Dzieci Franka i Hazel to dzieci wojny i śmierci i pewnie będą umiały pokonać całą armię stojąc w miejscu, trzymając się za ręce i przy tym pozostaną bardzo miłe i urocze.
Okej, wiem, że mnie nie było, ale odkopałam w telefonie jeszcze kilka przemyśleń i postanowiłam je dodać. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie zakończyłam tej "książki" jakoś ładnie, tak jak planowałam (a chciałam na koniec napisać jakiś taki długi tekst "czym jest dla mnie seria o Percy'm Jacksonie i ile dla mnie znaczy"). Nie zrobiłam tego, bo po prostu moje myśli nie skupiały sie ostatnio na tej serii. Ja czytałam Percy'ego pierwszy raz 6 lat temu i od tego czasu moja faza na niego pojawia się kilka razy w roku z potężną siłą, a potem się jakby uspokaja (?). Teraz nie jest czas tej fazy, a jak będę pisać to moje ostatnie przemyślenie, to chciałabym, żeby to było takie z głębi serca, w jednym z tych dni, kiedy twórczość Ricka Riordana to jedyne o czym myślę. Dlatego ta książka zostanie ostatecznie zakończona wtedy, kiedy będę miała następną fazę XD Póki co, jak znajde jakieś przemyślenie, to dodam. Biorę też pod uwagę fakt, że wattpad nie pozwala na książkę dłuższą niż 200 rozdziałów.
A tymczasem mam nadzieję, że świetnie spędzacie przedświąteczny czas. Pamiętajcie, że już wkrótce miesiąc wolnego i trzymajcie się ciepło❤
CZYTASZ
Percy Jackson Thoughts
Random》przemyślenia i spostrzeżenia, będące często headcanonami 》dotyczą one nie tylko serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, ale także oczywiście Olimpijskich Herosów, Boskich Prób Apolla i czasem Kronik Rodu Kane oraz Magnusa Chase'a 》pomimo to więks...