(12)Hawks x Reader

2.2K 71 13
                                    


Zamówienie: Eris_Dragons_Alfa
✳️✳️✳️✳️✳️✳️✳️✳️✳️✳️✳️✳️
[T.I] [T.N] jest bohaterką ma 21 lat. Hawksa zna od 2 lat. Poznała go kiedy na dworcu była bójka i wpadła ona na tory, a blondyn w ostatnim momencie zabrał ją stamtąd.
✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️✴️
Pov.Reader
Ehh...kolejny dzień w biurze. Bycie na 19 miejscu jest do dupy. Szłam jak zwykle o tej godzinie na metro. Może i jestem bohaterką, ale po co mam używać daru, chociaż te 20 minut odpocznę. Cały czas boję się, że znowu wpadnę pod kolej tak jak dwa lata temu. Hmm... W sumie wiem tylko, że mój wybawca jest z tej samej branży, tylko jest dużo lepszy, bo w końcu jest na 3 miejscu, no i jest ode mnie starszy o rok. W sumie od tamtego zdarzenia widziałam go tylko raz... Jak przyszedł na siłownię, na którą chodziłam. Cóż, w sumie wydawał się spoko... No i nie zaprzeczę, że był przystojny... Hm? On w ogóle żyje? Chyba tak...
Wsiadłam do linii metra i pojechałam do domu. Ehh... Praca bohatera jest ciężka... Kiedy ja mam wolne? A, no tak, za miesiąc. Wysiadłam z transportu i skierowałam się w kierunku bloku, w którym mieszkam. Weszłam do mieszkania i od razu rzuciłam się na łóżko. Aaaaa, jak mi się nie chcę iść jutro do pracy... Wstałam i poszłam uchylić okno w końcu jednak potrzebuję powietrza. Włączyłam wiadomości i usiadłam przy stole jedząc swój pierwszy i pewnie ostatni posiłek tego dnia,w końcu już 20:00...
- Hawks, czy możesz nam powiedzieć jak to jest być najmłodszym bohaterem, który znalazł się w pierwszej 8 bohaterów? Do tego nie chodziłeś do U.A.- zapytała reporterka... Wait...Hawks? Robicie sobie ze mnie żarty?
- To nie jest łatwe, ale ciekawe. W końcu nie każdy może używać swojego daru cały czas, a jako bohater jest to można powiedzieć wymagane... Poza tym jest jeszcze jeden plus... Czasami trzeba uratować jakąś śliczną dziewczynę, na przykład przed przejechaniem przez metro. Dwa lata temu miałem taką sytuację...- chwila, czy on mówi o... Nie, to nie prawda... To prawda, jestem nim zauroczona, ale nie mogę wymyślać takich rzeczy!
- Nikt o tym nie słyszał, czy mógłbyś powiedzieć nam coś więcej?
- Oczywiście... Byłem na stacji metra, w końcu czasami można dla przyjemności pojeździć metrem... Zobaczyłem jak jakiś dwóch facetów się przepycha. Chciałem do nich podejść i rozdzielić, ale zobaczyłem jak jeden z nich, chyba, przez przypadek popycha dziewczynę o [K.W] włosach. Jak najszybciej podleciałem do niej i zabrałem ją z torów. Zdążyłem ją odstawić na ziemię i przyjechało metro. Odprowadziłem ją do szpitala... Skręciła kostkę...
- Czy wiesz kim była ta dziewczyna?
- Cóż, kiedy szliśmy, wypadła jej wizytówka... Jak się okazuje ta dziewczyna o [K.O] oczach to [P.B], numer 19.- czyli on jednak mówił o mnie?
- Dobrze, następne pytanie...-przestałam słuchać i uśmiechnęłam się do siebie. Ehh... Gdybym tylko wiedziała, gdzie jest jego rejon... Mogłabym się z nim "przypadkiem" spotkać...
Pov. Hawks
- Nikt o tym nie słyszał, czy mógłbyś powiedzieć nam coś więcej?- jak to nikt nie słyszał? Ej, no weźcie! Żarty sobie robicie?!
- Oczywiście... Byłem na stacji metra, w końcu czasami można dla przyjemności pojeździć metrem...-starałem się mówić z uśmiechem. W sumie to nie było trudne, kiedy w głowie miałem obraz dziewczyny, o której mam mówić.-Zobaczyłem jak jakiś dwóch facetów się przepycha. Chciałem do nich podejść i rozdzielić, ale zobaczyłem jak jeden z nich, chyba, przez przypadek popycha dziewczynę o [K.W] włosach. Jak najszybciej podleciałem do niej i zabrałem ją z torów. Zdążyłem ją odstawić na ziemię i przyjechało metro. Odprowadziłem ja do szpitala... Skręciła kostkę...-przypomniałem sobie jej lekko rumianą twarz, kiedy złapałem ją "na pannę młodą" i zaniosłem do szpitala.
- Czy wiesz kim była ta dziewczyna?-nie, no serio? Nie mówili, że bohaterka miała wypadek?
