Annabeth osłoniła słaby punkt Percy'ego, ale właściwie to w pewnym sensie ona sama jest jego słabym punktem. A kiedy Percy patrzył na ranną Annabeth, czuł niemalże fizyczny ból. A kiedy Annabeth dotknęła jego słabego punktu, poczuł prąd, jakby dwa jego słabe punkty się łączyły.
Jak ja uwielbiam takie smaczki.
Kończę tą książkę, bo więcej rozdziałów już się nie da. Dobrze sie bawiłam i mam nadzieje, że wy też. Kto wie, może kiedyś zrobię drugą część, ale nic nie obiecuję.
Edit: ZACZYNAM DRUGĄ CZĘŚĆ, ZAPRASZAM!
CZYTASZ
Percy Jackson Thoughts
Random》przemyślenia i spostrzeżenia, będące często headcanonami 》dotyczą one nie tylko serii Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy, ale także oczywiście Olimpijskich Herosów, Boskich Prób Apolla i czasem Kronik Rodu Kane oraz Magnusa Chase'a 》pomimo to więks...