(10)Tomura x Dere!Reader

1.8K 55 10
                                    

LEMON
Zamówienie: Okami_Luna258

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

[T.I] jest 20letnią kobietą o [K.O] oczach i [K.W] włosach. Póki co jest bezrobotna, w końcu niedawno skończyła szkołę.
××××××××××××××××××××××××××××
Pov.Reader
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Ale mnie wszystko boli...Pewnie znowu źle spałam. Próbowałam się ruszyć, ale nie mogłam. Poczułam linę a nogach i rękach. Do tego na ustach miałam jakiś materiał. Usłyszałam kroki. Ktoś, kto tu szedł, zdecydowanie miał lekki chód, ale nie na tyle, by go nie słyszeć.
- Miło, że nareszcie się obudziłaś.-mruknął jakiś chłopak o niebieskich włosach i z ręką na twarzy. Ehh..Ciekawe ile tu jestem? Z jednej strony, chociaż nie jestem sama w domu. Zaśmiałam się...
Narrator
Słysząc jak dziewczyna śmieje się będąc w takim położeniu, Tomura stał jak wryty. "Co jest z nią nie tak?" pytał sam siebie w myślach. Odkaszlnął i wrócił wzrokiem na dziewczynę.
- Co śmieszy cię, kiedy zostałaś porwana i nikt nie wie czy żyjesz?
- Chociaż nie siedzę sama!- Shigaraki był zaskoczony optymizmem dziewczyny. Była tutaj już dwa dni. - Właśnie! Panie bez imienia, ile czasu dotrzymujesz mi towarzystwa?
- Mam imię, [T.N]. Jesteś tu od dwóch dni.
- Skąd znasz moje nazwisko? A jak się nazywasz? W ogóle to trochę tu szaro! Nie myślałeś, żeby tu coś pomalować?!-mówiła szybko. Czerwonooki ledwo nadążał za słowami dziewczyny.
- Jestem Złoczyńcą, mam sposoby. Tomura Shigaraki. To jest baza złoczyńców, tu nie ma być przyjaźnie!
- Strasznie jesteś nerwowy! Złość piękności szkodzi? Czemu nie zdejmiesz tej ręki z twarzy?
- Musisz tyle gadać?!-tracił już do niej cierpliwość.
- Tak! Bo jak inaczej nawiązać kontakt międzyludzki? Właśnie! Mógłbyś chociaż odrobinę rozluźnić liny? Zaraz mi ręce odpadną.
- Ehhh... Nie, jesteś zakładnikiem. Tobie nie ma być wygodnie, czy miło.
- Ale Tomurusiu!
- Jak mnie nazwałaś?!-już chciał złapać ja za szyję, ale w ostatnim momencie się powstrzymał.
- Użyłam zrobienia... Wiesz, nie wydajesz się na kogoś, kto robił by coś takiego bez powodu...-jeszcze kilka minut ze sobą rozmawiali, aż Tomura opuścił pomieszczenie, gdzie była [T.I]..
Kilka tygodni później
Odkąd zniknęła [K.O]oka dziewczyna, policja oraz bohaterowie jej szukają. Wiedzieli, że porwali ją złoczyńcy. Trwały poszukiwania... W tym czasie dziewczyna zaczęła zbliżać się do Shigaraki'ego. Zostali dobrymi znajomymi. Nie przeszkadzało jej to, że niebieskowłosy jest złoczyńcą. W końcu ludzi nie ocenia się po roli, czy zawodzie. Kiedy rozmawiali, do siedziby weszli bohaterowie, którzy walcząc ze złoczyńcami odbili dziewczynę z ich rąk. Zarówno jemu, jak i jej średnio to pasowało, jednak dziewczyna jest zwykłym cywilem...Jedyne co po sobie zostawiła to kartkę z jej adresem i numerem telefonu. Chciała utrzymywać z nim kontakt, w końcu go polubiła. Kilkanaście minut później była już u siebie w domu...
Jakiś czas później
Przez czas jaki minął [T.I] spotykała się z Tomurą. Może nie codziennie, ale dosyć często. Niestety lub stety...Zakochała się w nim... Właśnie zamierzała na kolejne spotkanie z czerwonookim... Chciała powiedzieć mu co czuje... Ze kocha jego oczy... Tak, Shigaraki pokazał jej twarz...
- Witaj, [T.I].
- Cześć... Gdzie dzisiaj idziemy?
- Zamknij oczy, zaraz się dowiesz.
- Ale...
- Ufasz mi?-dziewczyna pokieała głową na tak.- W takim razie się nie bój.-zawiązał jej oczy i przywołał Kurogiri'ego. Przenieśli się do nowej siedziby Ligi Złoczyńców. Tomura odsłonił jej oczy...
- Shigaraki...-dziewczyna była lekko przestraszona, bo może nie bała się Tomury, ale teraz była otoczona przez co najmniej 15 złoczyńców.
