dodatek 23

93 6 0
                                    

Perspektywa Teodora

W drodze na błonie dowiedziałem się że mój narzeczony ma jakieś dziwne przeczucia. Ale co się dziwić. Gdy wyznał mi o co chodzi. To ja dobrze wiedziałem, że ma rację. Takim też sposobem mogłem mieć na oku młodego i pilnować go aby nic złego mu się nie stało bo inaczej może coś się złego stać. Ale co się dziwić. Gdy zajęliśmy miejsce to zaczęli się pojawiać innych a po minach pewnych pań było widać, że nie mogę się doczekać aż ich plan zacznie działać. A mi się to nie podobało, ponieważ nie wiedziałem na co dokładnie mam patrzeć. Ale na szczęście koło nas usiedli David ze Sky. I poinformowaliśmy im o co chodzi. A po ich minach wiedziałem, że ci mają podobne przepuszczenia.


Perspektywa Dracona

Na tą chwilę mi i Blaise'owie nie chciało się iść na piknik dlatego też sobie spacerowaliśmy i rozmawialiśmy. Dobrze wiedziałem, że reszta nawet nie zauważy, że nas nie ma. Ale jakoś się tym nie przejmowałem. Ale po chwili okazało się, że mój brat mnie i Blaise sfotografował. A reszta miała z tego znakomity ubaw. Ale co się dziwić. Po jakimś czasie podjęliśmy, że jednak udamy się na piknik


Perspektywa Cho

Gdy jedzenie i picie się pojawiło to obserwowaliśmy pewne osoby aby mieć pewność, że nasz plan się uda. Ale okazało się, że jednak nie. Bo Harry w ogóle nie chciał jeść. Tak samo jak i reszta ale co się dziwić. Ale przecież nikt nie powinien wiedzieć co się dzieje bo inaczej może być kiepsko. 


Perspektywa Harry'ego

Od razu zauważyłem, że ktoś wlał coś do soku. O czym uświadomiłem reszcie. Takim też sposobem nauczyciele zaczęli działać. I pani zamiast spędzać z nami czas na dworze miały sprzątanie Wielkiej Sali. Co mnie i resztę cieszyło, ponieważ nie wiedziałem co mogłoby się stać z dzieckiem gdybym to wypił. A po mnie innych wiedziałem, że mają takie same zdanie. Na szczęście reszta dnia minęła bez żadnych niespodzianek.

Instagram Teorry (zakończony)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz