-O czym chce rozmawiać twój ojciec? - Zapytałam.
-Sam nie wiem - Odpowiedział chłopak - Pogadamy z nim, a później możemy iść na imprezę, skoro i tak jest piątek.
-Ktoś dziś coś organizuję? - Zapytałam.
-Mój ziomo Jack - Odpowiedział - Właściwie dziś ma urodziny. Jest serio spoko, musisz go poznać i resztę moich znajomych.
-Czy to nie będzie dziwne gdy przyjdę na jego urodziny choć wcale go nie znam?
-Będziesz tam ze mną - Uśmiechną się, po chwili otworzył drzwi restauracji, gdzie weszliśmy, udaliśmy się do stolika o którym wspomniał ojciec Jahseh'a, gdy tylko tam doszliśmy byliśmy lekko zdziwieni.
-Tato? - Spojrzałam na ojca - Co ty tu robisz?
-Olivia... musimy pogadać, siadajcie - Powiedział Miller.
-Zamów mi coś do jedzenia - Jahseh zwrócił się do swojego taty.
-Okej, a ty Olivia coś chcesz? - Spojrzał na mnie.
-Nie powinieneś nawet pytać - Powiedział Jah.
-Tata, w weekend przyjadę na chatę to pokażę ci kilka nutek których napisałem - Jahseh się uśmiechną.
-Właśnie chcemy tak jakby o tym porozmawiać - Powiedział ojciec - Wiem że pomieszkujecie razem, ale tak nie może być, musicie wrócić do domu.
-Jesteśmy pełnoletni, sami wiemy co robić - Powiedział Jahseh.
-Wiem że jesteście pełnoletni, ale sam fakt tego co się teraz dzieje... - Zaczął mój ojciec ale Jahseh mu przerwał.
-Co ma Pan na myśli? - Spojrzał na mojego ojca.
-Imprezy, narkotyki, samobójstwa... nie chce mówić co wiąże się z imprezami, przemoc, niechciana ciąża - Ojciec zaczął wymieniać.
-Że co? Przez to że robimy imprezy Olivia ma zajść w ciążę? Czy o co panu chodzi? - Jahseh był coraz bardziej zdenerwowany.
-Edward ma chyba na myśli to że nie chce abyście wyrośli na kogoś, a nie stoczyli się - Pan Dwayne spojrzał na mojego ojca a on tylko pokiwał głową.
-Czemu mielibyśmy się stoczyć stoczyć mieszkając razem? - Zapytał zdziwiony Jahseh.
-Wasze mieszkanie razem, było nagłe i nieplanowane - Wyjaśnił ojciec.
-Tutaj Edward ma rację, posprzeczałeś się trochę z mamą i bez słowa wyszedłeś - Powiedział starszy Onfroy.
-Do was chyba nie dociera to ładne słowo zwane "pełnoletnością" co? Jesteśmy dorośli, nie jesteśmy już dziećmi - Powiedział Jahseh.
-Jahseh, nie masz pieniędzy, jak zamierzasz opłacić rachunki? - Zapytał Dwayne.
-Mam rozumieć że jeśli nie wrócę to odetniecie mnie od kasy? - Jahseh spojrzał na swojego ojca.
-Jahseh, dobrze wiesz że masz we mnie wsparcie a nie wroga, co by się nie działo nigdy bym cię nie zostawił bez grosza - Powiedział ojciec Jahseh'a.
-Damy wam tydzień na przemyślenie tego, naprawdę nad tym pomyślcie - Odezwał się mój ojciec.
-Myślałem że chcesz porozmawiać na jakieś luźne tematy, na tematy tego co tworzę, na temat tego co ci mówiłem, ale jak widać, dla ciebie wciąż liczy się coś innego - Jahseh wstał czym mnie zdziwił - Od tej całej gadki z powrotem do domu, odechciało mi się jeść, zobaczymy się w tygodniu tato. Przemyśl to co ci powiedziałem. Olivia? Idziemy?
CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA||XXXTENTACION
Fiksi PenggemarW KSIĄŻCE SĄ SCENY 18+ I WIELE NIE ZGADZA SIĘ Z PRAWDĄ ŻYCIA X'A! Miałaś nie wracać i dać mi o Tobie zapomnieć, wróciłaś i wszystko wróciło. Twój śliczny uśmiech, łzy które spływały na mnie gdy płakałaś - wszystko. Teraz wiem że nigdy bym o Tobie ni...