-Trzecie miejsce... Antoine Duval, który niestety nie ukończył wyzwania, ale czary, których użył zasługują na uznanie. Pięć punktów! -Po słowach Lee Jordana rozległy się drobne oklaski.
-Drugie miejsce... Albescu Olga! Siedem punktów za zabicie Minotaura i urzycie silnych zaklęć, które okazały się być skuteczne! -Rozległy się dosyć entuzjastyczne oklaski, głównie ze strony ślizgonów i oczywiście delegacji Durmstrangu.
-Miejsce pierwsze... FELIX POLON! -Już tutaj rozległy się owacje na stojąco i Lee musiał urzyć zaklęcia wzmacniającego głos. -Dziesięć punktów za najlepiej wykonaną transmutację broni białej i posługiwanie się nią w ryzykownych okolicznościach... -Tu nawet wzmocniony krzyk komentatora został zagłuszony.
Felix zkuśtykał ze sceny, w stronę Laury.
-Dziękuję. -Szepnął, ale zrobił to tak blisko jej ucha, że usłyszła. Objął swoją dziewczynę i poszli do namiotu.
***
Jesień skończyła się na dobre. Połowa listopada jak zwykle była zimna, ale i zachęcająca po ogłoszeniu jakie zawisło w pokoju wspólnym.
Uczniowie od rocznika drugiego wzwyż będą mogli uczestniczyć w tradycyjnym balu bożonarodzeniowym, organizowanym z okazji turnieju trójmagicznego.
Chętni do pozostania w szkole podczas przerwy świątecznej proszeni są o wpisanie się na listę.
-Idziemy razem? -Zapytał Net swojej dziewczyny gdy przeczytali wspólnie ogłoszenie.
-No pewnie. -Uśmiechnęła się. -Ale pamiętaj, że obiecane wyjście do mugolskiej knajpy, przekłada się na wakacje. -Powiedziała stanowczo.
Net uśmiechnął się nonszalancko.
-Oszywiście ukohana.
-Mhm. Bardzo śmieszne.
-Co tam macie? -Zapytała różowowłosa podchodząc.
-Bal bożonarodzeniowy...
-O merlinie jak super! Lecę powiedzieć Felixsiaczkowi. -Pobiegła do portretu.
Net zamrugał.
-Komu?
-Felixiaczkowi? -Zapytali jednocześnie.
***
Lekcje szły przyjaciołom zaskakująco dobrze jak na głównych pomocników reprezentanta szkoły.
Nika pewnego dnia nie wytrzymała i ogłosiła że ona jest prezesem zespołu treningowego, Laura menagerem i szefem do spraw PR Felixa, a Net manekinem.
Nie zajmowali się jeszcze zagadką, bo jak powiedzieli im sędziowie, szkatółki otworzą się same miesiąc przed drugim zadaniem, czyli trochę po przerwie świątecznej. Mimo to treniwali podstawowych zaklęć OPCM i transmutacji.
Jak się okazało, groźba "powarznego uszczerbku na zdrowiu" działa bardzo motywująco na ucznia, dlatego Blondyn bez większych problemów umiał już materiały z klas owumetowych.
Net za to nadal podkradał do fiolek swoje eliksiry po lekcjach ze Slughornem. Nika na ogół nie miała nic orzeciwko, ale gdy znalazła amortencję, zniszczyła calutki jej zapas.
CZYTASZ
Felix, Net i Nika... w Hogwarcie! [Zakończone]
Fiksi PenggemarTrójka dzieci z mugolskich rodzin, pierwszego sierpnia, dostaje listy z Hogwartu. Dzień później przychodzą do nich dziwni ludzie i mówią im o ich wyjątkowości. Co stanie się gdy jedenastoletni Felix, Net i Nika poznają się na pokątnej? Książka jest...