Liceum- 1klasa
16letnia dziewczyna szła razem z bratem przez korytarze Aoby Johsai. Chłopak o czekoladowych włosach szedł korytarzem dalej niż jego siostra, kierując się do klasy 1-6, podczas gdy [K.W] włosa weszła do klasy 1-5. Kierując się do jednej z wolnych ławek obok okna zauważyła chłopaka ze sterczącymi czarnymi włosami. „Skądś go kojarzę" pomyślała i podeszła do „jeża".
- Hej, jak tam?
- Hej? Okay? Kim jesteś? - spytał skanując wzrokiem [T.I], która patrzyła na niego z niepewnym uśmiechem.
- Oikawa [T.I]. Podeszłam, bo wydajesz się spoko.
- Mhm... Iwaizumi Hajime, miło mi. - odpowiedział oliwkowooki. „Shittykawa nie mówił, że ma siostrę. Może to tylko zbieżność nazwisk." myślał, patrząc w brązowe oczy dziewczyny. Kiedy nastolatka chciała coś odpowiedzieć, zadzwonił dzwonek. [T.I] usiadła w ławce i czekała na rozpoczęcie lekcji. Po kilku lekcjach do klasy, w której była dziewczyna, przyszedł jej brat, wywołując zamieszanie.
- [Z.I]!
- Co chcesz, Toru? - spytała znudzonym głosem, chcąc powstrzymać irytację spowodowaną „sensacją" jaką wywołał brunet.
- Kończysz już?
- Nie, mam jeszcze dwie godziny. Nie czekaj na mnie.
- Przyjdę po ciebie. - mówił puszczając oczko do dziewczyny, podpuszczając swoje fanki.
- Skoro musisz. - odpowiedziała, wzruszając ramionami.
- Huh? Ktoś ci coś zrobił, że taka nie w humorze? Kto to był? - zaczął rozglądać się po klasie.
- Nikt, po prostu robisz za duże zamieszanie.
- Oh... Okay, widzimy się za dwie godziny, króliczku.
- Jasne... Przestań tak na mnie mówić.Tydzień później
Pov. Iwaizumi
Kiedy usłyszałem dzwonek kończący lekcje, spakowałem książki i ruszyłem do wyjścia. Chciałem pożegnać się z [T.I], ale rozmawiała przez telefon. Ruszyłem na dziedziniec, gdzie miał czekać Shittykawa.
- Jak mamy iść do ciebie się uczyć, to chodźmy.
- Musimy poczekać na jedną osobę.
- Uhh... Znowu jakaś fanka? - westchnąłem, mając już dosyć tych piszczących dziewczyn.
- Nie wiem, co ci zrobiłam, Zumi, ale żeby nazwać mnie fanką tego idioty? - usłyszałem za sobą głos [T.I].
- [Z.I]! To było wredne!
- Miało być.
- Czemu taka jesteś? Jako siostra powinnaś być milsza! - zaczął dramatyzować Toru. Chwila... Siostra?!
- Jak ogarniesz fanki, to pogadamy. Zumi? Żyjesz?
- Chwila, wy jesteście rodzeństwem? Myślałem, że jesteś fanką Shittykawy. - odpowiedziałem drapiąc się nerwowo po karku.
- Iwa! Ty też musisz być taki okrutny?!
- Toru albo przestaniesz mówić takim tonem, albo zetnę ci włosy na łyso. - mówiła [T.I], roztaczając wokół siebie dosyć mroczną aurę.
- Okay! Przestaję! - odparł Oikawa. Zastanawia mnie jedno, czemu nigdy nie wiedziałem, że Toru ma siostrę?Trzecia klasa
Narrator
- Zumi!!! - krzyknęła 18latka, biegnąc w stronę dwóch siatkarzy.
- Coś się stało, [T.I]? - zapytał Iwaizumi odwracając się.
- A z bratem się nie przywitasz?!
- Z bratem to ja mieszkam. Pytanie mam, bardziej prośbę w sumie. - zaśmiała się nerwowo.
- Okropna!
- Z tobą nie rozmawiam, Dooru.
- O co chodzi? - spytał Hajime.
