Wszystkiego najlepszego z okazji dnia singla!
Proszę oto dla was, soczyste 18+ opisiki ^^ i pamiętajcie o dziewiczych, nieskalanych oczkach!
Ach, no i jeszcze... niecenzuralne słownictwo!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sakura wmawiała sobie, że to wcale nie był najlepszy pomysł, kiedy to kroczyła w stronę miejsca docelowego, jak na skazanie. Wcale nie chciała tego robić, ale to był głupi zakład, a raczej głupie wyzwanie rzucone podczas wczorajszej gry w butelkę. Jednak młoda kunoichi nie spodziewała się tego, że wszyscy jej znajomi doskonale zapamiętają to, jakie zadanie od nich otrzymała dłużej niż przez pięć minut... ale Ino-Świnia je nagrała i dodatkowo zapisała na kartce papieru, by uprzykrzyć życie swojej różowo-włosej przyjaciółki.
Młoda kunoichi nie bardzo wiedziała, jak się do tego zabrać, a poza tym wciąż było jeszcze wcześnie rano i nie spodziewała się zastać swój cel gdziekolwiek poza jego mieszkaniem. Choć dla pewności (lub jeszcze większej zwłoki), odwiedziła posąg wszystkich Hokage, ale go tam nie zastała. Nawet sprawdziła miejsce spoczynku dla poległych, sądząc, że będzie tam stał i gapił się na wyryte na pomniku nazwiska nieżyjących już shinobi, do których w ciągu kilku ostatnich lat dołączył ich dawny przyjaciel. Być może stałby tam i wspominał swoją relację z Sasuke...
Jednak tam też go nie było.
Haruno nie miała pojęcia, gdzie jeszcze mogłaby go zastać, dlatego postanowiła udać się do jego mieszkania. Aczkolwiek z każdym kolejnym krokiem w miarę jak zbliżała się do celu, nabierała coraz większych wątpliwości. Choć doskonale zdawała sobie sprawę, że gdzieś tam kryła się Ino w towarzystwie Kiby oraz wiecznie znudzonego Shikamaru, którzy mieli służyć za jej obstawę, podczas gdy Sakura będzie wypełniać wyzwanie; to i tak Sakura miała ogromną ochotę odrzucić to wyzwanie i stać się pośmiewiskiem wśród rówieśników. Jednak chciała im trochę utrzeć nosa. Tylko nie wiedziała, jak zamierzali to udokumentować. Młoda kunoichi wolałaby, aby nikt ich wówczas nie podglądał, chociaż powiedziano jej, że ma zdobyć znaczące trofeum.
Tylko co mogłoby posłużyć jako trofeum?
Ino z jej zboczonymi pomysłami zasugerowała malinkę, gdyż nie było innej opcji, by coś takiego podrobić. Chociaż Sakura słyszała, że byli i tacy zbyt zdesperowani, którzy używali odkurzacza. Pech chciał, że jej się akurat zepsuł.
Różowo-włosa kunoichi weszła po schodach do budynku i kiedy stanęła przed drzwiami do jego mieszkania zapukała najciszej, jak potrafiła.
Nikt nie otworzył.
Delikatny uśmiech zatańczył na jej wargach, gdy obróciła się na pięcie, by odejść. Ale to właśnie wtedy napotkała spojrzenie niebieskich oczu.
Haruno westchnęła z rezygnacją.
— Pewnie nie ma go w domu — stwierdziła, wskazując kciukiem w stronę drzwi.
Ino przewróciła oczami.
— A to nie tak, że jesteśmy kunoichi? — prychnęła, wpatrując się w nią znacząco.
Sakura westchnęła z irytacji i ruszyła w stronę zewnętrznej części budynku, czując na sobie spojrzenie Ino oraz jej towarzyszy z ukrycia. Młoda kobieta postanowiła się nimi nie przejmować i ruszyła przed siebie. Skoro tego chcieli, to wypadałoby mieć to szybciej z głowy.
Haruno znalazła otwarte okno, przez które przecisnęła się do środka jego mieszkania.
To zdecydowanie był zły pomysł i żałowała, że dała się wkręcić w tę dziecinną zabawę w butelkę. Miała za swoje...