- Cóż, kiedy szliśmy, wypadła jej wizytówka... Jak się okazuje ta dziewczyna o [K.O] oczach to [P.B], numer 19.-przez chwilę się zamyśliłem... Tak, cały czas widziałem obraz bohaterki.
- Czy mógłbyś odpowiedzieć?
- Tak? Przepraszam, zamyśliłem się trochę.-zaśmiałem się nerwowo i podrapałem po karku. Niech ten wywiad się już skończy!
- Pytanie od widza... Czy masz swój obiekt westchnień?
- A tutaj mogę wszystkich zaskoczyć, ale tak. Mam... Jest rok młodsza.
- Czy moglibyśmy poznać jej imię?
- To zostawię dla siebie.-wywiad trwał jeszcze pół godziny. Cały czas zleciał(Ekhem-dop.aut) mi na myśleniu o [K.W]włosej 21latce. Po wywiadzie postanowiłem się przejść na spacer po parku,który o tej godzinie, w środę, jest opustoszały... Cóż... Każdy potrzebuje czasami spokoju, nie?...
Pov. Narrator
[T.I] stwierdziła, że chyba może wyjść z psem na noc... W końcu już 21:30, a jutro wychodzi z nią o 05:00. Spacerowała między alejkami parku ze smyczą w ręku, a [I.Z] biegała niedaleko. W pewnym momencie suka skoczyła na swoją właścicielkę i pobiegła w nieznanym kierunku...
- [I.Z]! Wracaj! No weź! Wracaj tu!-krzyczała na psa, biegnąc za nią. W pewnym momencie, zobaczyła, jak psina łasi się do jakiegoś mężczyzny. Kobieta podeszła i zapięła smycz psu.- Umm... Przepraszam za nią... Nie wiem co w nią wstąpiło.-odwróciła wzrok, nie mając odwagi nawet spojrzeć, na kogo "napadła" psina.
- Nic nie szkodzi.- bohaterka usłyszała bardzo przyjemny śmiech, więc jednak podniosła wzrok.
- H-hawks?!-spytała patrząc na  blondyna o skrzydłach czerwonych jak rubiny. Patrzyła na jego twarz, gdzie widziała słodki i delikatny uśmiech. Kiedy tylko zorientowała się, że myśli o jego uroczym i pięknym uśmiechu, od razu spuściła wzrok i przybrała barwę skrzydeł bohatera.
- To ja, ale mów mi Keigo...[T.I], dobrze pamiętam? [P.B]...- patrzył na nią z iskierkami w oczach. Tak bardzo miał nadzieję, że to właśnie ją spotkał tego wieczoru...Tak bardzo chciałby jej powiedzieć, że jest dla niego jak tlen, jak jego skrzydła-niezbędna...Jednak dopóki nie odpowie na jego pytanie nie może tego zrobić, w końcu, co jeżeli to nie ona i tylko się ośmieszy? To byłoby okropne. Patrzył na nią z wyczekiwaniem.
- T-tak... Dobrze pamiętasz... To...Ja już pójdę...-odwróciła wzrok. "Ehh! Przecież on mnie pamięta przez ten wypadek! Pewnie ma mnie za ofermę, a nie bohaterkę!" myślała [K.O]oka. Wzięła psa i już miała odejść. Nie chciała, by zobaczył jak bardzo jej wstyd, że jedyne z czym tak naprawdę ją kojarzy to z wypadkiem, w którym prawie umarła, a do tego skręciła kostkę. Jednak... Przeszkodził jej uścisk na nadgarstku.
- Czemu już idziesz? Zostań, [T.I].- mówił wesoło, delikatnie się przy tym uśmiechając. Dziewczyna nadal miała spuszczoną głowę...W końcu nie chciała pokazać jak bardzo się wstydzi, że ją rozpoznał...A może się cieszyła, że ją zapamiętał? Odwrócił ją w swoją stronę i położył swoje ręce na jej barki.- Spójrz na mnie...Czemu się chowasz?
- T-to nic...- szepnęła.
- Przecież widzę...- patrzył na nią i bał się, że [T.N] po prostu nie chce być w jego obecności.
- Po prostu....Ehhh....Wiem, że rozpoznałeś mnie przez to, że dwa lata temu prawie rozjechało mnie metro! Że widzisz we mnie ofermę, a nie bohaterkę! Jest mi po prostu wstyd i...
- [T.I], nie mów tak, to nie prawda...Poznałem cię, bo co jakiś czas widuję jak wychodzisz z agencji bohaterskiej i po prosu, szczerze mówiąc, ja...Cóż ...hehe...Oj,no...podobasz mi się, znaczy chyba cię kocham, znaczy...no coś do ciebie czuję...
- Cz-czekaj...T-ty ...
- Tak...Więc przestań myśleć,że wiem kim jesteś tylko przez jeden, głupi, wypadek. Ok?-obserwował każdy jej ruch, każdą zmianę na jej twarzy.
- O-ok...- znowu chciała odwróć wzrok,  jednak poczuła jak pale blondyna podnoszą jej podbródek ...Chwilę później poczuła jego miękkie usta na swoich. Tak to był dobry dzień i dla niej, i dla niego.
************************************
Heeeej,  mam nadzieję, że tego nie zjebałam. A nawet jeśli, to Eris_Dragons_Alfa nie bij.

Anime-One shots [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz