☬
Następne dni San spędził w domu. Mimo złego samopoczucia chciał on iść do szkoły, jednak Eric stanowczo kazał mu zostać. Po jego stronie stanęła również jego mama jak i ojciec. Tak więc niekoniecznie zadowolony z tej decyzji pozostał w domu na dwa dni, tak aby zapewnić rodziców, że jest w pełni wykurowany, choć już na drugi dzień tak naprawdę było mu dużo lepiej.
Taka krótka przerwa od szkoły jednak pozwoliła mu trochę odpocząć i zebrać myśli. Chociaż trudno mówić o ich porządkowaniu, gdyż co noc w snach widział te samą kobietę w tej samej scenie. Budząc się, myślał o tym co zobaczył wtedy, siedząc pod ścianą przy Wooyoungu. Wspomnienie wciąż wyraźnie tkwiło w jego pamięci, jednak nie potrafił pójść z tym dalej.
Myślenie o swojej przeszłości odciągnęło go od wszystkiego innego. Nie miał przynajmniej czasu myśleć o Wooyoungu, gdyż wciąż nawiedzały go także obrazy, które zobaczył w jego głowie. Teraz gdy był pochłonięty sobą nie myślał wiele o innych. Dopiero w przeddzień gdy miał już iść do szkoły, przypomniał sobie o czarnowłosym chłopaku. Pomyślał, że chciałby się jakoś odwdzięczyć za jego pomoc. Jednak wciąż miał trzymać się od niego z daleka. Mimo ostatniej sytuacji, nie zmienił zdania. Wciąż uważał, że przebywając w jego towarzystwie narazi się tylko na ujawnienie, chcąc dowiedzieć się więcej, aby pomóc. Sam był zdziwiony, gdyż nigdy nie odczuwał tak silnej potrzeby pomocy innym.
Jak zwykle o poranku wstał i zaczął się przygotowywać do szkoły. Po wielu przemyśleniach, stwierdził, że nie zaszkodzi ten jedyny raz w jakikolwiek sposób odwdzięczyć się Wooyoungowi za wyświadczoną mu przysługę. Gdyby nie on możliwe, że spędziłby wśród śmietników kilka godzin, dopóki ktoś by go nie znalazł. Wtedy z pewnością zmartwiłoby to rodziców jeszcze bardziej.
☬
Gdy dotarł na lekcję, za bardzo nie myślał, co ma zaproponować chłopakowi w zamian za pomoc. Zainteresował się tym dopiero po skończeniu którejś lekcji, kiedy nadszedł czas na dość długą przerwę. Wyszedł wtedy dość niepewnym krokiem z klasy. Złapał się w pewnym momencie na tym, że sam chciałby, aby chłopak okazał się niezbyt towarzyskim typem i wprost odmówił. Tak by było dla niego o wiele lepiej. Wtedy unikali by siebie nawzajem. Zastanowił się jednak czy swoim zachowaniem nie będzie sprawiał wrażenia, że coś sugeruje. W pewnym momencie zwolnił uważając, że po prostu się wygłupi. W tym właśnie momencie ujrzał Wooyounga wyłaniającego się zza rogu. Odrzucił więc wszystkie poprzednie myśli i postanowił po prostu jeszcze raz mu podziękować.
Gdy stanął tuż przed chłopakiem, nie za bardzo wiedział co ma powiedzieć. Czy miało być to zwykłe "dzięki za wczoraj"? Czy może jakoś bardziej to rozwinąć?
- Um... Chciałem jeszcze raz podziękować za to, że wczoraj mi pomogłeś - zaczął od razu San. Młodszy popatrzył na niego zaskoczony. Nie mógł wydobyć z siebie słowa, przez to jak nagle starszy się pojawił. - Chyba trochę cię zaskoczyłem - zaśmiał się niepewnie Choi widząc zmieszanie czarnowłosego.
- N-nie, znaczy - odezwał się w końcu Wooyoung - Po prostu nie spodziewałem się ciebie.
- Oh - zdołał wydusić San - Wiesz... Dla mnie to na serio był miły gest, patrząc jak inni mnie postrzegają. Myślę, że oprócz ciebie niewiele osób zachowałoby się podobnie - uśmiechnął się, czując się trochę mniej niezręcznie. O dziwo wcale nie chciał kończyć tej konwersacji i myślał co by miał jeszcze powiedzieć.
CZYTASZ
Sense Of Touch | woosan
FanfictionSan posiada wyjątkową umiejętność. Za sprawą jednego dotknięcia może wyczytać wspomnienia osób i przedmiotów. Zamierza wykorzystać to do odkrycia prawdy o sobie. Jednak pewnego dnia, w szkole, na jego drodze staje dziwny chłopak. Wooyoung skrywa taj...