Sakura niepewnie zaczęła stawiać swoje kroki w stronę sypialni. Wiedząc doskonale, że to najgorsze, co mogła mu zrobić o tej porze. Zapewne ją zabije i wypatroszy, no ale... trudno. Przynajmniej wypełni swoje wyzwanie i będzie mogła odejść w spokoju, zapamiętana jako ta odważna, która nie bała się stawić czoła nieosiągalnemu wyzwaniu.
I tak oto ona, Haruno Sakura, pchnęła drzwi do sypialni Kopiującego Ninjy Hatake Kakashiego...
I zamarła w progu na widok, rozpościerający się na jego łóżku.
Rozdziawiła usta ze zdziwienia, wpatrzona w nagiego mężczyznę. Rumieńce wpełzły na jej usta. Zanim zdołała się zebrać w sobie, by podejść do niego i wykonać to durne wyzwanie, Sakura z jeszcze większym zdziwieniem zauważyła, jak jego dłoń nieprzytomnie obejmowała jego przyrodzenie i powoli przesuwała się w górę i w dół. Jego ciche pomruki były niewiele głośniejsze od szeptu.
Różowo-włosa kunoichi poczuła się bardzo nie na miejscu, kiedy tak przyglądała się sprawiającemu sobie przyjemność mężczyźnie, jednak nie potrafiła się przemóc, by postąpić choćby krok w przód, czy poinformować go o swojej obecności. Po prostu wpatrywała się w niego z zapartym tchem, gdy jego ciałem zaczęły wstrząsać dreszcze.
Sakura pod wpływem chwili niesamowitej odwagi i kierowana instynktem, który podpowiadał jej, by pozwoliła sobie podziwiać do woli jego niezamaskowane oblicze, podeszła bezszelestnie do łóżka, najbliżej jak się dało i zaczęła przyglądać się jego twarzy wykrzywionej w błogim wyrazie. Przystojnej twarzy... o idealnie prostym nosie oraz idealnej linii żuchwy, z kształtnymi wargami, które teraz były delikatnie rozwarte.
To było chore, zboczone i nie na miejscu... więc dlaczego sprawiało jej aż tyle przyjemności?
Powoli sunęła wzrokiem, chłonąc niecodzienny widok jego idealnie wyrzeźbionego torsu, aż jej własny umysł ją oszukał i z niemałym zainteresowaniem zaczęła obserwować poczynania jego dłoni. Jej własna aż zadrżała, chcąc dołączyć do tego zakazanego tańca.
Haruno czuła się jak sparaliżowana, pomimo, że na chwilę rzuciła okiem na jego nieprzytomny wyraz twarzy, gdyż najwyraźniej Kakashi wciąż jeszcze trwał w półśnie, to nie mogła oderwać wzroku od imponującej wielkości jego penisa. Jakby tego było mało, Kakashi zacisnął drugą z dłoni na pościeli, mamrocząc coś do siebie, dopóki jedno ze słów nie wybiło się wyraźnie na tle zlepka innych:
— Sakura-chan.
Młoda kunoichi przeniosła wzrok na jego twarz, gdy mężczyzna raz po raz zaczął jęczeć jej imię przez sen.
Kakashi jęczał jej imię!
Sakura odetchnęła głęboko, gdy nagle poczuła pilną potrzebę, która wezbrała w jej podbrzuszu, sprawiając, iż miała ogromną ochotę, by pochylić się nad mężczyzną. Przygryzła dolną wargę, czując niesamowite parcie, by to zrobić, kiedy tak wpatrywała się w nagiego shinobi leżącego przed nią i jęczącego jej imię...
Jebać to wyzwanie — pomyślała Sakura, zanim pochyliła się nad Kakashim.
CZYTASZ
Opowiadania z Naruto (18+)
Short StoryZnajdzie się tu zbiór moich opowiadań z Naruto. W skład wchodzi: 1. Kakashi-sensei (KakaSaku 18+) ✔ Jeden pokój. Cztery łóżka. Jeden, zbyt natarczywy sen... 2. Child don't follow me home (KakaSaku 18+) ✔ Pewna misja otwiera małej Sakurze oczy na to...