i nikt nie zwraca na mnie uwagi, kończyłam już mój trening gdy usłyszałam krzyki, jakiś mężczyzna przyciskał do ściany jakąś blondynkę

- Zostaw! - krzyczy młoda kobieta

- Zamknij się nienawidzę płaczących bab, zabawimy się- dziewczyna zaczyna się coraz bardziej szarpać, a on ją obłapuję, chwila! CZY TO CLARKE!!! Czuje jak moje ciśnienie się podnosi, a ręce zaciskają w pięść, momentalnie podbiegam i odciągam od niej oprawce i zaczynam nawalać w niego pięściami. Po chwili jednak się opanowuję, mężczyzna ma całą zakrwawioną twarz

- Wypierdalaj stąd! Jeszcze raz ją tkniesz to skończy się to dla ciebie jeszcze gorzej! - mężczyzna wstaje i szybkim ale chwiejnym krokiem ucieka, odwracam się do Clarke

- Lexa...- czyli jej znajomi już jej o mnie powiedzieli.. podnoszę telefon z ziemi i podaje do blondynce

- Chodźmy stąd- blondynka jak myślę kieruje się w stronę swojego domu, skanuje ja dyskretnie wzrokiem czy na pewno nic jej nie jest, jak ktoś mógł ją tknąć! Dalej jestem wściekła

- Dziękuje- odzywa się blondynka po dłuższej ciszy

- Nie masz za co, miałaś szczęście ze akurat tamtędy przebiegałam - znowu wraca we mnie oschła Lexa

- Gdyby nie ty to on by mnie- słyszę jak głos blondynki się załamuje, a ja z tego powodu czuje się okropnie, czemu akurat to spotkało ją?

- Nie mówmy o tym...- rzucam szybko

- to tutaj, tu mieszkam- mówi cicho gdy stajemy przed małym nowoczesnym domem

- Skoro już jesteś bezpieczna to nic tu pomnie, pa - odwracam się i biegnę w stronę swojego mieszkania

Gdy leże już w łóżku moje myśli cały czas wracają do Clarke, czy wszystko z nią w porządku? jak sobie z tym poradzi? A może leży teraz w łóżku i jest załamana? Czy wspominałam już że nie umiem żyć w niepewności? No właśnie... Chwyciłam więc telefon i weszłam na insta, szybko znalazłam profil blondynki i napisałam wiadomość... Boże co ja właściwie robię..

Lexa: Hej...

Clarke: Hej

Lexa: Chciałam zapytać jak się czujesz i czy wszystko w porządku?

Clarke: Dzięki tobie nic poważnego się niestało... Jeszcze raz dziękuje 😊

Lexa: Każdy zrobił by to samo na moim miejscu

Clarke: Uwierz że nie każdy, więc jestem ci okropnie wdzięczna

Lexa: Daj spokój, byłaś pobiegać? Gdy to się stało...

Clarke: Tak, lubię nocne przebieżki albo poranne nie lubię jak ludzie się na mnie gapią.. A swoją drogą to wnioskując po twoim ubraniu też ćwiczyłaś?

Lexa: Tak , mieszkam niedaleko, jestem zawodniczką MMA i musze dbać o kondycje

Clarke: Rozumiem, ja staram się utrzymać linie... Dorabiam na modelingu

Lexa: Widziałam na twoim profilu

O nie! Nie napisałam tego prawda?! Cholera!

Clarke: Obczajałaś mnie? 😂😂

Lexa: No znaczy ja szukałam twojego profilu żeby się z tobą skontaktować bo się martwiłam, a masz to napisane w opisie i rzuciło mi się to w oczy. Teraz idź już lepiej spać, pewnie jesteś zmęczona. Dobranoc

Love is Weakness- ZAKOŃCZONAWhere stories live. Discover now