- Tak jakby... Oblałam sprawdzian z literatury i... No... Pomógłbyś mi poprawić?
- Umm... Jasne. Kiedy masz poprawiać?
- Za dwa tygodnie.
- Mhm, to może umówimy się w sobotę i uzgodnimy, gdzie i kiedy jeszcze się spotkamy, okay?
- Okay! Dziękuję, Zumi! - krzyknęła nastolatka i uścisnęła asa Aoby.
- To nic takiego.
- Właśnie! Wy niedługo jedziecie na zawody, nie?
- Tak, a co?
- Niiic, chciałam się tylko upewnić. - uśmiechnęła się, ukazując rząd białych zębów. Hajime poczuł jak jego serce przyspiesza. „Czemu musiałem zakochać się w siostrze przyjaciela?" myślał patrząc na niewiele niższą dziewczynę.
- [Z.I], ty coś knujesz!
- Toru, czy ja kiedykolwiek coś knułam?
- Tak! Na przykład wpuszczanie chrabąszczy do mojego pokoju w nocy!
- To było dziesięć lat temu!
- Ale było!
- Shittykawa, możesz się nie drzeć?
- Iwa! I ty przeciwko mnie?
- W tym momencie? Tak.
- Okay, widać, że jesteście kumplami.
- Być może. - odpowiedział atakujący wzruszając ramionami, jednak na jego twarzy widniał delikatny uśmiech, przez który w głowie [T.I] zawitała tylko jedna myśl- „Chciałabym, żeby uśmiechał się tak częściej... Do mnie" ...Po meczu z Karasuno (wiosenny Interhigh)
Dziewczyna o [D.W] [K.W] włosach zauważyła czyste poczucie winy na twarzach Iwaizumi'ego i Toru. Jak najszybciej potrafiła wydostała się z trybun, przeciskając się przez fanki brata. Biegła aż do miejsca, gdzie korytarz prowadził w dwie strony. Stanęła i zaczęła zastanawiać się, gdzie jest szatnia chłopaków z Aoba Johsai. Po kilku minutach wyjęła telefon i zadzwoniła do czekoladowowłosego rozgrywającego.
- Co tam, króliczku?
- Toru, przestań mnie tak nazywać! Wasza szatnia jest na lewo czy prawo od hali?
- Na lewo.
- Dzięki, pa. – powiedziała i rozłączając się pobiegła we wskazanym kierunku. Kiedy dotarła do drzwi szatni, bez zastanowienia weszła do pomieszczenia i odszukała wzrokiem Iwaizumi'ego, który nie odezwał się nawet słowem, a w jego oczach widniał żal do samego siebie.
- Zumi! Grałeś świetnie! Byłeś najlepszy! Oni wygrali przez szczęście, ale to wy powinniście wygrać! – krzyczała, próbując pocieszyć Hajime.
- [T.I], dziękuję... I ja się dziwię, że cię kocham, [Z.I]. – mówił do jej ucha. Dopiero po fakcie zorientował się, co powiedział. Poczuł jak brązowooka luzuje uścisk, a następnie odsuwa się od niego.
- Zumi... Wybacz. – odpowiedziała i wyszła z szatni, zostawiając oliwkowookiego w osłupieniu. Toru, nie rozumiejąc sytuacji, przebrał się dosyć szybko i ruszył za siostrą, którą dogonił dopiero przed wyjściem z gimnazjum, gdzie odbył się mecz.
- [Z.I]! Co jest?
- Huh? Nic, po prostu podoba mi się jeden chłopak, tylko... - przerwała siadając na ławce.
- Tylko?
- Słyszałam, jak powiedział, że mnie kocha... I nie mam pojęcia co robić.
- Po pierwsze, czemu nie wiedziałem, że ktoś ci się podoba? Po drugie, pogadaj z nim, może coś z tego będzie. – mówił z ciekawskim błyskiem w oczach. Nastolatka skinęła głową w geście zrozumienia. Niedaleko podsłuchiwali Makki i Matsukawa, którzy od razu wymyślili plan jak zeswatać vice-kapitana i siostrę kapitana. Spojrzeli po sobie i ruszyli do Iwaizumi'ego.
