Denerwuje mnie, że w książkach Ricka 99% postaci albo znajduje sobie drugą połówkę albo dołącza do łowczyń. Dlaczego niektórzy nie mogli pozostać singlami? Przecież singli jest bardzo dużo w prawdziwym życiu. To, że ktoś w trakcie trwania akcji książki z nikim się nie zszedł, nie musiałoby konieczenie oznaczać dołączenia do łowczyń, bo jest naprawdę wiele osób, które dopiero w dorosłym życiu sobie kogoś znajdują, bo dopiero potem mają szczęście w miłości, poza tym są osoby, które w wieku nastoletnim po prostu nie czują się gotowe na związek. No i do tego są jeszcze osoby, które nie chcą być w związku, ale niekoniecznie odpowiada im tryb życia łowczyń.
Troszkę jakby u Ricka brakowało normalizacji bycia singlem, bo albo bohaterowie znajdą sobie kogoś jeszcze w trakcie książki albo zrezygnują ze związków na wieczność.
CZYTASZ
Percy Jackson Thoughts
Random》przemyślenia i spostrzeżenia, będące często headcanonami 》dotyczą one nie tylko serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, ale także oczywiście Olimpijskich Herosów, Boskich Prób Apolla i czasem Kronik Rodu Kane oraz Magnusa Chase'a 》pomimo to więks...