- Wara od niej! Z drogi!-rozkazał i łapiąc ją za rękę, oczywiście nie całą dłonią, poszedł z nią do siebie.
- Shiga...Mh!?-nie wiedziała jak zareagować kiedy poczuła usta chłopaka na swoich. Nawet nie zauważyła, że tomura miał na sobie "rękawiczki", które zakrywaly palec serdeczny i mały, by tylko nic jej nie zrobić. Sapnęła cicho kiedy poczuła jego dłonie na swoich pośladkach.-Tomura... Ja... Kocham... Cię.-wypowiedziała pomiędzy pocałunkami.
- To chciałem usłyszeć.-odpowiedział i popchnął ją tak, że wylądowała na łóżku. Niebieskowłosy usiadł na jej biodrach, ponownie łącząc ich usta... Chwilę później, do pocałunku dołączył język.
- Mmm...-mruknęła, przyciągając go za kark jednocześnie pogłębiając pocałunek. Chłopak bez zbędnych słów pozbył się z niej ubrań, a potem sam się rozebrał. Nie był na tyle miły by zostawić ich chociażby w bieliźnie.
- Jesteś na to gotowa, [Z.I]?-szepnęł próbując nie zareagować zbyt gwałtownie. Zlustrował całą jej sylwetkę.
- T-tak- stęknęła do jego ucha, kiedy ten zostawiał czerwone ślady na jej szyi. Chłopak słysząc zgodę, od razu w nią wszedł. Usłyszał stłumiony jęk. Zaczął się ruszać.
- Za chwilę się przyzwyczaisz...
- D-do-obrze... M-może-esz... Ju-uż...-jęczała. Shigaraki od razu zaczął ruszać się w młodej kobiecie. Od jakiegoś czasu chciał to zrobić, ale jeszcze nie wiedział jak, a teraz okazuje się, że ona chce tego samego co on. Zaczął zachłannie I agresywnie ja całować, co jakiś czas przygryzając jej wargę. Poczuł jak zaciska palce na jego plecach. Odsunela trochę twarz od niego i zostawiła czerwony ślad na jego szyi. Chłopak cały czas się ruszał. Pomieszczenie wypełniły jęki i nierówne oddechy. Jeśli ktoś by teraz przechodził obok pokoju nie miałby wątpliwości co do tego, co się tutaj dzieje.- Mmm... Chcę cię więce-ej! Mocniej, Shiga-araki!
- Oczywiście.- przyspieszył ruchy, jednocześnie unosząc lekko jej biodra. Palce błądziły po jej pośladkach, kiedy dłonie były na jej biodrach, co tylko potegowalo ilość jęków.
- Mmm... P-pro-oszę! M-mocnie-ej!
- Przeklęta masochistka.-mruknął do jej ucha, po czyl zlączył ich usta w namiętny i głębokim pocałunku. Poruszał się szybciej i mocniej, by sprawić przyjemność dziewczynie. Czuł jak [T.N] zaciska dłonie na jego plecach. Czuł, że zaraz albo n, albo ona może szczytować. Musiał to przyznać, że sam coś do niej poczuł, ale nie chciał się do tego przyznać. W końcu jak on, tak zimno i bezduszny cham, złoczyńca, mógłby oczuc coś do innego człowieka? Tym bardziej coś takiego!
- Tamura!-krzyczała kiedy ten trafił w najczulszy punkt. Starał się, by nie sprawiać cierpienia dziewczynie, jednocześnie sprawiając b było jej dobrze i by doszła. Czuł jak zacisnęła się na nim, na co cicho jęknął. Po kilkunastu minutach oboje krzyknęli swoje imiona w wyniku przyjemności, która czuli.
- Chcesz tu zostać na noc, czy odstawić cię do domu?-spytał, kiedy już na niej wyszedł. Widział jej czerwone jak porzeczka policzki.
- Chętnie zostanę.. Może się przyłączę?
- Nie mam nic przeciwko... A teraz lepiej już chodź spać... Jutro pójdziesz i zglosisz wyprowadzke z miasta.
- Niech będzie... Kochanie.-to ostatnie dodała pod nosem mając nadzieję, że chłopak jej nie usłyszał, niestety, a może na szczęście usłyszał to i złożył wyjątkowo delikatny pocałunek na jej czole. Orzykryl ich kołdrą i przytulił dziewczynę, która ułożył się wygodnie na jego torsie.
- Dobranoc, moja mała [Z.I].
********************************
Chyba mi nie wyszło... Jeśli to zajebałam, proszę nie chcę wylądować w dybach. Nie miałam za bardzo czasu na pisanie...

Anime-One shots [ZAMÓWIENIA ZAMKNIĘTE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz