Przygotowania do pierwszego zadania

362 20 51
                                    

Felix leżał. Robił to na zmianę z rozmowami z Laurą. Co innego mógł robić z zabandażowanymi oczami? Na szczęście jutro powinien już mieć odkryte chociaż jedno.

"Paskudne zaklęcie." -Powtarzała jak mantrę pani Pomfley, gdy tylko go widziała i myślała, że śpi.

Laura na dobre zadomowiła się w skrzydle. O dziwo... podobno sama uzdrowicielka jej to zaproponowała.

Pomimo, że nie widział jak dziewczyna wygląda, to pozwoliła mu podotykać twarzy, aby mógł ją sobie wyobrazić i wiedział, że ma podkrążone i spuchnięte oczy, ale się uśmiecha. Przynajmniej wtedy się uśmiechała...

Oczywiście Net i Nika też go odwiedzali, codziennie po lekcjach. Blondyn nie pozwolił żadnemu z nich opuszczać zajęć, ale akurat Laura uparła się i miała wsparcie dyrektorki, opiekuna i pielęgniarki, więc nie miał nic do gadania. Nie żeby się nie cieszył z jej obecności.

Baaaardzo mu odpowiadała.

Jutro zdejmie jeden opatrunek, a pojutrze mają dać wskazówkę do pierwszego zadania.

Przypomniał sobie, że Turniej to wydażenie chętnie relacjonowane w gazetach, więc nie umknie błyskom fleszy. Posmutniał na to co będą o nim wypisywać..."

"Najmłodzy uczestnik pobity! Czy da radę w Turnieju?"

"Najsłabsze ogniwo."

"Z takim reprezentantem Hogwart jest już przegrany."

Poczuł, że ktoś włazi na łóżko.

-Feliiix??? -Czyli Laura.

-Mhm?

-Co cię smuci?

-Nie nic.

-Widzę że coś cię trapi. -Zesztywniał gdy dziewczyna po tych słowach położyła się, wtulając się w jego pierś.

-...Em... M-media. -Rozluźnił się nieco i objął ramieniem dziewczynę. -Bo wiesz zaczną o mnie pisać, a z podbitymi oczami nie zrobię dobrego pierwszego wrażenia...

-Ja już zadbam o to żeby się dowiedzieli jak to wyglądało...

***

Felix wszedł w asyście Neta do pokoju, w którym miało się odbyć sprawdzanie różdżek.

-...i masz napisać tak jak powiedziałam! Rozumiesz?

-T-tak... Panienko nie rozumiem po co te nerwy.

Laura puściła starego czarodzieja z notesem i aparatem.

-Hejka!

-Hej. -Odpowiedzieli razem chłopcy.

-Pan Polon! Proszę tutaj. Ma pan różdżkę? -Zwrócił się do niego McGonagal. Chłopak wyciągnął swój "magiczny kijek". -Proszę do pana Olivandera.

Staruszek sprawdził jego różdżkę z pamięci dyktując z czego jest wykonana.

Do pomieszczenia weszli organizatorzy i minister Granger zaczęła czytać z perganinu:

-Posłuchajcie, a ja dam wam jeszcze po kopii. Ekhem...

Potwór jest to zrodzony z człowieka,
Trudna z nim rozprawa na arenie czeka;
Musisz pokazać że umiesz coś więcej niż czary,
Mag przy nim to wojownik marny;
Przysłowie mówi aby nie nosić czerwonego,
Lecz wystarczy coś ostrego;
Gotuj się do walki na wszystkie sposoby,
Aby następną podpowiedź mieć już z głowy.

3-1, 3-4, 1-3, 7-2, 6-1, 7-2, 7-1, 3-4, 4-2;

***

-Ekhem... Dobrze to zapraszam na sesję zdjęciową, a jedno z was narazie pójdzie udzielić mi wywiadu. -Powiedział nerwowo reporter. -M-może pan Polon?

-Idź stary. -Popchnął go delikatnie Net. -Gorzej nie będz... Auuuu! -Nika zdzieliła go, z zaciętą miną, w tył głowy. -Zaprowadzić cię? -Poprawił się patrząc z przestrachem na rudą.

-Nie dzięki. Chyba dam radę. -Odpowiedział i powlókł się jak na ścięcie, podczas gdy Olga i Antoine pozowali dla innego czarodzieja.

***

-Wyszło naprawdę dobrze! -Powiedziała Mickiewiczówna, podając blondynowi Proroka Codziennego.

-Sfieftnie. -Potwierdził wcinając tosta szatyn.

-Poka... "Skandal podczas Turnieju Trójmagicznego jeszcze przed jego początkiem.

Felix Polon, czyli reprezentant szkoły Magii i czarodziejstawa w Hogwarcie, został zaatakowany pięć dni temu przez syna skazanego na pobyt w Azkabanie Theodora Notta. Devin zaczepił dwunastoletniego rówieśnika i doszło do rękoczynu, oraz do walki na zaklęcia.

Poszkodowany dostał w twarz silnym, czarnomagicznym zaklęciem, przez co na kilka dni całkowicie stracił wzrok.

Wedle zapewnień dyrekcji proces wydalenia ze szkoły jest w toku i zostałby tak potraktowany każdy uczeń, niezależnie od tego kim byłaby ofiara..." No rzeczywiście jest dobrze. Dzięki Laura. -Uśmiechnął się do niej.

-Nie wiem o czym mówisz... -Powiedziała dumnie niczym prawdziwa dama i odwróciła wzrok. Przyjaciele wybuchli śmiechem i niedługo ona do nich dołączyła


Urwę tutaj bo chciałbym żebyście spróbowali rozwiązać zagadkę... Najpierw zastanówcie się nad tekstem, a gdy nie znajdziecie nic w pamięci szukajcie wśród liter.😉

Felix, Net i Nika... w Hogwarcie! [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz