Uwaga, poniższe treści nawiązują do scen przeznaczonych dla osób dorosłych, choć nie ma w nim opisów tych czynności, aczkolwiek (cytując Serenannę, której również dziękuję za inspirację do powstania tego KakaSaku, RIP <3) "jeśli masz poniżej 18-u lat, wyjdź teraz, zanim twoje dziewicze oczy zostaną przerażone na wieki" ^^
Kochani, jest to special walentynkowy, więc wszystkim zakochanym i singlom wszystkiego najlepszego! <3
Lol, nie przepadam za tym świętem XD
PS. przynajmniej połowa rozdziału wyszła mi zabawnie XD dzięki Sachi! Wasze komentarze naprawdę mnie inspirują <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
— Oi, Kakashi-sensei! — Dobiegło uszu śpiącego mężczyzny.
Jednak to nie na dźwięk głosu Hatake postanowił wreszcie rozchylić swoje powieki, a dlatego, że poczuł na sobie niemały ciężar, co z kolei sprawiło, że zaczął się zastanawiać, czy przypadkiem nie został nakryty przez jednego ze swoich uczniów na haniebnym czynie...
Powoli rozchylił powieki, kiedy jednak jego oczom ukazała się krągła blondynka, siedząca na nim okrakiem w odpowiednim miejscu, by go pobudzić, to sprawiło, że mężczyzna od razu otrzeźwiał.
— Ino, co ty wyprawiasz?! — krzyknął zdenerwowany Kakashi.
Młoda kunoichi w odpowiedzi złożyła usta w dzióbek, wypinając przed siebie dumnie swój sporych rozmiarów biust.
— Przyszłam cię odwiedzić, sensei — odparła.
— Osz ty, małpo wredna! — krzyknęła inna dziewczyna, której głowa ozdobiona dwoma koczkami wychynęła znad parapetu. — Złaź z niego!
Tego było już za wiele, nawet jak dla Kakashiego.
Mężczyzna zerwał się z łóżka i w popłochu popędził do łazienki, gdzie naciągnął na siebie wczorajsze ubrania. Podczas gdy w jego sypialni wybrzmiała prawdziwa bitwa pomiędzy dwiema młodymi kunoichi.
Zdawało mu się jeszcze, że usłyszał tego typu słowa:
— Ja byłam tutaj pierwsza!
— Ty, zdzirowata małpo! Zawsze musisz włazić chłopakom do łóżka?!
— Kakashi-sensei jest prawdziwym mężczyzną!
Hatake przewrócił oczami, usiłując skupić się na tym, jak powinien był wydostać się ze swojego mieszkania niezauważony. I w chwili, gdy głosy zdawały się przybierać na sile, a co za tym, zapewne zbliżać się do łazienki. W ostatniej sekundzie, Kakashi uformował pieczęć, znikając w chmurze dymu w chwili, gdy do pomieszczenia wpadły dwie walczące kunoichi.
Nie przeniósł się daleko, ale na tyle, aby móc ewakuować się ze swojego mieszkania na pierwszym piętrze i uciec niepostrzeżenie klatką schodową, a następnie czmychnąć boczną alejką. Plan byłby idealny, gdyby nie fakt, że zaraz po tym, jak Kakashi znalazł się w bocznej uliczce, wpadł na kogoś. Owa osoba uderzyła w ścianę z cichym, znajomym jękiem. Hatake chwycił znajomą kunoichi za ramiona, spoglądając w jej zielone oczy.
— Wszystko w porządku, Sakura? — spytał szeptem.
Różowo-włosa zmarszczyła brwi.
— Czemu szepczemy? — odparła, ale wtedy dłoń Kakashiego wylądowała na jej ustach.
Młoda kobieta uniosła wymownie brew.
— Chodzi o to, że nie mogą nas znaleźć — szepnął jej do ucha Kakashi, pochyliwszy się nad nią uprzednio.
CZYTASZ
Opowiadania z Naruto (18+)
Short StoryZnajdzie się tu zbiór moich opowiadań z Naruto. W skład wchodzi: 1. Kakashi-sensei (KakaSaku 18+) ✔ Jeden pokój. Cztery łóżka. Jeden, zbyt natarczywy sen... 2. Child don't follow me home (KakaSaku 18+) ✔ Pewna misja otwiera małej Sakurze oczy na to...