Pov Lexa
Było jakoś po 19:40, gdy postanowiłam wyjść pobiegać, lubię robić to gdy jest już ciemno i nikt nie zwraca na mnie uwagi, kończyłam już mój trening gdy usłyszałam krzyki, jakiś mężczyzna przyciskał do ściany jakąś blondynkę
- Zostaw! - krzyczy młoda kobieta
- Zamknij się nienawidzę płaczących bab, zabawimy się- dziewczyna zaczyna się coraz bardziej szarpać, a on ją obłapuję, chwila! CZY TO CLARKE!!! Czuje jak moje ciśnienie się podnosi, a ręce zaciskają w pięść, momentalnie podbiegam i odciągam od niej oprawce i zaczynam nawalać w niego pięściami. Po chwili jednak się opanowuję, mężczyzna ma całą zakrwawioną twarz
- Wypierdalaj stąd! Jeszcze raz ją tkniesz to skończy się to dla ciebie jeszcze gorzej! - mężczyzna wstaje i szybkim ale chwiejnym krokiem ucieka, odwracam się do Clarke
- Lexa...- czyli jej znajomi już jej o mnie powiedzieli.. podnoszę telefon z ziemi i podaje do blondynce
- Chodźmy stąd- blondynka jak myślę kieruje się w stronę swojego domu, skanuje ja dyskretnie wzrokiem czy na pewno nic jej nie jest, jak ktoś mógł ją tknąć! Dalej jestem wściekła
- Dziękuje- odzywa się blondynka po dłuższej ciszy
- Nie masz za co, miałaś szczęście ze akurat tamtędy przebiegałam - znowu wraca we mnie oschła Lexa
- Gdyby nie ty to on by mnie- słyszę jak głos blondynki się załamuje, a ja z tego powodu czuje się okropnie, czemu akurat to spotkało ją?
- Nie mówmy o tym...- rzucam szybko
- to tutaj, tu mieszkam- mówi cicho gdy stajemy przed małym nowoczesnym domem
- Skoro już jesteś bezpieczna to nic tu pomnie, pa - odwracam się i biegnę w stronę swojego mieszkania
Gdy leże już w łóżku moje myśli cały czas wracają do Clarke, czy wszystko z nią w porządku? jak sobie z tym poradzi? A może leży teraz w łóżku i jest załamana? Czy wspominałam już że nie umiem żyć w niepewności? No właśnie... Chwyciłam więc telefon i weszłam na insta, szybko znalazłam profil blondynki i napisałam wiadomość... Boże co ja właściwie robię..
Lexa: Hej...
Clarke: Hej
Lexa: Chciałam zapytać jak się czujesz i czy wszystko w porządku?
Clarke: Dzięki tobie nic poważnego się niestało... Jeszcze raz dziękuje 😊
Lexa: Każdy zrobił by to samo na moim miejscu
Clarke: Uwierz że nie każdy, więc jestem ci okropnie wdzięczna
Lexa: Daj spokój, byłaś pobiegać? Gdy to się stało...
Clarke: Tak, lubię nocne przebieżki albo poranne nie lubię jak ludzie się na mnie gapią.. A swoją drogą to wnioskując po twoim ubraniu też ćwiczyłaś?
Lexa: Tak , mieszkam niedaleko, jestem zawodniczką MMA i musze dbać o kondycje
Clarke: Rozumiem, ja staram się utrzymać linie... Dorabiam na modelingu
Lexa: Widziałam na twoim profilu
O nie! Nie napisałam tego prawda?! Cholera!
Clarke: Obczajałaś mnie? 😂😂
Lexa: No znaczy ja szukałam twojego profilu żeby się z tobą skontaktować bo się martwiłam, a masz to napisane w opisie i rzuciło mi się to w oczy. Teraz idź już lepiej spać, pewnie jesteś zmęczona. Dobranoc
YOU ARE READING
Love is Weakness- ZAKOŃCZONA
FanfictionHistoria Clarke i Lexy ale inaczej... Nie musisz oglądać serialu żeby wiedzieć o co chodzi... Jedna brunetka druga blondynka Jedna cicha, nieokazująca uczuć druga szczęśliwa pełna uczuć... Czy to się może udać? ------- sceny 18+