Obudziłam się około 10. Dawid jeszcze spał, więc sięgnęłam po telefon, który leżał na szafce nocnej, żeby napisać coś do Tomka.
Do Tomka, tak? Przez przypadek wysłałam moje zdjęcie z Dawidem w lustrze, które wczoraj zrobiliśmy do Wiktorii. Kurwa.
Do: Wiktoria
PRZEPRASZAM, PRZEZ PRZYPADEK.Boże, jak niezręcznie.
Od: Kreator mody
ZADŹGAŁ CIĘ CZY CO?!Do: Kreator mody
Żyję, musisz mi wybaczyć, ale zaprosiłam go na noc.Tomek nigdy nie rozstawał się ze swoim telefonem, więc prawie od razu mi odpisał.
Od: Kreator mody
I jak tam wasza wspólna noc? ;)Do: Kreator mody
Pół nocy przegadaliśmy aż w końcu zasnęliśmy w jednym łóżku.Po tej wiadomości udało mi się wreszcie do poprawnej osoby wysłać zdjęcie.
Od: Kreator mody
NAWET MACIE MATCHING OUTFITY, kocham.Uśmiechnęłam się pod nosem i zerknęłam na Dawida, który właśnie otworzył oczy.
- Dzień dobry - powiedział porannym, zachrypniętym głosem, który niemal wywołał ciarki na moim ciele.
- Dzień dobry - uśmiechnęłam się i przewróciłam się na brzuch.
- Długo nie śpisz?
- Nie, przed chwilą się obudziłam.
Położył się na boku, wsunął rękę pod mój top i położył swoją ciepłą dłoń na moich plecach, lekko je masując.
- Pamiętasz jak wczoraj powiedziałem ci, że swojego czasu miałem problem z narkotykami?
Zerknęłam na chłopaka i kiwnęłam głową na ,,tak''.
- Obawiałem się w piątek twojego przyjścia z Bartkiem, bo to on mi je sprzedawał. Dalej handluje, ale po prostu ma innych klientów.
Moje oczy momentalnie doznały wręcz wytrzeszczu.
- A wiesz jakiego super zgrywał? - prychnęłam. - Szkoda słów.
Po chwili usłyszałam dźwięk powiadomienia na moim telefonie, więc zerknęłam na ekran.
- O wilku mowa - spojrzałam na Dawida.
- Daj - wziął dłoń spod mojej koszulki i wyciągnął ją w moją stronę.
- Co?
- Daj.
Nie potrafiłam się mu postawić, więc oddałam swój telefon w jego ręce.
Od: Bartek
Robisz coś dzisiaj?Do: Bartek
Robi ;)Odpisał mu Dawid i wysłał mu swoje świeżo zrobione zdjęcie.
- Brutalny jesteś - zaśmiałam się.
- Nie - chłopak spojrzał na mnie i zacisnął szczękę. - Po prostu nikt nie będzie cię dotykał, a na pewno nie on.
W moim brzuchu automatycznie poczułam motylki.
Mój sąsiad okazał się również bardzo dobrym kucharzem, bo zrobiliśmy razem naleśniki na śniadanie i wyszły wyjątkowo smaczne.
Od: Wiktoria
Cieszę się, że przyszło do mnie, piękni jesteście <3 Swoją drogą... Jakim cudem namówiłaś go na zdjęcie na trzeźwo?! Nigdy się nie zgadza.Dzięki jej wiadomości szczerze uśmiechnęłam się do telefonu. To bardzo miłe, że nie odmówił mi zdjęcia.
Do: Wiktoria
Nie wyglądał na chętnego, ale podszedł i nie narzekał ;PBlondyn został w dresach i założył na siebie czarną koszulkę. Ja ubrałam się praktycznie tak samo, bo pogoda dzisiaj nie dopisywała, więc zdecydowaliśmy się zostać u mnie.
Obejrzeliśmy razem jakiś film na Netflixie. Okazał się mocno średni, ale uratowaliśmy tę nudę swoim wzajemnym towarzystwem.
- Dasz mi przywilej ugotowania obiadu? - spojrzał na mnie.
- Pomogę ci...
- Zabraniam! - wstał z kanapy i poszedł szybkim krokiem do kuchni.
Westchnęłam i się zaśmiałam.
- Już nawet nie próbuję.
- Bardzo dobrze - Dawid się zaśmiał i zabrał się za pracę w kuchni.
Jest naprawdę bardzo dobrym kucharzem. Tym razem niby zwykłe spaghetti, ale mogłabym jeść je cały czas.
Kiedy wychodziłam z kuchni po włożeniu naczyń do zmywarki, blondyn zastawił mi drogę swoim ciałem.
- No co jest?
- Wszystko jest w jak najlepszym w porządku - uśmiechnął się pod nosem, złapał mnie i wziął na ręce. - Nie ponarzekasz?
Zaśmialiśmy się i pokiwałam głową na ,,nie''. Chłopak usiadł ze mną na kanapie, więc znalazłam się na jego kolanach.
Po chwili jego telefon zadzwonił. Zerknął na jego ekran i wyciszył go, odkładając, co pozytywnie mnie zaskoczyło.
- Co taka zdziwiona, że nie odebrałem? - zaśmiał się.
- To miłe - spojrzałam na niego i lekko się uśmiechnęłam.
- Nikt nie będzie mi przeszkadzał - uśmiechnął się i poprawił się ze mną na kanapie, kładąc dłonie na moich udach.
Chemia między nami była niesamowita, ale zależało nam na poznaniu się z każdej możliwej strony. Niby siedziałam mu na kolanach i okej, to już jest sporo, ale mimo to po prostu rozmawialiśmy.
Po jakichś 2 godzinach Dawid zerknął na zegar, a później wrócił wzrokiem do mnie.
- Trzeba się żegnać, mała... - powiedział trochę ciszej.
MAŁA. Mdleję.
- Co tak szybko?
- Mi też szybko zleciało - odpowiedział i wstał ze mną na rękach. - Za szybko.
Postawił mnie dopiero na przedpokoju. Wziął swoje rzeczy z sypialni i do mnie wrócił. Ubrał buty i wyciągnął ręce w moją stronę, na co od razu się do niego przytuliłam.
- Dziękuję - mruknął, miziając mnie po plecach.
- To ja dziękuję - odpowiedziałam i oboje się do siebie uśmiechnęliśmy.
Pożegnania zawsze są ciężkie. Nawet wtedy, gdy ma się kogoś po drugiej stronie klatki schodowej.
CZYTASZ
pamiętaj mnie, gdy odejdę
RomanceI to był właśnie moment, w którym wiedzieliśmy, że nieważne gdzie i kiedy jesteśmy, zawsze będziemy razem... ♡ zawiera sceny 18+ ♡ zawiera wulgaryzmy