-Jesteś z nim? Nie.-Odpowiedziała sama sobie
-No proszę...Wolf-Dziewczyna przejechała ją wzrokiem-Dziwka zwana alternatywką.
-Odszczekaj to albo..
-Albo co? Wszyscy wiemy że masz kuratora, więc ręce trzymaj przy sobie.-Zaśmiała się
-Nie warto.-Spojrzałam na dziewczynę-Chodźmy.
Wraz z Amy weszłyśmy na salę, było na niej już dość sporo osób, wuefista kazał nam się ustawić w rzędzie i czekać na resztę.
-Na dzisiejszej lekcji pogracie w siatkówkę-Powiedział Pan Cox-Panna Lexury zrobi rozgrzewkęPoproszona przez nauczyciela dziewczyna rozpoczęła rozgrzewkę, biegałyśmy jedna za drugą powtarzając jej ruchy. Po rozgrzewce zostały wybrane drużyny, na moje nieszczęście byłam w drużynie z Alice, niekiedy dziewczyna utrudniała mi grę, wpadając ma mnie lub pchając. Właśnie w tej chwili nasza gra została zatrzymana, Amy wdała się w kłótnie z Alice.
-Dziewczyny, spokój!-Krzyknął Pan Cox-Albo zaraz zejdziecie z boiska, w dodatku jako nagrodę otrzymacie minusowe punkty.
Mężczyzna podniósł piłkę z ziemi i podał mi ja mówiąc abym rozpoczęła grę od nowa. Niestety piłka poleciała źle i trafiła jakiegoś chłopaka w głowę, chwile potem okazało się że to Bruno, inni zaczęli się śmiać, a mi było bardzo głupio. Dalsza część lekcji minęła spokojnie. Po jej zakończeniu wraz z Amy udałyśmy się na drugą już dziś lekcje Geografii, pod klasą zobaczyłyśmy Alex'a z chłopakami.
-O! Chodźmy do nich-Powiedziała-Nawet ich nie znam-Odpowiedziałam idąc za dziewczyną
-Jasne-Zaśmiała się
Gdy podeszłyśmy do Alex'a mój wzrok skrzyżował się na chwilę z jednym chłopakiem jednak szybko go odwróciłam.
-Co jest?-Zapytała Amy-Jak to co jest? Onfroy przyszedł najebany i spóźniony-Powiedział Alex
-Jak to najebany?-Popatrzał na chłopaka-Jedno piwo nie sprawia że jesteś najebany- Chłopak wstał, był wyższy ode mnie, co się dziwić jak mam 165cm wzrostu.
-Jahseh jestem-Przedstawił się
-Jakby wcale tego nie wiedziała-Zaśmiała się Amy
-Właściwie to kogoś mi przypominasz-Chłopak patrzał na mnie swoimi brązowymi oczami
-Japierdole-Powiedział Alex-To jest Olivia...nasza Olivia Miller
-Co?-Chłopak spojrzał na wszystkich-Chodź tutaj-Przytulił mnie a ja go-Kurwa jaka zmiana- Przyglądał mi się chłopak-No może tylko nie wzrost-Zaśmiał się-Dalej 160cm?-Zapytał Alex
-Nie teraz 165cm
-To i tak nie zmienia faktu że jesteś krasnalem-Zaśmiał się Jah
-Miły jak zawsze-Powiedziała Amy
-Stary przedstawiłbyś się-Powiedział do jakiegoś chłopaka-To jest Anal znaczy Alan-Poprawił się
-Miło poznać-Chłopak wstał i podał mi dłoń
-Olivia-Odpowiedziałam i również uścisnęłam jego dłoń
-Nie mówcie że przyszliście na lekcje-Zaśmiała się Wolf
-Co prawda spóźnieni ale jesteśmy-Powiedział Jahseh
-I nachlani- Powiedział Alex
-Zawsze byłeś tym poważniejszym-Onfroy poklepał go po plecach-A gdzie Finn?
-Zapewne w klasie-Powiedziała Amy
-To my też chodźmy-Powiedział Alex
W klasie siedziałam z Amy a za nami Alice z Onfroy'em, słychać było jak z jej ust cały czas lecą komplementy w stronę chłopaka, nie mogłam tego słuchać. Po lekcjach odebrał mnie ojciec, było mi dziwnie ale nie pamiętałam za bardzo Florydy i nie chciałam się przez przypadek zgubić. Wieczorem Amy zaprosiła mnie na wypad więc się zgodziłam, mają być wszyscy ze starej paczki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział miał być w piątek ale postanowiłam że wrzucę dziś. Mam nadzieje że się podoba.
ily all!
CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA||XXXTENTACION
FanficW KSIĄŻCE SĄ SCENY 18+ I WIELE NIE ZGADZA SIĘ Z PRAWDĄ ŻYCIA X'A! Miałaś nie wracać i dać mi o Tobie zapomnieć, wróciłaś i wszystko wróciło. Twój śliczny uśmiech, łzy które spływały na mnie gdy płakałaś - wszystko. Teraz wiem że nigdy bym o Tobie ni...