- Hej, Iwaizumi, masz czas za godzinę?
- Tak, a co?
- To spotkajmy się w tej kawiarni na końcu ulicy.
- Okay. – wzruszył ramionami. Dwóch graczy poszło z powrotem do punktu, gdzie było rodzeństwo Oikawa.
- Oikawa! – krzyknął Hanamaki, na co zarówno Toru, jak i [T.I] zwrócili oczy w jego kierunku.
- Makki, mówił do ładniejszej Oikawy. [T.I], masz czas za godzinę?
- Wydaje mi się, że tak.
- To bądź w kawiarni na końcu ulicy.
- Dobrze, będę. – uśmiechnęła się do dwóch chłopaków, po czym wstała. – Już zrozumiałeś, Toru?
- Mniej więcej, tylko kim jest ten idiota, który się nawet nie postarał z wyznaniem?! – prawie wrzasnął Toru. „Czyli twój przyjaciel jest idiotą?" pomyślała, patrząc kątem oka na brata.
- Nie taki idiota... Nie ważne kto to, chciałam się wygadać. – powiedziała klepiąc kapitana po ramieniu. – Do później, Toru.
- Widzimy się w domu. – przytaknął i patrzył jak [T.I] opuszcza teren gimnazjum.
- Oi! Oikawa, chodź z nami. Dowiesz się o kim mówiła twoja siostra.
- Przecież tylko wy idziecie.
- Nie, my będziemy obserwować z boku. To jak?
- Okay. – zgodził się „Wielki Król".
Kiedy minęła godzina, 18latka weszła do niedużej, ale przytulnej kawiarni, gdzie chwilę później zjawił się Iwaizumi.
- Co ty tu robisz? – spytali jednocześnie.
- Matsukawa chciał się tu spotkać ze mną i Hanamakim.
- Mam dokładnie to samo... Huh? – dziewczyna otworzyła wiadomość od Makki'ego:Makki: Jednak nie damy rady. Wybacz
- Matsukawa napisał, że nie dadzą rady.
- Dokładnie to samo napisał mi Makki. Cóż, to ja już pójdę. – chciała odejść, kiedy poczuła uścisk na nadgarstku.
- Czekaj. Pogadajmy.
- Ehh... Okay. Więc? Co to miało znaczyć?
- To, że od drugiej klasy nie umiem patrzeć na inne dziewczyny tak, jak na ciebie, [T.I].
- Iwai...
- Nie skończyłem. Nie powiedziałem tego nikomu, ale coraz trudniej jest mi to ukrywać.
- Hajime... - chłopaka przeszły przyjemne dreszcze, kiedy wypowiedziała jego imię. – Ty mi się podobasz od pierwszej klasy... - spuściła wzrok, czując jak jej poliki robią się czerwone.
- [T.I], wiem, że nie potrafiłem ci tego wyznać w jakiś specjalny sposób, ale chciałbym byś została moją dziewczyną. – brązowooka nie mogła się powstrzymać i uścisnęła Iwaizumi'ego, chowając twarz w zagłębienie jego szyi. Poczuła jak jego ręce obejmują jej biodra.
- Z chęcią, Zumi. – prawie szepnęła.
- Dziękuję. -odpowiedział, składając na jej czole krótki i delikatny pocałunek. Po chwili oboje opuścili lokal, obok którego byli Matsun, Makki i Toru.
- To Iwa jest tym chłopakiem, którego nazwałem dupkiem i idiotą?! – wrzasnął, nie mogąc uwierzyć, że jego siostra chodzi z jego najlepszym przyjacielem. Pozostała dwójka przybiła sobie piątki i pogratulowała nowej parze.
CZYTASZ
Anime-One shots [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]
FanficZamówienia zamknięte!!! Po prostu one shoty z tych, jakże wspaniałych anime (I gry).Każdy może być z kim tylko chce. Zapraszam! Do wyboru ~Boku no Hero Academia ~Death Note ~Nanbaka ~Kuroshitsuji ~Ao no exorcist[edit:17.01.2020] ~Tokyo Ghoul[edit...