VI

1K 33 44
                                    

Hej! Ogólnie przepraszam za moją nieregularność w dodawaniu kolejnych części. Nie mam czasu i weny. Dlatego postanowiłam, że szybciej napiszę nowy rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba. Miłego czytania!


Młoda kobieta nie bardzo wiedziała, co się dzieje. Pamiętała tylko, że położyła się do łózka i wtedy film się urwał. Spojrzała na zegar, który wskazywał 10:45. Była wściekła, bo o 14 miała zacząć swoją zmianę w szpitalu, a nawet nie była u siebie w domu. Z łóżka wstała w samej bieliźnie, bezskutecznie szukając jakiegoś odzienia. Złapała w rękę swoją różdżkę i transmutowała ubranie Lucjusza w szmaragdową sukienkę. Mniej dziwne będzie to, jak on wyjdzie w samych bokserkach aniżeli ona w bieliźnie. Gdy przejrzała się w lustrze, to ujrzała potwora. Sama tak siebie nazwała, jej makijaż wyglądał tragicznie. Wykonała parę ruchów różdżką i na twarzy pojawił się delikatny podkład. Kac nie dawał o sobie zapomnieć, dziewczyną wciąż rzucało na boki ze zmęczenia, a suchość w gardle wcale nie pomagała. Miała już wychodzić z pokoju, ale przypomniała sobie, że musi obudzić Lucjusza, który wciąż spał. 

- Na Merlina, obudź się Lucjusz! Jest późno! - krzyczała Evelyn, zrzucając kołdrę z mężczyzny. Była niesamowicie zdenerwowana, bo wciąż nie wiedziała co się stało nocą. A nie lubiła tajemnic. 

- Weź się tak nie drzyj Anderson, uszy mi zaraz odpadną. Co się dzieje? - spytał się Malfoy, po czym zerknął na zegar. - Dopiero 11! Cudowna pobudka... - westchnął i wstał z łóżka, niemal nagi. Evelyn mogła kolejny raz spojrzeć na zgrabne, ale dobrze umięśnione ciało mężczyzny. Teraz, gdy nie targały nią emocje z wczoraj, widziała każdy zarys mięśni i blizn. Bardzo ją to podniecało, lecz nie mogła o tym myśleć.

- Oho, widzę, że nieźle się bawiliśmy w nocy. - powiedział, patrząc na swoje odbicie w lustrze i uśmiechając się. - Gdzie moje ubranie?

- To wcale nie jest śmieszne! A co do ubrania, jest na mnie, transmutowałam je, bo swojego nie mogłam znaleźć. A chyba byłoby dziwnie, jakbym zaczęła paradować w samych majtkach. - zaśmiała, a potem zrozumiała powagę sytuacji. - Pamiętasz cokolwiek z nocy? Bo ja tyle, że leżeliśmy i piliśmy... I to chyba za dużo wypiliśmy, bo widzę, że prawie cała butelka poszła. 

- Ja niewiele pamiętam, tańczyliśmy, rozmawialiśmy. Później film mi się urwał. - mężczyzna złapał się za komodę, bo zakręciło mu się w głowie. - Słuchaj, przejdę się po domu i poszukam, czy nie ma Narcyzy lub Draco. Wrócę tutaj za niedługo, nigdzie nie wychodź! - poczochrał włosy Evelyn, aby nieco ją wkurzyć.

- No dobrze... - zaczęła poprawiać swoją fryzurę.

Po chwili Lucjusz wrócił do sypialni i porozumiewawczo skinął głową. Nikogo na szczęście nie było w domu. Oboje skierowali się do kuchni, żeby coś zjeść. Od kilkunastu godzin nic porządnego nie zjedli. 

- Kerum! Przygotuj śniadanie dla dwojga! Przynieś też dzbanek wody, zimnej. - rozkazał mężczyzna, a następnie odsunął dziewczynie krzesło. Bardzo jej się to spodobało, mały gest, a poprawił humor. Skrzat szybko przyniósł naleśniki z wieloma dodatkami. Evelyn wzięła z owocami. W międzyczasie wypiła połowę dzbanka wody, po takiej ilości whiskey każdy byłby spragniony. 

- Evelyn, mam nadzieję, że nie czujesz się w jakiś sposób skrzywdzona. Nie sądziłem, że po kilku szklankach ognistej wylądujemy razem w łóżku. Przepraszam cię. Cholera... nawet nie pamiętam co robiliśmy. Jest mi bardzo wstyd. - odparł Lucjusz i złapał dłoń dziewczyny.

- Też nie pamiętam tego, dlatego uważam, że najrozsądniej będzie o całej sytuacji zapomnieć. No chyba, że chcesz, abym przywróciła tobie pamięć. Jestem uzdrowicielką, nie zapominaj o tym. Właśnie! W mojej apteczce mam pare eliksirów na kaca, chcesz? Po minucie poczujesz się jak nowonarodzony. - wyciągnęła z kieszeni małą walizkę i paroma ruchami różdżki ją powiększyła. Miała tam prawie wszystkie eliksiry. Wyciągnęła fiolkę i połowę dodała do szklanki wody Lucjusza, a drugą połowę do swojej i od razu wypiła. - Wypij całość, jednym łykiem. Wolisz nie przetrzymać tego w buzi dłużej niż potrzeba.

Lucjusz Malfoy // Zakazana MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz