Po raz kolejny spojrzałeś na uśmiechniętego przyjaciela, nie potrafiłeś dłużej trzymać w sobie uczuć, po prostu mimo prób stłumienia ich były coraz mocniejsze, dawał ci sygnały, po czym robił coś zupełnie odwrotnego, a ty za bardzo się bałeś skrzywdzenia, że nic nie robiłeś prócz patrzenia na niego częściej niż zwykle, prób zwrócenia na siebie uwagi i denerwowania się gdy ten okazuje jakiekolwiek uczucia innym. Starszy aktualnie wpatrywał się w telefon nie zwracając na ciebie uwagi, najwidoczniej przeglądał Instagrama, jak to miał w zwyczaju po konkursach. Zabrałeś z walizki spodenki i ręcznik i bez słowa poszedłeś do łazienki, malutkie pomieszczenie, w którym był tylko prysznic, toaleta i umywalka, bardzo ładne jasne kolory i śliczny zapach. Rozebrałeś się i wszedłeś do prysznica, zapadłeś w marzenia i własne myśli, z krainy marzeń, wybudziło cię otwieranie drzwi do pomieszczenia, stał w nich Andrzej, którego zmartwienie było wymalowane na twarzy. Odwróciłeś się do niego tyłem, i zakręciłeś wodę, twoja twarz przybrała czerwonego koloru.
- Dlaczego nie odpowiadałeś? Martwiłem się - widocznie odetchnął z ulgą widząc, że nic ci nie jest
- Uh, przepraszam, wpadłem w myśli, mógłbyś wyjść? Chciałbym się ubrać, zaraz zwolnię prysznic - zakryłeś się i odwróciłeś do niego z rumieńcami, on tylko delikatnie się uśmiechnął i wyszedł, w tamtej chwili marzyłeś tylko o nim, o jego ustach, które pokrywają te twoje, o dłoniach pod koszulką czy w spodniach. Wziąłeś głęboki wdech i wyszedłeś omal się nie wywracając. Przetarłeś się ręcznikiem i ubrałeś bokserki, pozwalając kropelką wody skapywać z twoich włosów wprost na odkryty tors. Wreszcie opuściłeś pomieszczenie, dając Andrzejowi czas by się odświeżył, a sam rzuciłeś się na łóżko by przejrzeć komentarze pod najnowszym wstawionym postem, który ukazywał Ciebie i Stękałę. Pojawiło się kilka dziwnych komentarzy w stronę Andrzeja od waszych kolegów ze skoczni, ale chyba wolałeś nie wnikać. Poza tym myślenie o tym przerwało ci pukanie do drzwi, wstałeś, więc i otworzyłeś je. Za nimi stał Kamil, który z głupim uśmiechem już chwilę później siedział na twoim łóżku.
- Gdzie Andrzej? Wyprosił cię z pod prysznica czy co? - zaśmiał się trzydziesto latek widząc rumieńce, które pojawiły się na twoich policzkach.
- Nie, zamieniliśmy się tylko pod nim - chciałeś jakoś uciec od swoich niezbyt dobrych myśli, jednak Kamil chyba doskonale wiedział, co zajmowało twoje myśli.
-Paweł, jeśli się przed nim nie wyoutujesz nie dowiesz się czy czegoś do ciebie nie czuje, po prostu mu powiedz, jeśli cię nie zaakceptuje, to zjemy razem lody i obgadamy tego idiotę, chociaż wątpię, a może powiedzieć też że cie akceptuje i może nawet coś do ciebie czuje? Hej, malutki, nie płacz - przez tę mądrą przemowę Kamila, łzy opuściły twoje oczy, ten zareagował szybko, przyciągając cię do siebie i kołysząc kojąco, w międzyczasie otworzyły sie drzwi łazienki.
- Hej Kamil, co tu się dzieje? - Andrzej spojrzał wymownie na waszą dwójkę, a ty ciągle moczyłeś mężczyźnie koszulkę
- Masz uczuciowego słodziaka pod swoją opieką Andrzejku - Kamil uśmiechnął się i powoli wziął cię na ręce i dał Andrzejowi, który pozwolił ci się w siebie wtulić, a sam mistrz się ulotnił.
- Co się stało Paweł? - gdy odsunąłeś buzię od jego torsu ten spojrzał na ciebie z troską.
- Muszę ci coś powiedzieć - powiedziałeś patrząc na jego nos, byle nie w oczy.
- Tak? Nie krępuj się w takim razie - uśmiechnął się pokrzepiająco
- Jestem gejem - spuściłeś wzrok nie chcąc dostrzec obrzydzenia i odrazy
- Wow, nie spodziewałem się tego, nie przeszkadza mi to - powiedział tuląc cię do siebie, dwa słowa, które tak naprawdę zmieniły wszystko, na gorsze lub lepsze, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
******
Dzisiaj taki dość fajny ship, i dosyć nieoczekiwane zakończenie, które w sumie nie wiem jak się potoczyło dalej, ale podoba mi się ono. Pozdrawiam_Łapa_
CZYTASZ
Sport Łączy v2/One-Shots
FanfictionJak widać nie wytrzymałam bez pisania długo, będą się czasem pojawiać myślę. One shoty z sportowcami. Wszyscy, kogo sobie nie zażyczycie, skoczkowie, siatkarze, piłkarze, szczypiorniści, lekkoatleci, tenisiści i wielu innych. Pojawią się smoki!!!