*Dzień przed spotkaniem*
Czwartek dla Harry'ego nastał bardzo szybko. Jak ze starszymi braćmi od razu chwycił dobry kontakt. I okazało się. że im nie przeszkadza to co Harry lubi się ubierać. Co go na prawdę cieszyło.
To tak, od samego rana zaczął się obawiać jutrzejszego spotkanie. Próbował nawet robić wszystko aby tam się tam nie udać i żeby nikt tego wszystkiego nie zauważył. Ale był pewien problem o którym Harry jeszcze nie wiedział. Że Draco wraz z Davidem zauważyli jego dziwne zachowanie i będą nawet próbować z nim o tym porozmawiać. Oboje się domyślają o co może w tym wszystkim chodzić. I chcą wspólnie poinformować młodszego, że nie musi się obawiać spotkania ze swoimi rodzicami, ponieważ od samego początku gdy przyszedł na świat się domyślali, że tak będzie. O czym najmłodszy Malfoy. Miał się dowiedzieć dopiero w trakcie lunchu.
Rozmowa braci Malfoy
Posiłek minął uczniom bardzo szybko. Dlatego też dwójka starszych braci zaprowadził młodszego do Pokoju Życzeń aby z nim porozmawiać. Gdy tylko cala trojka zajęła miejsca to David zaczął rozmowę.
David: chcemy z tobą porozmawiać
Harry: A o czym?
Draco: O tym co ciebie trapi
Harry: A co mnie niby trapi?
David: Czy nasi rodzice cię zaakceptują
Harry: Może
David: Harry nie spuszczaj tej głowy i nie musisz się niczego obawiać
Harry: A skąd wy oboje możecie wiedzieć?
David: Jak ci to powiedzieć
Harry: normalnie
David: nasi rodzice od samego początku wiedzieli, że taki będziesz i już wtedy to akceptowali
Harry: Na pewno
Draco: na sto procent młody
Harry: Niech wam będzie.
Draco: Ale musisz się ładnie ubrać możesz nawet sukienkę
Harry: Twoich snach Draco, niech ci się Blaise ubierze w sukienkę.
Draco: Będę musiał mu dzisiaj to zaproponować
David: Już to widzę
Po skończonej rozmowie bracia udali się na dalsze lekcje. I na szczęście czas im mijał mile i przyjemnie