Zostaliśmy okradnięci z przyjaźni Percy'ego i Leo.
No szczerze, oni są do siebie tak podobni. Oboje doświadczyli w dzieciństwie prześladowania (Leo chociażby ze strony swojej rodziny, która obwiniała go za śmierć jego matki) i mają niskie poczucie własnej wartości, które przeradza się w sarkazm lub żarty z samego siebie. I oboje mają zajebiste poczucie humoru, naprawdę podobne, takie niby głupkowate, ale w punkt (czego namiastkę dostaliśmy, gdy rozmawiali o Adidas - bogini niewłaściwej marki butów.)
Niby wiadomo, że nie spędzili ze sobą za dużo czasu w normalnych warunkach i jeszcze Leo był zły na Percy'ego za sprawę z Kalipso. Do tego Leo wyrobił sobie na podstawie raczej powierzchownych obserwacji taką opinię o Percy'm, jakby był on "tym idealnym, któremu zawsze wychodzi, popisuje się i wie, że jest zajebisty". Ale ja i tak wierzę, że jakoś kilka lat po wojnie oboje dojdą do wniosku, że właściwie to świetnie się dogadują. Myślę, że zbudują w przyszłości fajną przyjaźń, taką opartą nie na wspólnych traumatycznych przeżyciach, tylko na zwykłej zgodności charakterów i tym, że lubią razem spędzać czas i żartować. Szczerze mówiąc, to taka relacja, oderwana od schematu "przyjaźnimy się, bo uratowaliśmy sobie życie" byłaby dla nich obu bardzo odświeżająca i zdrowa.
CZYTASZ
Percy Jackson Thoughts
Random》przemyślenia i spostrzeżenia, będące często headcanonami 》dotyczą one nie tylko serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, ale także oczywiście Olimpijskich Herosów, Boskich Prób Apolla i czasem Kronik Rodu Kane oraz Magnusa Chase'a 》pomimo to więks...