• 160 •

380 26 53
                                    

Dobra, wiem, że nie było mnie kilka dni. Ale dzisiaj wracam z przemyśleniami z Wieży Nerona, także:

❗SPOJLER ALERT❗

*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*
*

Moje randomowe spostrzeżenia w trakcie czytania Wieży Nerona:

- Solangelo jest taaakie urocze

- fajowo, że Rachel mieszka na przeciwko Domu Magów z Kronik Rodu Kane

- i w ogóle fakt, że Chejron poszedł na spotkanie z przedstawicielami różnych mitologii, sprawia, że chcę multicrossover z wielu różnych jego serii naraz tak bardzo

- Estelle roztapia moje serce❤

- cieszę się, że pojawili się Sally i Paul, dobrze było ich zobaczyć po raz ostatni, pożegnać się i zobaczyć dobrą perspektywę na ich dalsze życie

- to, że Percy musiał chodzić do jakiejś Alternatywy Dla Liceum, zbiorowiska patologii czy coś jest takie przykre, mam wrażenie, że efekty działania Hery nigdy się nie skończą, zawsze będą dawały o sobie w jakiś sposób znać :(( (a poza tym już mu się udawało wytrwać kilka lat w jednej szkolen ehh)

- Nico mający stres pourazowy i zmuszony omawiać swoje problemy z bogiem szaleństwa AAAAAA DLACZEGO

- pojawił się duch Jasona (we śnie ale nadal) i był taki spokojny i tak akceptował swój los jenyy

- ten Kasjusz, najmłodszy wychowanek Nerona, był opisany jako podobny do Jasona, więc czuję, że jest to syn Jupitera

- pojawił się niepełnosprawny heros!! Ale ja kocham Ricka za takie wstawki

- Rachel rzuciła niebieską szczotką do włosów w oko jakiegoś barbarzyńcę, to nawiązanie do przeszłości jest tak piękne

- bardzo ciekawa jest ta próba wybielenia Hery przez pokazanie jej rozpaczy po śmierci Jasona, ale mnie to totalnie nie przekonało, bo przecież wcześniej zniszczyła Jasonowi jego dotychczasowe życie i zresztą wielu innym osobom też

- bardzo polubiłam w tej części Dionizosa

- ale mi przykro, że Neron zniszczył miecz Nico i to jeszcze tak bez żadnego wysiłku; przecież ten czarny miecz z tej stali to była ikona

Percy Jackson ThoughtsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz