Bednorz

122 3 1
                                    

- Nigdy nie pokazuj ze wolno cię zranić - powiedział wpatrując się w przestrzeń

- A ciebie można? - spojrzał na chłopaka z zaciekawieniem

- Nie, wiesz, teraz już nie, ale kiedyś byłem maly i niestabilny emocjonalnie jak ty - powiedział z niewzruszoną miną

- Ha ha - powiedział ironicznie niższy, coraz bardziej zaciekawiony

- Nie, serio. Miałem jakieś 6, może 7 lat i strasznie się nakręciłem żeby wstąpić do miejscowej drużyny, jak inne dzieciaki. Więc mama jakimś cudem wyskrobała pieniądze na piękne nowe korki i strój, abym tylko broń boże nie odstawał od reszty. Mimo że jedyny wystawałem głową ponad innych. Miałem zostać członkiem klubu... - zastanowił się chwilę

- Wtedy, miała być inicjacja... Obiecywałem że bede wierny klubowi... Skończyło się to na odbitym na udzie z tyłu rozgrzany metalem "R"- uśmiechnął się smutno

- Nauczyłem się wtedy dwóch rzeczy, nie wolno pokazać że można cię zranić... - w jego oczach błysnęły łzh

- A druga - zapytał zmartwiony

- Jeśli wszyscy widzą w wysokiej osobie tylko dziwadło, a w rudym osobę nie godną zaufania i kombinatora to nie ma sensu starać sie byc innym - uśmiechnął się smutno

- Bartek, nie musisz nikomu udowadniać jaki jesteś - cmoknął go nieśmiało w usta a ten zaskoczony usiadł ciągnąc go za sobą i dal się ponieść pieszczocie.

*****

Hehehehehehhehe, pozdrawiam Natalkę

_Łapa_

Sport Łączy v2/One-ShotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz